eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › przed rozwodem a dziecko
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 41. Data: 2007-03-16 11:13:11
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:etdtt1$cjm$1@news.onet.pl...

    > Stanowczo nie zagladaj na tamtą grupę:-)

    jezeli sa tam takie laski to rzeczywiscie nie zamierzam, powinny sie
    leczyc

    > heh. potyczki z polozna na porodowce dopiero przed toba:-) zobaczysz co
    > to terror:)

    na szczescie porod nastapi w takim szpitalu, gdzie nie ma przymusu


  • 42. Data: 2007-03-16 11:14:29
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:etdtlh$bjv$1@news.onet.pl...

    > Moimi? Sugerujesz, ze jestem samotnym ojcem ?:-)

    a po czym wnosisz?
    sugeruje ze uzywajac tych dwu adresow, nastepnym razem zamiast wydac 300
    wydasz 100, bede wspanialomyslny i poprosze tylko o 10% prowizji od
    zrobionych oszczednosci :)


  • 43. Data: 2007-03-16 11:16:56
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: Onufry Zagłoba <zagloba@maupa@os.pl>

    "Angie" <j...@o...eu> wrote in message news:etdq13$uum$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Onufry Zagłoba" <zagloba@maupa@os.pl> napisał w wiadomości
    > news:etdpph$fki$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > I dla mnie to glupota. Nie wiem jak mozna łozenie na wlasne dziecko uwazac
    > za kare czy zemste. Moze czas dorosnac?

    Nie, nie, nie. Nie rozumiesz mnie. To małżonki czasem traktują alimenty jako
    zemste. W końcu normalny człowiek będzie tak czy siak płacił na swoje
    dziecko.
    Natomiast czasem wysokość alimentów nie wynika z niczego więcej jak z chęci
    pognębienia męża. Obawiam się, że kobiety okazują się o wiele częściej być
    pozbawione skrupułów jeśli chodzi o zemstę.

    --
    Pozdrawiam Waszmości
    Onufry Zagłoba


  • 44. Data: 2007-03-16 11:18:11
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "Angie" <j...@o...eu>


    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:etdtl4$jnp$1@opal.futuro.pl...

    > powiem tak, nie widze roznicy ;)

    Ty nie, ale to koniec koncow nie ty masz jechac na tym mleku nie?:-)

    Angie



  • 45. Data: 2007-03-16 11:21:11
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "Angie" <j...@o...eu>


    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:etdu6e$l82$1@opal.futuro.pl...

    > a po czym wnosisz?

    Po tym, ze napisalam ze adres przyda sie samotnym ojcom a ty MNIE odsylasz
    do googli:-)

    > nastepnym razem zamiast wydac 300

    Jakim nastepnym razem?:) Nawet majac zerowe doswiadczenie w dzieciach chyba
    nie zakladasz ze 4latek chodzi w spioszkach?

    Angie



  • 46. Data: 2007-03-16 11:22:22
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "F.T." <f...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:etdn7m$lc1$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "R De" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:etdl5g$e34$1@news.onet.pl...
    >
    >>Co to, tatuś jest tylko od łożenia na dziecko? Gdzie jest mamusia?
    >
    > Oprocz kosztow jakie wymienilam pozniej chyba drodzy panowie zapominacie o
    > tym, ze matka ma tez po prostu koszty zwiazane z normalnym zyciem -
    > mieszkanie, prad, gaz etc. Kazdemu facetowi, ktory placi alimenty zdaje
    > sie o tym zapominac, tak jakby dziecko mieszkalo na ulicy i mylo sie w
    > strumyku za lasem:) Koszty normalnego zycia rosna z pojawieniem sie
    > malucha. Zanim dzid sie nie urodzil pralam raz na tydzien lub rzadziej. Po
    > urodzeniu dziecka co 3 dni mam w zasadzie 2 pralki prania:) nawet ujmujac
    > te koszty i zakladajac ze matka doklada drugie 250zl daje nam to
    > gigantyczna kwote 500zl. Policzmy 2x paka pampersow to jakies 80zl.
    > soczki/deserki nastepne 100. Ja kupowalam mleko modyfikowane bebilon wiec
    > dolozylabym do tego kolejne 70zl. Juz mamy 250. Mowa o kosztach stalych.
    > teraz do tego dorzucmy wlasnie takie pierdolki jak ciuszki, leki, zabawki,
    > wozek. I to nie sa koszty ktore da sie rozlozyc relatywnie - nie kupie w
    > tym mcu 2 kólek do wózka, a przyszlym nastepnych dwoch :) Zanim zaczniecie
    > uwazac ze kobita cycka was z pieniedzy to wejdzcie do jakiegokolwiek
    > sklepu z asortymentem dzieciakowym, chocby internetowego i sobie
    > policzcie. Umowmy sie ze nie liczymy firmowek na miare peg perego, ale tez
    > nie wchodzimy do szmateksow po uzywane. Nowe, noname. Ja kupowalam w
    > krakowskiej hurtowni 4 lata temu wyprawke dla dziecka. wozek no name,
    > zwykle sosnowe lozeczko za 100, posciel do tego, materacyk, wanienka,
    > ciuszki [jak mowilam po 3 sztuki]. koszt wyniosl mi 1800zl. No i
    > podkreslam ze to wszystko zakladajac ze dziecko jest zdrowe - nie ma
    > alergii pokarmowej, nie wymaga stalych lekow, nie ma uczulen na zwykle
    > srodki czystosci.
    >
    > Staram sie rozumiec wasz punkt widzenia, ale za kazdym razem gdy czytam ze
    > matka jest zla bo doi was z pieniedzy to korci mnie zeby mozna bylo zrobic
    > eksperyment. Dac dziecko ojcu i dolozyc do niego owe 250zl. I niech
    > empirycznie sie przekona jak to jest:)) Rozumialabym jeszcze te zale gdyby
    > owe alimenty byly 4 cyfrowe, ale 250 zl? Litosci.
    >
    A jak matka jest ułomna to sa instytucje do pomocy
    A jak normalna to niech zapierda... do roboty tak samo jak ojciec.
    Ojciec ma płacić na dziecko. Jak się matce zachciewa samotnego zycia to
    niech sie sama utrzymuje
    i nie pier... tu swoich debilnych tekstów bo zle sie czyta!!!!



  • 47. Data: 2007-03-16 11:25:56
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 16 Mar 2007 11:07:26 +0100, Angie napisał(a):

    > Nie wiem jak mozna łozenie na wlasne dziecko uwazac
    > za kare czy zemste.

    Przypomina mi się sytuacja mojej żony jak mieszkała na stancji.
    Ona brała krótki prysznic rano i wieczorem, a koleżanka 3 razy
    dziennie taplała się w wannie pełnej wody. Oczywiście gdy
    przychodził rachunek za wodę to płaciły po połowie. I tak
    jest z tym dzieckiem "płać na utrzymanie bo jest twoje, ale
    widywać je możesz tylko raz na 2 tygodnie przez godzinę bo
    jest moje".


    Pozdrawiam,
    Henry


  • 48. Data: 2007-03-16 11:40:12
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "Angie" <j...@o...eu>


    Użytkownik "F.T." <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:etduln$fei$1@news.onet.pl...

    > Jak się matce zachciewa samotnego zycia to niech sie sama utrzymuje
    > i nie pier... tu swoich debilnych tekstów bo zle sie czyta!!!!

    1. naucz sie cytowac
    2. jak nie potrafisz sie wyrazac kulturalnie to nie rob tego wcale
    3. mowimy o alimentach na DZIECKO nie na matke jakbys nie zauwazyl

    Angie



  • 49. Data: 2007-03-16 11:40:35
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:etdud2$ef1$1@news.onet.pl...

    > Ty nie, ale to koniec koncow nie ty masz jechac na tym mleku nie?:-)

    ech, widze ze jak sie kawy na lawe nei wylozy....

    nie widze roznicy w dzieciach wychowywanych na mleku matki i zamiennikach,
    w ich zdrowiu, odpornosci, inteligencji i innych "parametrach" :)


  • 50. Data: 2007-03-16 11:43:13
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: Paweł <b...@m...com>

    Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:etdnop$n76$1@news.onet.pl...

    >> Twoje wyliczenia są wzruszające.
    > No to przedstaw swoje.

    Nie ma potrzeby. To jest bez znaczenia. Alimenty i tak są orzekane w
    wysokości, która nie ma nic wspólnego z kosztami utrzymania dziecka. Nie
    chcę uogólniać, ale w znakomitej większości przypadków kobieta ma na celu
    zedrzeć ile się da. I sądy popierają te stanowisko.
    Przykład z mojego podwórka. Płacę alimenty w wysokości 3000,00 zł (na
    dziecko nie na byłą żonę. Rozwód bez orzekania o winie). W sumie to mi to
    wisi, bo stać mnie na to. Nikt mnie nie przekona, że kwota wynika z wyliczeń
    kosztów ubrania lub wyżywienia. Zwłaszcza, że matka jest pracującą
    posiadaczką dwóch fakultetów.

    --
    Paweł

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1