Użytkownik hikikomorisan h...@a...pl ...

>>>> Powiedz to np. związkowcom :D
>>>
>>> Zwiazkowcy nie maja kosztow. Przeciez ich finansowanie lezy w gestii
>>> pracodawcy, ktorego na to z definicji stac. Bo wiadomo, zwiazkowcom sie
>>> nalezy w pierwszej kolejnosci, bo oni maja misje (niemaleze jak TV
>>> publiczna)
>>>
>> Nie chodzi o to co ich dotyczy, tylko o to na co pozwalają a na co nie.
>>
> Zwiazkowcy pozwalaja sobie placic i pozwalaja zeby pracodawca placil
> tyle ile oni uznaja za stosowne.

Ale jednoczesnie wypowiadają się w sprawach ewentualnych zmian przepisów
dla wszystkich pozostałych pracujących.

do góry

On 2014-04-17 09:27, hikikomorisan wrote:

> Wazne to jest to, ze koszty pracy najwyrazniej sa za wysokie. Inaczej
> problem by nie istnial.

Problem będzie zawsze istniał, bo nawet jak będziesz miał zapłacić
dolara za euro, to dlaczego nie zakombinować i nie zapłać 70 centów?

Shrek.

do góry

W dniu środa, 16 kwietnia 2014 23:00:53 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

>
> Przeciez od zawsze jest tak, że nie liczy się to jak umowa się nazywa tylko
>
> jaki jest jej charakter.
>
> Wiec jak ktoś zatrudnia pracownika na etat, ale umowe nazywa zleceniem to
>
> wyprostowanie tego niedopatrzenia nie powinno nikogo dziwic :)))


ciekawe jest czy gdy ZUS odkryje że umowa o pracę jest faktycznie umową o dzieło to
też to zmieni :)))

do góry

Użytkownik Przemek Lipski d...@t...pl ...

> ciekawe jest czy gdy ZUS odkryje że umowa o pracę jest faktycznie
> umową o dzieło to też to zmieni :)))

hihihih :)
Podejrzewam jednak, że takie przemianowanie zdarza się niezwykle rzadko.

do góry

On 23.04.2014 14:00, Budzik wrote:
> Użytkownik Przemek Lipski d...@t...pl ...
>
>> ciekawe jest czy gdy ZUS odkryje że umowa o pracę jest faktycznie
>> umową o dzieło to też to zmieni :)))
>
> hihihih :)
> Podejrzewam jednak, że takie przemianowanie zdarza się niezwykle rzadko.
>

Wlasciwie umowa o prace to jest umowa o dzielo, z punktu widzenia praw
autorskich majatkowych - bo przeciez wszystko co wytworzy pracownik w
ramach stosunku pracy (etat) staje sie wlasnoscia intelektualną pracodawcy.






--


Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l

do góry

Dnia Wed, 23 Apr 2014 12:00:45 +0000, Budzik napisał(a):

>> ciekawe jest czy gdy ZUS odkryje że umowa o pracę jest faktycznie umową
>> o dzieło to też to zmieni :)))
>
> Podejrzewam jednak, że takie przemianowanie zdarza się niezwykle rzadko.

Przypuszczam, że takie coś mogłoby się zdarzyć tylko w wypadku pójścia na
macierzyński albo długie chorobowe.

do góry

W dniu 2014-04-17 18:20, Shrek pisze:
> Problem będzie zawsze istniał, bo nawet jak będziesz miał zapłacić
> dolara za euro, to dlaczego nie zakombinować i nie zapłać 70 centów?

Tak to jest odwieczny problem.
Jednak to co się ostatnio wyprawia ze śmieciowymi umowami to już jest
patologia a nie tylko optymalizacja, elastyczność blebleble...
Po prostu omija się podatek (bo to jest podatek) i okrada budżet państwa
;-) Lepiej by było żeby płacili wszyscy ale mniej.
A w dodatku każda próba doprowadzenia tego bagna do normalności jest od
razu narażona na wielkie działa szantażu że będą zwalniać pracowników i
bezrobocie wzrośnie.

Dzisiaj w "radyju" usłyszałem argument że przedsiębiorcy powinni stracić
swoje przywileje wpuszczania wszystkiego w koszty bo zwykły Kowalski
nigdzie sobie kosztów dojazdu do pracy nie wciągnie i żadnej ulgi nie
dostanie.
A generalnie jak już ma być unijna sprawiedliwość społeczna :-) to od
stosownej kwoty majątku podatek katastralny.

Już nie będę wspominać o kwocie wolnej od podatku która jest skrzętnie
pomijana we wszystkich porównaniach z zachodem.
Generalnie największe podatki (procentowo) płaci biedota i to powinno
być centrum zainteresowania mądrali od zmniejszania obciążeń/podatków a
nie "biedni" przedsiębiorcy. :-)

z

do góry

On 25.04.2014 16:46, z wrote:
> W dniu 2014-04-17 18:20, Shrek pisze:
>> Problem będzie zawsze istniał, bo nawet jak będziesz miał zapłacić
>> dolara za euro, to dlaczego nie zakombinować i nie zapłać 70 centów?
>
> Tak to jest odwieczny problem.

Noooo ale to nie jest problem. Tak dziala biznes - kupic tanio, sprzedac
drogo. Odkad neandertale zaczeli handlowac tak jest.

> Jednak to co się ostatnio wyprawia ze śmieciowymi umowami to już jest
> patologia a nie tylko optymalizacja, elastyczność blebleble...
> Po prostu omija się podatek (bo to jest podatek) i okrada budżet państwa
> ;-) Lepiej by było żeby płacili wszyscy ale mniej.

No ale wystarczy sprawic, aby nie oplacalo sie to co sie oplaca.

> A w dodatku każda próba doprowadzenia tego bagna do normalności jest od
> razu narażona na wielkie działa szantażu że będą zwalniać pracowników i
> bezrobocie wzrośnie.

No bo jak bedzie to nikt nie wie. A juz w szczegolnosci rzadzcy, ktorzy
rzadza "zyczeniowo".


> Już nie będę wspominać o kwocie wolnej od podatku która jest skrzętnie
> pomijana we wszystkich porównaniach z zachodem.

i nawet ze wschodem....

> Generalnie największe podatki (procentowo) płaci biedota i to powinno
> być centrum zainteresowania mądrali od zmniejszania obciążeń/podatków a
> nie "biedni" przedsiębiorcy. :-)

Ale przedsiebiorcy biedni, bo biedota oskubana nie ma juz czego wydawac.






--


Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l

do góry

On 2014-04-25 18:21, hikikomorisan wrote:

>> Tak to jest odwieczny problem.
>
> Noooo ale to nie jest problem. Tak dziala biznes - kupic tanio, sprzedac
> drogo. Odkad neandertale zaczeli handlowac tak jest.

Nie jest problem, dopóki nie wrzeszczą, że powinno się im to prawnie
"ułatwiać", w sensie pozwalać obchodzić prawo, albo je zmieniać pod ich
dyktando. I nie dotyczy to tylko małych i średnich przedsiębiorców, a
nawet nie głównie.

>> Jednak to co się ostatnio wyprawia ze śmieciowymi umowami to już jest
>> patologia a nie tylko optymalizacja, elastyczność blebleble...
>> Po prostu omija się podatek (bo to jest podatek) i okrada budżet państwa
>> ;-) Lepiej by było żeby płacili wszyscy ale mniej.
>
> No ale wystarczy sprawic, aby nie oplacalo sie to co sie oplaca.

To może nie byłoby problemem. Ale tak naprawdę chodzi o to, żeby coś co
się opłaca opłacało się jeszcze bardziej - defacto kosztem innych. W
sumie ciężko się im dziwić - każdy orze jak może. Dziwie się tym, co tą
papkę łykają;) Do której grupy nalezysz?:P

Shrek.

do góry

W dniu sobota, 26 kwietnia 2014 22:23:57 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
> On 2014-04-25 18:21, hikikomorisan wrote:
>
>
>
> >> Tak to jest odwieczny problem.
>
> >
>
> > Noooo ale to nie jest problem. Tak dziala biznes - kupic tanio, sprzedac
>
> > drogo. Odkad neandertale zaczeli handlowac tak jest.
>
>
>
> Nie jest problem, dopóki nie wrzeszczą, że powinno się im to prawnie
>
> "ułatwiać", w sensie pozwalać obchodzić prawo, albo je zmieniać pod ich
>
> dyktando. I nie dotyczy to tylko małych i średnich przedsiębiorców, a
>
> nawet nie głównie.
>
>
>
> >> Jednak to co się ostatnio wyprawia ze śmieciowymi umowami to już jest
>
> >> patologia a nie tylko optymalizacja, elastyczność blebleble...
>
> >> Po prostu omija się podatek (bo to jest podatek) i okrada budżet państwa
>
> >> ;-) Lepiej by było żeby płacili wszyscy ale mniej.
>
> >
>
> > No ale wystarczy sprawic, aby nie oplacalo sie to co sie oplaca.
>
>
>
> To może nie byłoby problemem. Ale tak naprawdę chodzi o to, żeby coś co
>
> się opłaca opłacało się jeszcze bardziej - defacto kosztem innych. W
>
> sumie ciężko się im dziwić - każdy orze jak może. Dziwie się tym, co tą
>
> papkę łykają;) Do której grupy nalezysz?:P
>
>
>
> Shrek.

Do grupy mniejpotliwych.

do góry