czesc
sprawa wyglada tak
jakis czas temu wzialem kredyt studencki
po 2 latach zdaje sie mialem powtarzanie semestru letniego czyli ze na
poczatku pazdziernika zawiozlem zaswiadczenie ze od lutego nastepnego roku
bede na ktoryms tam semestrze (ze jestem wpisany)
no ale w marcu dostalem pismo z banku ze mam dostarczyc zaswiadczenie
jako ze ...a zreszta nie ma co wnikac dlaczeg, wazne ze ich olalem "wsak
maja zaswiadczenie"
po jakims czasie przyszlo wezwanie do splacenia w/w kredytu powiedzmy ze w
maju, a konkretnie do rozpoczecia splaty
olalem, pozniej przyszlo wezwanie do splaty calosci w terminie jakims tam (7
dni chyba, nie chce mi sie szukac)
jeszcze kilka wezwan, w koncu im odpisalem 3 razy ze maja sie palowac i ze
bylem wtedy studentem, wiec nie mieli podstaw do rozwiazania, a skoro
rozwiazali to splace w dogodnym dla mnie terminie (bo nie mam kasy ale to
juz inna para kaloszy)
i jakos zapomnieli minelo z pol roku od ostatniego wezwania, i ponad 2 lata
od pierwszego wezwania

co dalej?
a) przedawnione
b) ze wzgledu na weksel nie przedawni sie nigdy?
c) spodziewac sie komornika w kazdej chwili?

dzieki za jakies sugestie z gory.

--

--
pozdrowka
bolo