eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 31. Data: 2006-04-04 21:28:29
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Vasco wrote:

    >>Pojawił się? Znikąd?
    >
    > No przeciez wyjasnilem. Uciales za szybko.

    Nie wyjaśniłeś. Pisałeś, że jedziesz za ciężarówką, która - jak się
    okazało - wyprzedza właśnie rowerzystę. Skąd twoja konieczność
    wykonywania gwałtownych manewrów?

    [ciach]

    >>Chwilunia - jesteś szerszy od ciężarówki? Ciężarówka wyprzedziła, a ty
    >>MUSISZ trafić rowerzystę? Oj, coś kręcicie w zeznaniach, obywatelu ;->
    >
    > Alez nie, zmieszcze sie - tylko stukne tego ktory jedzie 20 cm na lewo ode
    > mnie... Caly czas na pasie, ktory zajmuje.

    Jak się zmieścisz - to nie stukniesz.

    Niemniej jednak chciałbym przypomnieć o czymś takim, jak "zachowanie
    bezpiecznego odstępu" - jakbyś go zachował, powinieneś mieć dość miejsca
    by rowerzystę zauważyć, przyhamować, sprawdzić, czy można zmienić tor
    jazdy i postąpić stosownie do okoliczności.

    [ciach]

    >>Niemniej jednak nie jest to zabronione. A niedostosowanie prędkości do
    >>warunków jazdy - owszem.
    >
    > W ktorym momencie niedostosowalem predkosci do warunkow jazdy?

    W momencie "dziury znikąd".

    [ciach]

    > Oj, moze zdefiniujmy pojecia na poczatku? Jezdzie 90 km/h poza terenem
    > zabudowanym. Moze byc?

    Zależy gdzie ;-P

    [ciach]

    > Alez oczywiscie, ze lepiej szybko. Mowisz, ze nie jest zabronione pomijajac
    > costam... Aha, wszystko jasne. A mnie sie czepiasz gdzie jezdze 90-tka...

    A może to droga ekspresowa, hmm?

    >>>Jak stoje na swiatlach i
    >>>widze, ze czai sie motocyklista aby powyprzedzac, robie miejsce. Ale
    >>>naprawde, korzystajcie z tego, ale nie ladujcie sie na sile!
    >>
    >>Może łaskawie się zdcyduj - korzystać z miejsca, czy nie korzystać?
    >
    >
    > W tym zdaniu sa przecinki. Korzystajcie z miejsca jesli jest[przecinek] ale
    > nie probujcie go znalezc tam gdzie go nie ma. Przeciez wiedziales, ze o to
    > mi chodzi, prawda?

    Najwyraźniej chodzi ci o to, że jak motocyklista ma twoje łaskawe
    pozwolenie - to jest OK. A jak tylko "bezczelnie" korzysta z okazji i
    wolnego miejsca powstałego bez twojej woli - to już jest zły?


  • 32. Data: 2006-04-04 21:34:34
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: "Krzysztof" <o...@w...pl>

    Nasze rozwazania sa chyba bezowocne , Ty nie przekonasz mnie do swoich racji
    a ja do swoich.
    Zapewne prawda jest gdzies po srodku ;) ale ciezko ten strodek znalezc;)
    Zycze szerokiej drogi i jak najmniej problemow "drogowych".

    PS: ja nie ucieklem z miejsca kolizji tylko motocyklista mi zwial:(

    K.




  • 33. Data: 2006-04-04 22:48:41
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Krzysztof wrote:
    > Dziekuje za odpowiedz,
    >
    > zapytam z ciekawosci , jezeli mocyklista zaczalby mnie omijac moim pasem , a
    > ja musialbym ominac jakis obiekt (np dziure) mieszczac sie na swoim pasie i
    > motocykl rysuje mi samochod to czyja bedzie wina ? Motocyklisty ( nie
    > zachowal ostroznosci)?
    >
    Twoja.
    Nie zachowałeś ostrożności przy rozpoczęciu manewru omijania.
    Motocyklista zaczął już manewr wyprzedzania, więc to ty powinienieś uważać.


  • 34. Data: 2006-04-04 22:49:58
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Krzysztof wrote:
    > Nasze rozwazania sa chyba bezowocne , Ty nie przekonasz mnie do swoich racji
    > a ja do swoich.

    Bo ty ignorujesz przepisy.

    > Zapewne prawda jest gdzies po srodku ;) ale ciezko ten strodek znalezc;)

    Jaka prawda? "Tu nie wolno jeździć, bo jeden taki kiedyś pojechał i
    prawie urwał mi lusterko"?

    A takie stanowisko prezentujesz.


  • 35. Data: 2006-04-05 00:06:51
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: "Krzysztof" <o...@w...pl>


    >> Nasze rozwazania sa chyba bezowocne , Ty nie przekonasz mnie do swoich
    >> racji
    >> a ja do swoich.
    >
    > Bo ty ignorujesz przepisy.

    Jakos tego nie widze, nie lamie ich. Od kilku ladnych lat nie mam zadnych
    mandatow, a jezdze po 30kkm rocznie,
    >
    >> Zapewne prawda jest gdzies po srodku ;) ale ciezko ten strodek znalezc;)
    >
    > Jaka prawda? "Tu nie wolno jeździć, bo jeden taki kiedyś pojechał i prawie
    > urwał mi lusterko"?
    >
    > A takie stanowisko prezentujesz.

    Nie przekonuje mnie to, temat z mojej strony uwazam za zakonczony.
    Pozdrawiam i dobrej nocy.

    K.




  • 36. Data: 2006-04-05 02:42:07
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Pawel wrote:
    >> Adres do fotki http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/niagara_dojazdr.
    jpg
    >> Jak widac tam inna kultura, czy lepsza czy gorsza ocen sam. motocyklisci
    >> slusznie czekaja w korku, a ile miejsca z prawej strony.....
    >> Pozdr
    >> maf
    >>
    > Pewnie robione z policyjnego radiowozu :)>


    Wbrew pozorom nie.
    Tam się tak po prostu jeździ.


  • 37. Data: 2006-04-05 02:44:00
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Andrzej Lawa wrote:
    > Pawel wrote:
    >>> Adres do fotki http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/niagara_dojazdr.
    jpg
    >>> Jak widac tam inna kultura, czy lepsza czy gorsza ocen sam. motocyklisci
    >>> slusznie czekaja w korku, a ile miejsca z prawej strony.....
    >>>
    >> Pewnie robione z policyjnego radiowozu :)>
    >
    > Pfff - rozwiązanie zagadki jest trywialne: zorganizowana wycieczka.
    > Jakby próbowali normalnej jazdy, to by się wzajemnie pogubili.


    Czy naprawdę polskie myślenie już tak przenicowało twoją wyobraźnie, że
    nie potrafisz sobie wyobrazić, że tak się po prostu jeździ.
    Że bez biletu się do autobusu nie wsiada, że jak jest ograniczenie do 50
    to się jedzie 50, a jak ktoś jedzie 40 to się go po prostu nie
    wyprzedza, bo po co.


  • 38. Data: 2006-04-05 07:15:31
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Vasco napisał(a):

    > Staram sie nie byc zlosliwy, ale jakos czesto sie zdarza, ze jade sobie 90
    > km/h i nagle cos mi przelatuje 20 cm od lewego lusterka, drugie tyle od
    > mijanego auta z przeciwka, i juz tego nie widac...

    Jesteś pewien że 20cm?
    A może raczej 220cm? :)


  • 39. Data: 2006-04-05 07:16:48
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    maf napisał(a):

    > Przypomniala mi sie fotka, ktora przyslala mi znajoma z kanady.
    > Adres do fotki http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/niagara_dojazdr.
    jpg

    Ja tam widzę po dwa pojazdy na jednym pasie, a więc to z czym tu usilnie
    niektórzy walczą ;)


  • 40. Data: 2006-04-05 07:21:57
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Krzysztof napisał(a):
    > Dziekuje za odpowiedz,
    >
    > zapytam z ciekawosci , jezeli mocyklista zaczalby mnie omijac moim pasem , a
    > ja musialbym ominac jakis obiekt (np dziure) mieszczac sie na swoim pasie i
    > motocykl rysuje mi samochod to czyja bedzie wina ?

    Taki on Twój jak i jego ;)

    > Motocyklisty ( nie zachowal ostroznosci)?

    Sądzę że mówisz o wyprzedzaniu (a nie omijaniu):

    Art. 24.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować
    szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego
    pojazdu lub uczestnika ruchu. [...]

    24.6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie
    wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. [...]

    Wina by była motocyklisty, bo to na nim spoczywa obowiązek zachowania
    bezpiecznej odległości.

    Ustąpić pierwszeństwa musisz dopiero wtedy jeżeli zmieniasz zajmowany
    pas ruchu.
    Pamiętając że:
    pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
    jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
    znakami drogowymi;

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1