eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z Belgii pomaga w Luxemburgu › Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.man.lodz.pl!newsfeed.pionier.net.p
    l!2.eu.feeder.erje.net!feeder.erje.net!ecngs!feeder2.ecngs.de!178.20.174.218.MI
    SMATCH!feeder5.feed.usenet.farm!feeder1.feed.usenet.farm!feed.usenet.farm!aioe.
    org!hseRT//KLDYa5Hmu9hlbyg.user.46.165.242.91.POSTED!not-for-mail
    From: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
    Date: Tue, 26 Oct 2021 11:21:40 +0200
    Organization: Aioe.org NNTP Server
    Message-ID: <sl8hb5$fp4$1@gioia.aioe.org>
    References: <617399dc$0$538$65785112@news.neostrada.pl>
    <2450nsuuj6t3$.15li3e3o9uzhq$.dlg@40tude.net>
    <a...@w...eu> <sl0rik$183j$1@gioia.aioe.org>
    <a...@w...eu> <sl37od$tit$1@gioia.aioe.org>
    <dkmdJ.838077$64ef.637050@fx13.ams1> <sl6057$1ndt$1@gioia.aioe.org>
    <bjIdJ.3$Nq65.0@fx03.ams1>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: gioia.aioe.org; logging-data="16164";
    posting-host="hseRT//KLDYa5Hmu9hlbyg.user.gioia.aioe.org";
    mail-complaints-to="a...@a...org";
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:78.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/78.14.0
    X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.9.2
    Content-Language: pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:816704
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 26.10.2021 o 02:52, Marcin Debowski pisze:
    > On 2021-10-25, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    >> W dniu 25.10.2021 o 01:51, Marcin Debowski pisze:
    >>>
    >>> W tym cytacie chodzi MZ bardziej o tego żałosnego durnia a nie o dumę
    >>> narodową. Pospolitość dobra nie oznacza jego bezwartościowości. Zobacz,
    >>> że nawet Schopenhauer nie twierdzi, że jest to coś bezwartościowego.
    >>> A podstaw sobie zamiast tej dumy empatię.
    >>
    >> "Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa"
    >>
    >> Zwróć proszę uwagę na słowo: najmniej.
    >
    > Zwróciłem, ale jedyne co z tego można wywnioskowac, to to, że jest to
    > wartość pozytywna, bo nie mamy punktu odniesienia.

    Czy np.patriotyzm to wartość pozytywna? Może i tak. Ale tylko pod
    warunkiem, że patriotyzmem nie wyciera sobie gęby jakiś naziol, bo on
    kompletnie nie rozumie znaczenia tego słowa - wręcz odwraca jego znaczenie.
    Podobnie z "dumą narodową". Ich rozumienie dumy narodowej i patriotyzmu
    nakazuje skopać geja, opluć ciapatego w tramwaju, albo w związku z
    wyższością swojego narodu zamykać ludzi w obozach koncentracyjnych.
    Albo strzelać do ludzi na granicy.
    To nie są wartości pozytywne. Z dowolnego punktu odniesienia.

    > Problem jest taki, że tych, którzy to widzą nie trzeba przekonywac, a
    > ci, których problem dotyczy przekonać się nie dadzą, bo stoją za tym w
    > końcu ich kompleksy. Ale to, że ktoś te kompleksy wykorzystuje dając
    > takim osobom substytut poczucia własnej wartości nie oznacza, że dana
    > rzecz jest czymś z gruntu złym. BMW to nie takie złe pojazdy :)

    Ok. Ale bycie dumnym z czegoś, czego się nawet palcem nie dotknęło, z
    cudzych osiągnięć, jest słabe.

    "Jestem dumny, że wybudowaliśmy fabrykę traktorów". Itd.
    Jacy my? Przeciętny naziol nawet nie stał koło tej fabryki.

    To jest ta sama retoryka co: "wyprzedali nasze zakłady".
    Te zakłady nigdy nie były ich.

    > To co byś zaoferował zamiast tej dumy narodowej?

    Zacząłbym od zlikwidowania granic. Wszędzie.
    I powoli to się dzieje. Moim zdaniem zbyt powoli w stosunku do szybkości
    zmian technologicznych. I jednocześnie rozumiem, że za tym rozwojem
    spora część ludzi po prostu nie nadąża. Mentalnie i umysłowo.

    > Mówię, o tych osobach,
    > dla których jest to jakaś odskocznia?

    Obecnych nazioli i fanatyków religijnych raczej nic nie zmieni. Choć
    podobno są przypadki wyzdrowienia :)

    Edukacja i jeszcze raz edukacja. Bez tego prędzej czy później pierdolnie.
    Albo ludzie zrozumieją, że skoro oni mają prawo do swobodnego
    przemieszczania się, do swobodnego wyboru wyboru miejsca pracy, czy
    mieszkania, więc inini też mają - bo to nie są jacyś "gorsi" ludzie,
    albo... zderzą się z rzeczywistością i coś pierdolnie.

    Niestety, na razie ta swoboda dotyczy UE, czy stanów USA, czyli tej
    "lepszej" części ludzi. To się musi zmienić, albo...
    Jednym z powodów powstania UE było to, że już wtedy część ludzi to
    zrozumiała.

    > Co mam na myśli, że zawsze będa jakies mniejsze lub większe ojczyzny.

    Ja też mam jakiś tam sentyment do swojego miejsca urodzenia, wychowania.
    Ale nie wiem czy miałbym tak samo, gdybym się urodził w pobliżu jakiejś
    kopalni diamentów w Afryce, w rodzinie niezwiązanej z jakimś lokalnym
    kacykiem. Czy w jakimś podobnym miejscu.

    >> Problem w tym, że ta cała "duma narodowa" zabrania bycia różnorodnym.
    >> A duma z różnorodności nie zabrania mieć równocześnie dumy narodowej
    >> (skoro już ktoś musi ją mieć). I tego właśnie oni pojąć nie potrafią -
    >> oprócz tej całej "dumy narodowej" nie mają nic, nawet własny rozum
    >> zastąpili "dumą narodową".
    >
    > Nie duma narodowa jest tu problem a brak alternatywy.

    Alternatywa jest. Nikt siłą nie zmusza nazioli do zamykania się w
    jedynej bańce "dumy narodowej" (czy tam religijnej). Robią to na własne
    życzenie, a problemem jest, że próbują do tego zmuszać innych.

    > Wykluczenie
    > pewnych grup społecznych. Peło i podobni, nie tylko w końcu w Polsce,
    > skoncentrowali się na klasie średniej ignorując, że istnieje całą kupa
    > ludzi, którzy się w tej całej liberalnej rzeczywistości nie znajdują.
    > Trudno się dziwić, że pojawiły w końcu hieny, które postanowiły na tych
    > nierównościach pożerować.

    Zgadzam się w 100%.

    Poniekąd PO wyhodowało pislamistów na własnej piersi.
    Tak samo miziali się z kościołem, nic z tą patologią nie zrobili, a
    wręcz dorzucali do pieca.
    Jak sprzątaczka chciała podwyżkę o 100zł/m-c, to słyszała, że z powodu
    tej podwyżki firma zbankrutuje, po czym szef z uśmiechem na ustach
    wsiadał do swojego SUVa za pół miliona, do którego kołpaki kosztują tyle
    ile ta sprzątaczka zarabiała w trzy miesiące i jechał odebrać bombelka z
    prywatnego przedszkola, w którym czesne za jeden miesiąc kosztuje tyle,
    ile kolejne 3 miesiące pracy tej sprzątaczki.
    Dzisiaj jest podobnie, jak związki czy inne organizacje pracodawców
    słyszą o podwyżce pensji minimalnej, to dostają migotania przedsionków i
    bredzą o masowych bankructwach... i równocześnie nadziwić się nie mogą
    jakim cudem pis ma nadal tak duże poparcie.

    Ten sam mechanizm działa na granicy. Trzymają ludzi pod karabinami na
    mrozie w lesie, przerzucają ich przez druty kolczaste jak worki
    kartofli, doprowadzają do rodzinnych dramatów (utrata dziecka,
    rodzica...) a potem są zdziwieni, że jak już ktoś się przedostanie, to
    jest podatny na przystąpienie do jakiejś radykalnej grupy.
    Sami sobie wychowują ekstremistów, a potem płaczą, że koło ich domu
    zamieszkał ciemnoskóry koleś, który nie mówi im dzień dobry, bo pamięta
    jak mu matka zeszła w lesie pod czujnym okiem faceta w mundurze z
    karabinem, który mówił w języku jego obecnego sąsiada.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1