eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zostałem pobity przez policjantów podczas
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2004-01-05 11:05:02
    Temat: zostałem pobity przez policjantów podczas
    Od: dd<d...@w...pl>

    składania zeznań

    Proszę o pomoc w takiej sprawie. Otóż rozmawiałem z kolegą na
    > dworze poza lokalem dyskoteki. W pewmyn momencie podjechał
    > radjowóz wysiedli z niego panowie policjanci i kazali szybko wsiadać
    do
    > radjowozu. Właściwie zostaliśmy wepchnięci siłą. Byliśmy osłupieni
    ale
    > w trakcie jazdu na komisariat powiedziano nam, że rzuciliśmy
    butelką
    > szklaną w radjowóz i musimy się przyznać. Oczywiście nie zrobiliśmy
    > tego. Poz badaniu poziomu alkoholu we krwi u mnie stwierdzono 0,8
    > promila. Oczywiście w końcu byłem na dyskotece. Ale to nie był
    > poziom, który wskazywałby na niepoczytalność. Wiedziałem co robie
    i
    > jak się zachowuję. W czasie jazdy na komisariat założono nam
    > kajdanki i bito po twarzy bo wiadomo obrona w takiej sytuacji jast
    > niemożliwa. Na komisrariacie usiłowano wymóc na nas( każdy był w
    > osobnej celi) zeznania potwierdzające, że to właśnie my rzuciliśmy tą
    > butelką w samochód. Znów po paru ciosach w brzuch i w twarz
    kazano
    > mi podpisać, zeznania ale nie zrobiłem tego bo jak mogę się
    przyznać
    > do czegoś , czego nie zrobiłem. Poraz pirwszy czułem się jak we snie
    > na jawie. To był horror
    > Po dziesięciu godzinach bicia krzyków i wymuszania tych zeznań
    > zostaliśmy wypuszczeni bez rzadnego protokułu zajścia zdarzenia.
    > Proszę mi powiedzieć, czy tak funkcjonują u na stróże prawa. Łapać
    > kogo popadnie byłeby była statystyka i premia za schwytanie
    winnego
    > w tej sytuacji za niewinnego. Winny rzucił butelką i uciekł na ich
    oczach
    > a policantom zwyczajnie nie chciało sie gonić zbirów bo się
    zwyczajnie
    > bali. Proszę powiedzcie mi gdzie mam dochodzić sprawiedliwości.
    > Zostałem pobity strasznie, mam powybijane zęby , rozcięte wargi
    cały
    > jestem posiniaczony. Mój kolega naewt nie może chodzić.
    Powiedzcie
    > gdzie z tym iść i co zrobić żeby na przyszłość inny niewinny człowiek
    > nie znalazł się w takiej sytuacji jak my.
    >



    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1