eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 51. Data: 2009-01-24 17:42:15
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "Daniel" <w...@w...pl>

    >> Czy w umowie nie było zapisu, że stan techniczny jest Ci znany?
    >
    > Nieistotne w przypadku zatajenia wady.

    Miał wymienić wszystkie wady używanego samochodzie czy też wymienić których
    wad brak?
    Jeżeli podpisujesz, że znasz stan techniczny samochdu to znaczy, że znasz
    :-)

    D.


  • 52. Data: 2009-01-24 18:03:16
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Yakhub <y...@g...pl>

    W liście datowanym 24 stycznia 2009 (15:47:53) napisano:

    > Dnia Sat, 24 Jan 2009 15:36:08 +0100, Skiraz powiedział:

    >> A nawet jakby było inaczej, to kupujący traci prawo do rękojmi, jeśli
    >> nie zawiadomi sprzedajacego w ciągu miesiąca od wykrycia wady tutaj
    >> mineło 8 miesięcy

    > W to nie wątpię.
    > Wydaje mi się jednak, że nawet w umowie między dwoma osobami fizycznymi
    > wykluczenie odpowiedzialności poprzez zapis "Stan techniczny jest
    > kupującemu znany i nie będzie w związku z nim rościł pretensji w
    > przyszłości" jest bezprawne.

    Dlaczego miałoby być bezprawne? To jest umowa, którą zawierają
    pomiędzy sobą dwie dorosłe, odpowiedzialne osoby, które zdają sobie
    sprawę z tego, co podpisują. Nie widzę powodu, dla którego prawo
    miałoby w taką umowę ingerować.

    Wyobraź sobie super-uczciwego sprzedawcę:
    "Panie, tu masz pan auto, ja nim jeździłem przez ostatnie pół roku.
    Zauważyłem, że zacina się w nim zamek od strony pasażera i nie
    domyka się schowek w środu. Acha, i jeszcze w bagażniku jest pęknięta
    klapa od koła zapasowego... I po stronie kierowcy na błotniku są
    lamki rdzy. I jak się przyspiesza, to w prawym tylnym kole coś stuka,
    nie wiem co to jest. A w zeszłym tygodniu jak odjechałem, to pod
    samochodem na parkingu była plama, ale nie wiem, czy to moje ciekło,
    czy tak już było wcześniej. To tyle, co ja wiem, pewnie jeszcze
    coś z nim jest, a nie zauważyłem, więc sprzedaję samochód taki jaki
    jest, więc oglądnij go dokładnie i zastanów się, czy go chcesz i kup,
    albo i nie."

    W takim przypadku, pomimo, że sprzedający stara się być uczciwy,
    to taka klauzla jak najbardziej jest logiczna, i ma sens - więc
    nie widzę powodu, dla którego miałaby być zabroniona.

    Przy sprzedaży starszych samochodów bardzo często się zdarza, że
    sprzedawca po prostu nie wie nawet o wszystkich jego wadach, o
    innych nie pamięta (bez złej woli), a o innych nie mówi, bo wyszłaby z
    tego gigantyczna lista pierdółek, które są oczywiste i widoczne na
    pierwszy (lub drugi) rzut oka.

    Abstrahując zupełnie od przepisów prawa, to naturalne raczej
    dla mnie jest, że gdy kupuje się stare auto, to podejmuje się
    ryzyko, bo kupuje się je "takie, jakie jest", z całym jego
    dobrodziejstwem. Jeżeli wyjdą jakieś wady, które przeoczyliśmy w
    momencie zakupu, to możemy mieć pretensje do sprzedającego na drugi
    dzień po zakupie, ewentualnie po tygodniu-dwóch, a i tak to, czy
    weźmie on za to odpowiedzialność zależy także od jego dobrej woli. Po
    ośmiu miesiącach to ten człowiek mógł już zapomnieć, że w ogóle miał
    jakiś samochód, nie wspominając już o tym, czy coś w nim działało, czy
    nie...


    --
    Pozdrawiam
    Yakhub
    Nie pisz do mnie na ten adres.


  • 53. Data: 2009-01-24 18:55:47
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "staszek" <d...@o...dfe>

    > Z kolei jak ci "wycieknie" cały płyn na silnik i odparuje, to możesz
    > zobaczyć jedynie po wskaźniku temperatury. Wnoszę, że jeśli ktoś jeździ po
    > europie, a nie wymieni węża, że i wskaźnika też za często nie ogląda - a
    > to już może się źle skończyć.

    a u mnie bylo tak ze raz zapomnialem dolac i wycieklo 2,5 litra (tyle
    dolalem) a temperatura byla w normie i w dodatku LPG dzialalo. pojemnosc
    ukladu to 5 litrow czyli polowy nie bylo.


  • 54. Data: 2009-01-24 19:23:33
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Skiraz <p...@o...pl>


    > Dlaczego miałoby być bezprawne? To jest umowa, którą zawierają
    > pomiędzy sobą dwie dorosłe, odpowiedzialne osoby, które zdają sobie
    > sprawę z tego, co podpisują. Nie widzę powodu, dla którego prawo
    > miałoby w taką umowę ingerować.

    Ponieważ KC mówi, że jeśli kupującym jest konsument to nie można
    wyłączyc odpowiedzialności, za wady rękojmi.
    Tyle, że jak widać wyżej są dwie teorie.
    Czy dotyczy to tylko sprzedaży stronie słabszej,
    czy każdego przypadku.


  • 55. Data: 2009-01-24 19:30:52
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "Tomi" <t...@t...pl>

    Użytkownik "Skiraz" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:glf90b$698$1@news.onet.pl...
    >
    > Jest jeżeli kupujący jest konsumentem, czyli jeśli osoba fizyczna (nie
    > prowadząca działalnosci gospodarczej, lub kupi na cel niezwiązany z
    > prowadzoną DG) kupi samochód od przedsiębiorcy.
    > Tutaj wygląda że mamy doczynienia z dwiema osobami fizycznymi nie
    > prowadzącymi DG, więc nie ma sprzedaży konsumenckiej, więc kwestię rękojmi
    > mozna dowolnie rozszerzyć bądź zmniejszyć.
    >

    A tak sie podczepie - a co jesli przedsiebiorca kupi od przedsiebiorcy ? Np
    jako przedsiebiorca kupuje auto z salonu czyli tez od przedsiebiorcy i auto
    sie psuje zaraz po pierwszym roku uzywania, jest gwarancja 3 letnia, serwis
    chce naprawic ale nie moze/nie potrafi. Kombinuja, rozkrecaja, oddaja i
    usterka znow za chwile wystepuje, naprawa ciagnie sie miesiac. Co wtedy ?
    teoretycznie powinienem byc konsumentem ale nie jestem bo prowadze DG. I
    czym moge powalczyc w celu zalatwienia swoich racji - skutecznej naprawy lub
    wymiany na nowy- ustawa o ochrnie konsumentow nie obowiazuje i chyba nigdzie
    nie ma jasno okreslone limitow czasowych w jakich trzeba sprawe zalatwic.
    Rekojmia przy konsumentach 24, przy przedsiebiorcach 12 z tego co sie
    orientuje.



  • 56. Data: 2009-01-24 19:55:52
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Warchlak <d...@d...zwierz>

    Końrad N.S. pisze:

    >> To dlaczego masz cały czas starą sygnaturkę?
    >
    > masz rację.

    No cóż, specjalnie bystry się nigdy nie wydawałeś.

    --
    Chrumka i kwiczy w leśnej dziczy


  • 57. Data: 2009-01-24 20:23:56
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Końrad N.S. <fajne laski moga pisac: najswiezy@op.pl>

    Użytkownik "Warchlak" vel boberek aka bamberek <d...@d...zwierz> napisał w
    wiadomości news:glfro8$lck$1@atlantis.news.neostrada.pl...


    > No


    wysil się: zmieniasz nicki, konta mnożysz, a wciąż ten sam bamberek.

    kończę dyskus z tobą, ponieważ nie masz nic do napisania w temacie wątku, nic
    nie wnosisz i nic nie wniesiesz poza kretyńskimi i infantylnymi tekstami.
    kończę. bo trudno dyktować z jełopem który między dwoma zwojami zamiast mózgu ma
    k^ntej ohmowy rezystor.

    odpisz jeszcze coś błyskotliwego, oczywiście poza tematem wątku.
    na wszystko przyznaję ci rację, nawet jeśli kolejny raz zmienisz nick bez zmiany
    @dresu i ip, kretynie nierozgarnięty.


    --

    idiotom zawsze przyznaję rację, boberkowi piszącemu jako warchlak przede
    wszystkim.

    K>N>S>



  • 58. Data: 2009-01-24 21:02:08
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Warchlak <d...@d...zwierz>

    Skiraz pisze:

    >> Dlaczego miałoby być bezprawne? To jest umowa, którą zawierają pomiędzy
    >> sobą dwie dorosłe, odpowiedzialne osoby, które zdają sobie sprawę z
    >> tego, co podpisują. Nie widzę powodu, dla którego prawo miałoby w taką
    >> umowę ingerować.
    >
    > Ponieważ KC mówi, że jeśli kupującym jest konsument to nie można
    > wyłączyc odpowiedzialności, za wady rękojmi. Tyle, że jak widać wyżej są
    > dwie teorie. Czy dotyczy to tylko sprzedaży stronie słabszej, czy
    > każdego przypadku.

    A orzecznictwo mówi, że rękojmia w przypadku rzeczy używanej nie dotyczy
    każdej wady, bo oczywistym jest, że rzecz używana może się zepsuć, bo
    taka jest jej istota. Orzecznictwo mówi także, że zasadniczo w przypadku
    aut sprzedawca "nieprofesjonalny" odpowiada za wady, o których wiedział i
    które zataił, a "profesjonalny" zasadniczo za wszystkie istotne które
    istniały w momencie sprzedaży i o których nie poinformował kupującego
    (nawet jak o nich nie wiedział).

    PS. Nie jestem prawnikiem.

    --
    Chrumka i kwiczy w leśnej dziczy


  • 59. Data: 2009-01-24 21:12:59
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Skiraz pisze:
    >
    >> Dlaczego miałoby być bezprawne? To jest umowa, którą zawierają
    >> pomiędzy sobą dwie dorosłe, odpowiedzialne osoby, które zdają sobie
    >> sprawę z tego, co podpisują. Nie widzę powodu, dla którego prawo
    >> miałoby w taką umowę ingerować.
    >
    > Ponieważ KC mówi, że jeśli kupującym jest konsument to nie można
    > wyłączyc odpowiedzialności, za wady rękojmi.
    > Tyle, że jak widać wyżej są dwie teorie.
    > Czy dotyczy to tylko sprzedaży stronie słabszej,
    > czy każdego przypadku.

    A który przepis masz na myśli? Zdaje się, że jest tak, że jeśli
    kupującym jest konsument, a sprzedającym firma, to rękojmia w ogóle nie
    obowiązuje (wtedy mamy do czynienia z niezgodnością produktu z umową).

    --
    Liwiusz


  • 60. Data: 2009-01-24 21:31:52
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: LEPEK <a...@s...na.dole>

    SDD pisze:

    > A cena byla normalna, rynkowa, czy jakas szczegolnie okazyjna?

    To akurat nic nie zmienia.

    Pozdr,
    --
    L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i
    no_spam [maupa] poczta [kropka] fm
    Toyota Corolla 1,3 sedan --> cztery kółka
    Hyundai Atos 0,99 nanovan --> cztery kółka
    bez skutera

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1