eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBabcia - szal finansowy (dlugie) › Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
  • Data: 2008-07-24 19:58:35
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "edo.z" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    tmk pisze:
    > Użytkownik "edo.z" <e...@o...pl> napisał w wiadomości

    >> Absolutnie nie - faktycznie, znowu jasno nie napisałem w pierwszym
    >> poście - po sprzedaży mieszkania z części uzyskanej kwoty spłacane są
    >> wszystkie pożyczki natychmiast, ale po negocjacjach z instytucjami
    >> finansowymi, aby spłacić je jedynie w wysokości pożyczonego kapitału, bez
    >> żadnych dodatkowych opłat i odsetek.
    > Teraz to ja zupełnie nie rozumiech-chcesz zastrzelić babcie i opłacic
    > prawnika z kwoty za sprzedane mieszkanie? ;)
    Co to, to nie... :)
    > serio Ubezwłasnowolnienie czy zamkniecie gdzieś moze być mocno utrudnione i
    > długo sie ciagnać
    Zamykanie gdziekolwiek nie wchodzi w grę. Ubezwłasnowolnienie w zakresie
    zaciągania zobowiązań finansowych (o ile takie jest możliwe) - jak
    najbardziej.

    > ja bym widziała to tak- sprzedajesz mieszkanie i zysk nalezy w połowie do
    > syna a w połowie do babci- wg udziałów.za część babci kupujesz jej
    > kawalerkę. i tyle komornik sciagnie z babci ile moze -to jest dokładnie
    > podane w przepisach, nie wiem gdzie. babcia zaciagaląc nawet 1000 nastepnych
    > pozyczek bedzie scigana tylko do wysokosci mieszkania, a wyrzucić na bruk
    > staruszki nikt nie wyrzuci bo nawet mieszkań zastepczych socjalnych nie ma.
    > Plusem tego jest to ze nie sadze aby babcia powstrzymała sie przed kolejnymi
    > pożyczkami- ma pewno zrobi przerwe i bedzie sie zarzekać ze juz nigdy...ale
    > Mieszkanie przepadnie (ale to równowartośc tylko połowy starego) jak
    > komornik sie zajmie długami to mieszkanie wypatrzy-
    > Spłacanie długo babci jest nieporozumieniem- nie upilnujesz weżmie
    > nastepne...
    Nie, nie, nie. Jeszcze raz cały plan:
    1) Babcia sprzedaje mieszkanie. Do dyspozycji ma 100% wartości - syn nie
    chce swojej części.
    2) Babcia idzie z jakimś wygadanym pomocnikiem do instytucji finansowych
    i mówi - macie 2 opcje. Albo się dogadujemy i spłacam Wam teraz tylko
    kapitał, który mi pożyczyliście, a Wy odpuszczacie odsetki i opłaty - i
    spłaca z kwoty uzyskanej ze sprzedaży mieszkania. Albo jak nie, to wy
    sobie spróbujcie ściągać z mojej emerytury, ale wiedzcie, że oprócz Was
    jest jeszcze 5-ciu innych łącznie na 4500 m-c, a ja mam 1900 emerytury.
    Jak widzicie swoje szanse?
    3) Za pozostałą kwotę babcia dostaje kawalerkę, i nie może zaciągać
    zobowiązań finansowych. End of story, happy end.

    I teraz znowu pytania - czy te banki nie przegięły dając jej te pożyczki
    i nie sprawdzając jej w BIK czy gdziekolwiek? Czy do samego
    proceduralnego działania tych instytucji nie można się jakoś przyczepić?
    Przecież to jest paradoks - 4500 PLN rat/m-c z 1900 emerytury/m-c.
    Eurobank już w ogóle poleciał, bo dał jej 32000 PLN do 2012...
    Jak banki w takich rozmowach mogą się zachować (tzn. jakie paragrafy
    mogą wyciągnąć)? Na co się przygotować?

    --
    Pozdrawiam
    Michał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1