Witam,

na początku lutego zmieniłam pracę. Z poprzednim pracodawcą wiąże mnie
jednak umowa o zakazie konkurencji, obowiązująca przez rok od momentu
ustania stosunku pracy. Szkopuł w tym, że mój poprzedni pracodawca - po
tym jak dowiedział się gdzie pracuję teraz i że w żaden sposób nie
naruszam umowy o zakazie działalności konkurencyjnej, postanowił tę
umowę wypowiedzieć, aby nie wpłacać przez rok na moje konto tzw.
odszkodowania karencyjnego.

Zastanawiam się jednak czy ma do tego prawo, czy nie jest to z jego
strony nadużycie.

W podpisanej przeze mnie umowie o zakazie działalności konkurencyjnej
tylko w jednym miejscu jest mowa o możliwości jej rozwiązania. Pojawia
się jednak jedno "ALE". Dla jasności zacytuję ten fragment:

§8
(...)
3. Strony zgodnie ustalają, że Pracodawca może rozwiązać niniejszą umowę
w przypadku braku comiesięcznych pisemnych oświadczeń Pracownika, o
których mowa w ust. 5 tego paragrafu.
4. Rozwiązanie umowy następuje w trybie natychmiastowym bez podawania
przyczyn rozwiązania.
5. Pracownik, po ustaniu stosunku pracy, zobowiązany jest do
zawiadamiania Pracodawcy o przezstrzeganiu zakazu określonego w §3 w
każdym miesiącu jego obowiązywania pismem doręczonym Pracodawcy do
ostatniego dnia roboczego danego miesiąca.

Mam wątpliwości jak interpretować zapis w ustępie 4. Czy odnosi się on
bezpośrednio do ustępu 3? Czy ma wymiar ogólny?

Dodam też, że pracę zmieniłam w tym miesiącu, więc przyczyną nie może
być brak oświadczenia o przestrzeganiu zakazu, które to muszę dostarczyć
do końca lutego.

Może ktoś z Was miał podobną sytuację, albo potrafi powiedzieć czy w tym
przypadku pracodawca może wypowiedzieć umowę o zakazie działalności
konkurencyjnej. A jeśli nie, to co mogę zrobić w takiej sytuacji (jeśli
ust.4 dotyczy tylko sytuacji opisanej przez ust.3 danego paragrafu)?


Pozdrawiam,
Magda

do góry

Obrzydliwy typek. Nienawidzę takich cwaniaków.

Pracodawca chce Cię po prostu wyjelenić. I na podstawie tego, co napisałaś
nie ma do tego żadnego prawa. Musisz tylko skrupulatnie przestrzegać
terminów składania oświadczeń.

Spójrz na to w ten sposób:
Podpisując z Tobą umowę pracodawca chciał, żebyś nie pracowała u
konkurencji. Przez to miałaś mnóstwo problemów ze znalezieniem odpowiedniej
pracy. W firmie o podobnym profilu znalazłabyś od razu. A ponieważ
obowiązywał Cię zakaz, miałaś związane ręce. Poza tym z powodu zakazu nie
pracujesz w profilu, który lubisz i w którym chcesz pracować. A kiedy w
końcu po wielu trudach znalazłaś pracę, którą nie łamiesz zakazu i uczciwie
dotrzymałaś umowy - pracodawca chce Cię teraz oszukać i nie wypłacić
odszkodowania za ten trud.

Jak będzie Ci podskakiwał, to powiedz mu, że masz dużo lepszą propozycję od
konkurencji. Jeśli spróbuje rozwiązać umowę, to będziesz mogła tam przejść
:)

--
Lukasz

do góry

Dnia Sun, 18 Feb 2007 10:37:22 +0100, wuja napisał(a):

> na początku lutego zmieniłam pracę. Z poprzednim pracodawcą wiąże mnie
> jednak umowa o zakazie konkurencji, obowiązująca przez rok od momentu
> ustania stosunku pracy. Szkopuł w tym, że mój poprzedni pracodawca - po
> tym jak dowiedział się gdzie pracuję teraz i że w żaden sposób nie
> naruszam umowy o zakazie działalności konkurencyjnej, postanowił tę
> umowę wypowiedzieć, aby nie wpłacać przez rok na moje konto tzw.
> odszkodowania karencyjnego.
>
> Zastanawiam się jednak czy ma do tego prawo, czy nie jest to z jego
> strony nadużycie.

Jeśli dobrze pamiętam (z artykułów w prasie) to interpretacje sądowe są
takie, że pracodawca ma prawo wypowiedzieć umowę o zakazie konkurencji.
Tylko, że takie wypowiedzenie zwalnia pracownika z zakazu, ale nie zwalnia
pracodawcy z płacenia odszkodowania.

do góry