jestem o tym prawie przekonany ale lepiej się upewnić:
czy wykształceniem prawniczym może pochwalić się jedynie absolwent prawa? nie
wchodzi w grę żadne prawo administracyjne etc?

dzięki za odp.
pozdrawiam.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Pawel Kozik wyskrobał(a):
> jestem o tym prawie przekonany ale lepiej się upewnić:
> czy wykształceniem prawniczym może pochwalić się jedynie absolwent prawa?
> nie wchodzi w grę żadne prawo administracyjne etc?

Wykształceniem X może się chwalić tylko absolwent kierunku X. Jest taki
kierunek jak prawo administracyjne (nie przedmiot, a kierunek studiów
magisterkich)? Chyba nie ma, a więc wykształcenie prawnicze ma się tylko po
prawie.

--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]

do góry

> jestem o tym prawie przekonany ale lepiej się upewnić:
> czy wykształceniem prawniczym może pochwalić się jedynie absolwent prawa?
nie
> wchodzi w grę żadne prawo administracyjne etc?

---no nie bardzo. O ile wiem to kierunek nazywa sie administracja. W kazdym
razie zawody stricte ;-)prawnicze mozna robic po prawie tylko ( no i
aplikacji :)
pozdrawiam
mk

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia 31/01/2005 22:37, Pawel Kozik wrote :
> jestem o tym prawie przekonany ale lepiej się upewnić:
> czy wykształceniem prawniczym może pochwalić się jedynie absolwent prawa? nie
> wchodzi w grę żadne prawo administracyjne etc?

Listę dozwolonych kierunków studiów reguluje rozporządzenie MENiS z dnia
28 marca 2002 r. w sprawie warunków, jakie powinna spełniać uczelnia,
aby utworzyć i prowadzić kierunek studiów, oraz nazw kierunków studiów.

Rozporządzenie to zawiera w załączniku nazwy kierunków studiów. W
pozycji pierwszej jest "Administracja", zaś w pozycji 51 "Prawo". Nie ma
czegoś takiego jak "Prawo Administracyjne".
Wyższe studia prawnicze, są to więc studia na kierunku "Prawo".

Ciekawe, że w moim dyplomie (U. Szczeciński) oprócz wskazania kierunku
"prawo" jest napisane "i uzyskał tytuł magistra prawa", tak jakby
istniał tytuł zawodowy "magistra prawa" (a nie istnieje -- vide
rozporządzenie MEN z dnia 9 kwietnia 1992 r. w sprawie określenia
rodzajów dyplomów i tytułów zawodowych oraz wzorów dyplomów wydawanych
przez uczelnie.)
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear)

do góry

Bartek Gliniecki napisał(a):
> Wykształceniem X może się chwalić tylko absolwent kierunku X. Jest taki
> kierunek jak prawo administracyjne (nie przedmiot, a kierunek studiów
> magisterkich)?

pewnie nie ma, ale nie wiem czy nie było...

KG

do góry

> Bartek Gliniecki napisał(a):
> > Wykształceniem X może się chwalić tylko absolwent kierunku X. Jest taki
> > kierunek jak prawo administracyjne (nie przedmiot, a kierunek studiów
> > magisterkich)?
>
> pewnie nie ma, ale nie wiem czy nie było...
>
> KG

w Rzeszowie bylo..., ale od kilku lat ani słychu ani widu.
pozdr.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Pawel Kozik" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
news:7228.000008d4.41ffb34a@newsgate.onet.pl...

> w Rzeszowie bylo..., ale od kilku lat ani słychu ani widu.

Prawo administracyjne było również i na innych uczelniach. W latach
80/90-tych było na UJ-cie nawet. Zresztą kilka uczelni tworzyło takie
kierunki pomyślane głównie pod absolwentów resortowych szkół oficerskich
(Policja, Straż Graniczna, ABW itd.). Bo po dziennych studiach w szkole
oficerskiej otrzymywało się licencjat. I bardzo wielu absolwentów później
"dorabiało" magisterium właśnie na takich kierunkach. Z racji położenia, to
na pewno było coś takiego na którejś uczelni w Olsztynie (nieopodal
Szczytno). Robił coś takiego Wrocław. Nazw uczelni jednak nie pamiętam.

W drugą stronę, to również należało by się zastanowić, czy czasem
wykształceniem prawniczym nie legitymują się absolwenci podyplomówek
resortowych. Bo tytuły magistra zdobywali często w różnych dziwnych
specjalnościach. Ale podyplomówka daje jakieś tam wykształcenie prawnicze.
Dawniej (bodaj lata 70-te), to nawet i dyplom z prawa administracyjnego
podobno dawali absolwentom.

No i jeszcze jest cały szereg szkół pomaturalnych, które mają kierunek prawo
jakieś tam. U nas jest na przykład prawo administracyjne. W końcu pytający
nie napisał, że to ma być wyższe wykształcenie.

Z tego powodu uważam, że nie można "wykształcenia prawniczego" utożsamiać z
ukończeniem wydziału prawa. Choć oczywiście ukończenie takiego wydziału
rodzi skutki w prawie przewidziane. Po podyplomówce sędzią, prokuratorem,
adwokatem czy radcą prawnym zostać nie można.

do góry