eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2003-02-19 17:27:10
    Temat: wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
    Od: l...@p...onet.pl

    witam

    mam takie pytanie
    jak dalego siega konstytucyjne prawo wolnosci wypowiedzi?

    stworzylem serwis internetowy, jest w nim forum, serwis ma regulamin w ktorym
    napisane jest m.in. ze wyrazone opinie moga byc usuwane przed administratora
    serwisu jesli beda przeszkadzaly innym uzytkownikom serwisu - moze to dziwnie
    brzmi ale to dosc specyficzny serwis :)

    aby pisac na to forum trzeba miec konto w serwisie, przy zakladaniu konta jest
    wezwanie do zapoznania sie z regulaminem

    jeden z uzytkownikow broni sie przed usunieciem jego wypowiedzi, twierdzac ze
    taki regulamin lamie prawo, czyli poniewaz instnieje konstytucyjne prawo
    wolnosci wypowiedzi i ja jako administrator nie moge usunac jego wypowiedzi

    zaznacze ze wypowiedz nie lamie polskiego prawa, jest jedynie zle odbierana
    przez innych uzytkownikow serwisu i dlatego daze do jej usuniecia

    dziekuje za jakakolwiek odpowiedz :)


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-02-19 17:53:01
    Temat: Re: wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
    Od: "Konrad vel Legislator" <g...@p...onet.pl>

    > witam
    >
    > mam takie pytanie
    > jak dalego siega konstytucyjne prawo wolnosci wypowiedzi?
    >
    > stworzylem serwis internetowy, jest w nim forum, serwis ma regulamin w
    ktorym
    > napisane jest m.in. ze wyrazone opinie moga byc usuwane przed
    administratora
    > serwisu jesli beda przeszkadzaly innym uzytkownikom serwisu - moze to
    dziwnie
    > brzmi ale to dosc specyficzny serwis :)
    >
    > aby pisac na to forum trzeba miec konto w serwisie, przy zakladaniu konta
    jest
    > wezwanie do zapoznania sie z regulaminem
    >
    > jeden z uzytkownikow broni sie przed usunieciem jego wypowiedzi, twierdzac
    ze
    > taki regulamin lamie prawo, czyli poniewaz instnieje konstytucyjne prawo
    > wolnosci wypowiedzi i ja jako administrator nie moge usunac jego
    wypowiedzi
    >
    > zaznacze ze wypowiedz nie lamie polskiego prawa, jest jedynie zle
    odbierana
    > przez innych uzytkownikow serwisu i dlatego daze do jej usuniecia
    >
    > dziekuje za jakakolwiek odpowiedz :)
    >


    Tego rodzaju prawa, jak wolnosc wypowiedz i inne prawa obywatelskie

    dotycza jedynie stosunkow obywatela z administracja, panstwem,

    wladza w danym kraju. Jako administrator serwisu, wlasciciel itp mozesz

    usuwac co chcesz i nikt nie moze przed toba powolywac sie na swoje

    konstytucyjne prawa, gdyz jak juz wspomnialem, dotycza one stosunkow

    takiej osoby z wladza panstwowa. Obowiazuja "wertykalnie" a nie
    "horyzontalnie"

    Tzn. jest to stosunek panstwo - obywatel, a nie obywatel - obywatel.


    Konrad



  • 3. Data: 2003-02-20 13:46:14
    Temat: Odp: wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
    Od: "Rafal" <?@?.?>


    Użytkownik Konrad vel Legislator <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:b30ga7$iju$...@w...wro.vectranet.pl...

    > Tzn. jest to stosunek panstwo - obywatel, a nie obywatel - obywatel.

    To wytłumacz to tym, którzy np. powołując się na prawo do niedyskryminowania
    względem płci - chcą zakazać umieszczania wymagań co do płci w ogłoszeniach
    o pracę.

    Rafał




  • 4. Data: 2003-02-21 09:43:19
    Temat: Re: wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
    Od: "Konrad vel Legislator" <g...@p...onet.pl>

    >
    > > Tzn. jest to stosunek panstwo - obywatel, a nie obywatel - obywatel.
    >
    > To wytłumacz to tym, którzy np. powołując się na prawo do
    niedyskryminowania
    > względem płci - chcą zakazać umieszczania wymagań co do płci w
    ogłoszeniach
    > o pracę.
    >
    > Rafał
    >
    >
    >

    Tutaj wlasnie ta klasyczna konstrukcja sie zaciera. Po prostu

    musimy sie dostosowac do zasad obowiazujacych w tym wzgledzie w UE.

    Gdyby nie nasz proces akcesyjny wszystko zostaloby po staremu.

    Jednak nadal bedzie to swego rodzaju wyjatek, tylko w tej materii takie

    prawo do niedyskryminacji bedzie zarowno obowiazywalo wladze publiczne

    jak i obywateli wyodrebnionych na podstawie szczegolnego kryterium -
    pracodawcow.

    Konrad



  • 5. Data: 2003-02-21 14:51:10
    Temat: Odp: wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
    Od: "Rafal" <?@?.?>


    Użytkownik Konrad vel Legislator <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:b34scl$ai4$...@w...wro.vectranet.pl...

    > Jednak nadal bedzie to swego rodzaju wyjatek, tylko w tej materii takie
    > prawo do niedyskryminacji bedzie zarowno obowiazywalo wladze publiczne
    > jak i obywateli wyodrebnionych na podstawie szczegolnego kryterium -
    > pracodawcow.

    Niestety w myśleniu wielu polaków - to wcale nie jest wyjątek.
    Weźmy jako przykład prawo do bezpłatnego leczenia.
    Powołując się na to prawo pacjenci (parę tysięcy) jednej z przychodni we
    Wrocławiu oburzali się, że muszą się z niej wyprowadzić po tym kiedy
    przychodnia ta zrezygnowała z umowy z kasą chorych. Nagonka prasy była
    oczywiście nie na kasę chorych ale na "przebrzydłych
    kapitalistów-właścicieli przychodni", którzy kierując się zyskiem pozbawiają
    ludzi lekarza.

    Albo "prawo do dachu nad głową" (nie wiem jak ono brzmi, bo do konstytucji
    nie chce mi się zaglądać) - wiele ludzi się na nie powołuje, kiedy prywatny
    właściciel chce wyrzucić z mieszkania lokatora, który od roku nie płaci
    czynszu.

    Ja mówię po prostu o podejściu ludzi do "praw obywatelskich". Skoro one są
    dobre/pozytywne/humanitarne to znaczy, że należy przymusem (niestety)
    egzekwować ich przestrzeganie nie tylko przez Państwo, ale również przez
    każdego obywatela.

    Rafał



  • 6. Data: 2003-02-21 21:14:30
    Temat: Re: wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
    Od: "Konrad vel Legislator" <g...@p...onet.pl>

    >
    > Ja mówię po prostu o podejściu ludzi do "praw obywatelskich". Skoro one są
    > dobre/pozytywne/humanitarne to znaczy, że należy przymusem (niestety)
    > egzekwować ich przestrzeganie nie tylko przez Państwo, ale również przez
    > każdego obywatela.
    >
    > Rafał
    >
    >

    No tak, to sie zmienia. Te wszystkie prawa czlowieka i obywatela
    zaczynaja obowiazaywac takze miedzy jednostkami. Wydaje
    mi sie, ze w tym kierunku podaza prawodastwo europejski itp.

    Oprocz spraw zwiazynych z prawami i wolnosciami, takze inne
    regulacje, ktore dotychczas dotyczyly li tylko relacji wladza - obywatel
    zaczynaja zmieniac swoja geometrie. Np. dotej pory przestepstwo
    korupcji moze popelnic tylko osoba, ktora pelni jakas funkcje publiczna,
    czyli ma jakis zwiazek z panstwem, wladza itp. Juz niedlugo ma to sie
    troche zmienic (podobno) i takze osoby w ogole nie zwiazane z wladza,
    przedsiebiorcy - osoby "prywatne" takze beda mogly sie skorumpowac itp.
    Nie wiem czy juz moze nie podpada to pod ustawe o nieuczciwej konkurencji.

    Wydaje mi sie po prostu, ze jest jakis trend w prawie, jakas sila sprawcza,
    ktora coraz bardziej zaciera granice pomiedzy tym co jest prywatne i
    publiczne.
    Stary rzymski podzial przestaje byc aktualny.


    No dobrze koniec tego belkotu ..hehe.




    PS.:

    Co do przykladow. Najlepiej chyba obowiazywanie wertykalne praw
    i wolnosci ukazuje nastepujaca sytuacja. Kolezanka mojej siostry ukonczyla
    lat 18 i pomimo tego nie zostala wpuszczona do kilku klubow poniewaz
    wymagano
    21 lat. Uznala, ze to zlamanie jej praw, konstytucji itp (bo niby
    18 lat to wiek graniczny itp). Trudno bylo jej wytlumaczyc (chyba nawet
    sie nie udalo), ze te 18 lat to wiek znaczacy w stosunkach innego rodzaju,
    publicznych, obywatelskich. W tej sytuacji niestety (raczej stety)
    wlasciciel knajpy
    decyduje kogo wpuszcza i na podstawie jakich kryteriow i nic do tego
    ma konstytucja i prawa i wolnosci w niej zawarte.





  • 7. Data: 2003-02-24 08:04:24
    Temat: Odp: wolnosc slowa a regulamin serwisu internetowego
    Od: "Rafal" <?@?.?>


    Użytkownik Konrad vel Legislator <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:b364s2$e56$...@w...wro.vectranet.pl...

    > W tej sytuacji niestety (raczej stety)
    > wlasciciel knajpy
    > decyduje kogo wpuszcza i na podstawie jakich kryteriow i nic do tego
    > ma konstytucja i prawa i wolnosci w niej zawarte.

    Tez bym chciał, żeby tak było ( w końcu to moja knajpa i prawo własności,
    oraz swoboda zawierania umów powinna mi to zagwarantować). Ale czyż nie jest
    tak, że np. sprzedawca w sklepie nie może odmówić obsłużenia jakiegoś
    klienta bez przyczyny? Czy możliwe jest, żeby zgodnie z prawem sprzedawca
    powiedział "panu nic nie sprzedam bo takie jest moje widzimisie"?

    Rafał


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1