Witajcie,
mam kolejną prośbę do Was. Otóż komornik zajął mi pensję za 2
wierzytelności. Tego samego dnia jedną wierzytelność spłaciłem w całości
(kwota główna, odsetki, koszty sądowe) - w sumie 2100 zł, a drugą
wierzytelność spłaciłem w części (kwota główna - tak ustaliłem z
wierzycielem) - w sumie 5200 zł. Obie kwoty wpłaciłem bezpośrednio na konta
wierzycieli, tego samego dnia którego wpłynęło do zakładu pracy zajęcie
wynagrodzenia. W pierwszym przypadku (spłata całości) wierzyciel wysłał do
komornika pismo o umorzenie windykacji, a w drugim przypadku wierzyciel
wysłał do komornika pismo o zawieszeniu windykacji i zwolnieniu z zajęcia
mojego wynagrodzenia. I o ile pierwszy przypadek komornik powiedział, że
umorzy bez żdnych kosztów komorniczych, o tyle w drugim przypadku chce ode
mnie ponad 1200 zł kosztów komorniczych i nie chce zwolnić mi wynagrodzenia.
Twierdzi, że zajęta część wynagrodzenia będzie wpływała do jakiegoś
depozytu. Pytanie mam do Was co można w takiej sytuacji zrobić? Nie chcę aby
komornik zabierał mi połowę pensji. Poza tym myślę, że jest to barbarzyństwo
żeby od egzekucji kwoty 5200 zł, której w rzeczywistości komornik nie
dokonał, żądał ode mnie ponad 1200 zł kosztów komorniczych. W dzisiejszej
rozmowie stwierdził, że jak zapłacę mu te 1200 zł to zwolni mi
wynagrodzenie. Pomóżcie.

Pozdrawiam
Adam

do góry