eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCasus: Art. 193 k.k (naruszenie miru domowego) › Casus: Art. 193 k.k (naruszenie miru domowego)
  • Data: 2004-03-10 22:00:52
    Temat: Casus: Art. 193 k.k (naruszenie miru domowego)
    Od: "JacekSa" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Szanowni Koleżanki/Koledzy.

    Czy Waszym zdaniem naruszony został art. 193 k.k. w poniżej przedstawionej
    sytuacji:

    Godz. 21.20 26 grudnia za ścianą u sąsiada imprezka. U mnie śpi już 13
    miesięczne dziecko. Sąsiad podkręca muzykę na max. - ściany już rezonują.
    Jest naprawdę głośno. Postanawiam odwiedzić sąsiada i poprosić, aby ściszył
    muzykę. Sąsiad=kobieta (właścielka mieszkania) i konkubent (nawet nie wiem,
    czy zameldowany). Pukam do drzwi, bez odzewu (nie dziwne, bo nie słyszy
    mojego pukania). Z góry schodzi sąsiadka (też jej jest za głośno). Pukam
    mocno w drzwi (adekwatnie do głośności muzyki) - bez efektu. Naciskam na
    klamkę - drzwi się otwierają. Wchodzimy z sąsiadką do mieszkania sąsiada.
    Właścielka usiłuje ściszyć muzykę. Jej konkubent, w stanie nietrzeźwym
    wyzywa mnie, grozi mi że mnie pobije, rozdziera mi t-shirta, grozi, że
    rozwali oklary i da w ryja (cytat). Zaczyna się przepychnka, każe się
    wynosić i zabiera się do bitki. Ja wychodzę. Sąsiadka zostaje w środku.
    Wracam do mieszkania zdjąć okulary i zabieram RMG(Ręczny Miotacz Gazu).
    Sąsiad zatrzymał się na na mojej żonie u mnie na progu mieszkania. Ja wracam
    na korytarz. Sąsiad stoi w progu swojego (konkubiny) mieszkania i dalej jest
    agresywny. Ja celując z odl.2m RMG w niego krzyczę, aby się uspokoił i nie
    robił draki. On startuje w moim kierunku. Ja nie czekając używam RMG sąsiad
    powala się odurzony u siebie. (konfiguracja klatki schodowej jest taka, że
    można przelecieć przez poręcz z 80 cm wysokości i spaść na posadzkę piętro
    niżej). Myślę, że zapobiegłem ew. poważnym uszczerbku na zdrowiu, jak nie
    gorzej.
    Wzywa Policję. każda ze stron przedstawia sytuację.... W tym tygodniu
    dostaję wezwanie na przesłuchanie jakoże naruszyłem art. 193 k.k. Policja
    twierdzi, że:
    1) jest to przestępstwo ścigane z urzędu - mnie się wydaje, że jako jedno z
    nielicznych w k.k. jest jednak na wniosek pokrzywdzonego.
    2) nie stawia zarzutów sąsiadce - chociaż weszliśmy razem
    3) sąsiad mówi policji, że już do mnie nic nie ma (chce zakończyć sprawę) -
    Policja na to, że musi kontynuować sprawę z urzędu

    Moim zdaniem nie miało miejsca "wdarcie się" - nie było oświadczenia woli,
    ani wejście nie nastąpiło przy użyciu siły. Sąsiadka (właścicielka
    mieszkania) słowem nie wspomniała, abym opuścił lokal, a sąsiad po pijaku
    użył przemocy, a w momencie gdy każe mi sie wynosić - ja wychodzę.
    Wydaje mi się, że mogę go oskarżyć o naruszenie ciszy, stworzenie zagrożenia
    utraty zdrowia u niemowlaka, czynną napaść ( bo używał siły na korytarzu, a
    to już nie jest wyłącznie jego własność (mieszkanie z resztą też nie)).

    Co mi grozi w powyższej sytuacji

    Dziękuje za podpowiedzi

    Jacek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1