eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 1. Data: 2007-10-16 20:03:46
    Temat: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Interesuje mnie taka oto sprawa.

    Mam sobie świadectwo ukończenia, powiedzmy, trzeciej klasy podstawówki.
    Napisane tam jest, zgodnie z prawdą: "urodzony w Zabrzu, woj.
    katowickie". Tym czasem za parę lat moje miejsce urodzenia automagicznie
    przewędrowało do woj. śląskiego - co potwierdza np. świadectwo z
    trzeciej klasy liceum. Moim zdaniem nie jest to prawda - nie mogłem
    urodzić się w żadnej miejscowości woj. śląskiego, bo takowe w chwili
    mojego urodzenia nie istniało.

    O ile rozumiem sens podawania lokalizacji wg. aktualnego podziału
    administracyjnego (żeby mieścinę łatwiej było na mapie odnaleźć), to
    chciałbym wiedzieć czy takie działanie ma podstawę prawną.

    No i sprawa poboczna: czy tak samo dzieje się z nazwami miejscowości? Za
    miedzą Zabrza jest Bytom, od którego oderwał się Radzionków. Czy ktoś,
    kto urodził się w Bytomiu, ale na terenie późniejszego miasta
    Radzionków, teraz podaje/powinien podawać że urodził się w Radzionkowie?

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
    z nagłówka)


  • 2. Data: 2007-10-16 20:57:33
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Piotr Kubiak" <p...@m...liamg> napisał w wiadomości
    news:ff35f5$3u9$3@inews.gazeta.pl...

    > O ile rozumiem sens podawania lokalizacji wg. aktualnego podziału
    > administracyjnego (żeby mieścinę łatwiej było na mapie odnaleźć), to
    > chciałbym wiedzieć czy takie działanie ma podstawę prawną.

    Działania te wynikają z Ustawy z dnia 29 sierpnia 2003 r. o urzędowych
    nazwach miejscowości i obiektów fizjograficznych, która nakłada na urzędy
    obowiązek używania nazw aktualnych.
    >
    > No i sprawa poboczna: czy tak samo dzieje się z nazwami miejscowości? Za
    > miedzą Zabrza jest Bytom, od którego oderwał się Radzionków. Czy ktoś,
    > kto urodził się w Bytomiu, ale na terenie późniejszego miasta
    > Radzionków, teraz podaje/powinien podawać że urodził się w Radzionkowie?

    Bardzo dobre pytanie :-)

    Moim zdaniem jest to możliwe, ale musi się odbyć poprzez zmianę treści aktu
    urodzenia. Zainteresowany musiał by dostarczyć kierownikowi właściwego USC
    dowód na to, ze urodził się w Radzionkowie. USC na tej podstawie dokonuje
    stosownego zapisu w akcie urodzenia i od tego gość powinien zmienić
    wszystkie dokumenty. Tylko po co?


  • 3. Data: 2007-10-16 21:03:15
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 16 października 2007 22:03
    (autor Piotr Kubiak
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <ff35f5$3u9$3@inews.gazeta.pl>):

    > No i sprawa poboczna: czy tak samo dzieje się z nazwami miejscowości? Za
    > miedzą Zabrza jest Bytom, od którego oderwał się Radzionków. Czy ktoś,
    > kto urodził się w Bytomiu, ale na terenie późniejszego miasta
    > Radzionków, teraz podaje/powinien podawać że urodził się w Radzionkowie?

    A jakie to ma znaczenie tak naprawdę? To jakaś pozostałość ze
    średniowiecza...

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
    k...@n...pl


  • 4. Data: 2007-10-16 21:14:44
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Tue, 16 Oct 2007 22:03:46 +0200, Piotr Kubiak
    <p...@m...liamg> wrote:

    >Moim zdaniem nie jest to prawda - nie mogłem
    >urodzić się w żadnej miejscowości woj. śląskiego, bo takowe w chwili
    >mojego urodzenia nie istniało.
    Ja w tabelkach wszelakich podaje woj. urodzenia - szczecinskie :)
    Nawet w czyms urzedowym ostatnio widzialem to pytanie, ale nie
    pamietam co to bylo - wpisalem zgodnie z prawda i nikt sie nie
    czepil...

    WAM
    --
    nad morze? www.nadmorze.pl


  • 5. Data: 2007-10-16 21:21:01
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Tristan pisze:

    >> No i sprawa poboczna: czy tak samo dzieje się z nazwami miejscowości? Za
    >> miedzą Zabrza jest Bytom, od którego oderwał się Radzionków. Czy ktoś,
    >> kto urodził się w Bytomiu, ale na terenie późniejszego miasta
    >> Radzionków, teraz podaje/powinien podawać że urodził się w Radzionkowie?
    >
    > A jakie to ma znaczenie tak naprawdę? To jakaś pozostałość ze
    > średniowiecza...
    >
    Niezupełnie, bo niezgodność w danych osobowych może się zemścić w
    bliższej lub dalszej przyszłości. Często są spotykane problemy z błędami
    ortograficznymi w nazwisku czy nazwie miejscowości.

    Mój teść miał np. problemy z nazwiskiem swoim (pisanym wbrew zasadom
    ortografii przez RZ) i swojego ojca (pisanym przez Ż) podczas sprawy
    spadkowej. Ktoś inny z rodziny spodkał się z probleme pisowni
    miejscowości urodzenia w okolicach Lwowa, też chyba przy okazji spadku.

    M.


  • 6. Data: 2007-10-16 21:27:30
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kra
    Od: "=== igoR ===" <i...@N...gazeta.pl>

    W Bydgoszczy ostatnio o tym samym czytałem, przy okazji wymiany dowodów
    osobistych. Ludzie urodzili się w Fordonie, miejscowość, która obecnie jest
    dzielnicą Bydgoszczy. I się uparli, aby w dowodzie mieć Fordon. I mają. Urząd
    Miejski się ugiął :)
    I chyba tak powinno być. Jak ktoś się urodził we Lwowie, kiedy ten był polski,
    to co, teraz pisze, że urodził się w Ukrainie?
    Prawo nie działa wstecz, i chyba tu ma zastosowanie ta zasada.
    Ufff... Jak dobrze, że urodziłem się w Lublinie w województwie lubelskim... :-)

    --
    igoR

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2007-10-16 22:50:32
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 16 października 2007 23:21
    (autor Maciej Bebenek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <ff39vt$iiu$1@news.onet.pl>):

    >> A jakie to ma znaczenie tak naprawdę? To jakaś pozostałość ze
    >> średniowiecza...
    >>
    > Niezupełnie, bo niezgodność w danych osobowych może się zemścić w
    > bliższej lub dalszej przyszłości.

    No dlatego od dawna już twierdzę, że średniowieczne pozostałości do lamusa,
    a człowiek powinien być NIPem identyfikowany. Jasno, sprawnie i bez
    komplikacji.
    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
    k...@n...pl


  • 8. Data: 2007-10-17 20:04:31
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>


    Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:ff3f7p$svt$1@news.onet.pl...

    > No dlatego od dawna już twierdzę, że średniowieczne pozostałości do
    > lamusa,
    > a człowiek powinien być NIPem identyfikowany. Jasno, sprawnie i bez
    > komplikacji.

    Sam NIP to też przeżytek. Każdy obywatel tego kraju ma obecnie przy
    wydawaniu aktu urodzenia nadawany numer PESEL, więc po co jakieś inne
    wynalazki typu NIP?


  • 9. Data: 2007-10-17 21:37:35
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:47166acf@news.home.net.pl...

    > Sam NIP to też przeżytek. Każdy obywatel tego kraju ma obecnie przy
    > wydawaniu aktu urodzenia nadawany numer PESEL, więc po co jakieś inne
    > wynalazki typu NIP?
    >
    Słyszałem kilka lat temu z wiarygodnych ust, jak podobne poglądy skończyły
    się w jednym z dalekich nam krajów - Mongolii. Za rzetelność nie ręczę,
    choć w znanych mi wypadkach faktycznie imię ojca z nazwiskiem w paszportach
    mongolskich się zgadzało, więc coś w tej opowieści być musi.

    Podobnie jak Ty uznały gdzieś na początku XX wieku władze Mongolii. Po
    zwycięstwie rewolucji uznano, że nazwisko, to przeżytek sanacyjny. Po co
    ludziom nazwiska? Zaprzestano ich używania. Używano imion oraz imion ojca
    oraz numerów ewidencyjnych. Wystarczało im to przez kilkadziesiąt lat.
    Problem powstał pod koniec XX wieku, gdy Mongolia postanowiła wydać swoim
    obywatelom paszporty - wcześniej mieli z tym jakieś zahamowania
    ideologiczne podobno. Otóż konwencje międzynarodowe przewidują, że człowiek
    ma nazwisko - nie numer!

    W pierwszym porywie wymyślono, by ludzie po prostu podawali nazwiska sami.
    No ale mało kto swoje nazwisko rodowe pamiętał. Przecież nie używano ich
    kilkadziesiąt lat, a to kilka pokoleń w praktyce. Większość populacji
    przybrała zatem nazwisko największego w dziejach Mongoła - Dżingis-chan. To
    wzbudziło - w sumie uzasadniony i zrozumiały - opór ze strony władz, które
    wzdrygały się przed wystawieniem milionów paszportów na jedno nazwisko.
    Głównie w obawie przed zamieszaniem, które z takiego stanu rzeczy wyniknąć
    musiało bezsprzecznie. No i wymyślili - w miejscu nazwiska wpisują imię
    ojca.

    Z ciekawostek, to podobno oni tam nie wpisują dat urodzenia, a daty, kiedy
    zgłoszono urodzenie dziecka. A że spora część tego narodu buszuje gdzieś
    tam po pustyni, to rozbieżności kilkuletnie podobno nie należą do
    rzadkości. Za niezgłoszenie w terminie urodzenia dziecka są oczywiście
    kary, a nie każdej karawanie chce się zaiwaniać pędem do "wielkiego
    miasta", po każdych urodzinach. Więc zgłaszają, ze dziecko się urodziło
    "wczoraj".


  • 10. Data: 2007-10-17 22:54:02
    Temat: Re: tak trochę z przymróżeniem oka - podział administracyjny kraju
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z środa, 17 października 2007 22:04
    (autor Marcin Wasilewski
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <4...@n...home.net.pl>):

    > Sam NIP to też przeżytek. Każdy obywatel tego kraju ma obecnie przy
    > wydawaniu aktu urodzenia nadawany numer PESEL, więc po co jakieś inne
    > wynalazki typu NIP?

    Już było? Bo Pesel jest ,,uszkodzony'' i nie daje jednoznaczności. Dlatego
    US wprowadziły NIP.
    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
    k...@n...pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1