eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem z Ubezpieczycielem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2003-12-04 18:12:42
    Temat: problem z Ubezpieczycielem
    Od: "om" <o...@g...pl>

    Witam Wszystkich!
    I bardzo prosze o pomoc...
    Otóż, pewnego dnia przybiegła do mieszkania moich rodziców sąsiadka z dołu z
    pretensjami, że ją zalewamy. Jeden z domowników jednak jest hydraulikiem i
    stwierdził, że u nas jest wszystko w porządku (sucho, nie może przeciekać).
    Akcja jednak sie powtarzała. Rodzice postanowili zgłosić sprawę do
    spółdzielni i ponoć jakieś 3 protokoły spółdzielczych hydraulików istnieją,
    że wyciek nie pochodzi z lokalu moich rodziców. Jakie było nasze zdziwienie,
    gdy kilka dni temu otrzymaliśmy pismo z PZU z żądaniem dobrowolnego pokrycia
    kosztów odszkodowania sąsiadce.
    Może ktoś z grupowiczów może mi wyjaśnić na jakiej podstawie? Oczywiście w
    wyjaśnieniu powołują się na KC art. 828. Ale czy przypadkiem nie powinni
    zrobic najpierw jakiejś w tym temacie ekspertyzy? Z tego co wiem, nigdy nie
    nawiedzali nas fachowcy z PZU. Co w tym przypadku możemy zrobić? Nie czujemy
    sie winni zalewania sąsiadki, a tym bardziej wypłaty odszkodowania za PZU.
    Bardzo dziękuję za informacje.
    pozdrawiam,
    Małgorzata



  • 2. Data: 2003-12-05 10:05:21
    Temat: Re: problem z Ubezpieczycielem
    Od: "beny76" <b...@o...pl>

    skoro sa protokoly, ze wyciek nie pochodzi z lokalu rodzicow, tylko
    powiedzmy z pionu kanalizacyjnego lub wodnego ????? to nie ma problemu.
    piszecie do PZU, ze szkoda nie wyniknela z Waszej winy, co jest potwierdzone
    protokolami, wiec do zwrotu odszkodowania zobowiazana jest (chyba)
    spoldzielnia i PZU musi dochodzic swoich roszczen w spoldzielni.


    beny76



    Użytkownik "om" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bqntco$2jk3$1@news2.ipartners.pl...
    > Witam Wszystkich!
    > I bardzo prosze o pomoc...
    > Otóż, pewnego dnia przybiegła do mieszkania moich rodziców sąsiadka z dołu
    z
    > pretensjami, że ją zalewamy. Jeden z domowników jednak jest hydraulikiem i
    > stwierdził, że u nas jest wszystko w porządku (sucho, nie może
    przeciekać).
    > Akcja jednak sie powtarzała. Rodzice postanowili zgłosić sprawę do
    > spółdzielni i ponoć jakieś 3 protokoły spółdzielczych hydraulików
    istnieją,
    > że wyciek nie pochodzi z lokalu moich rodziców. Jakie było nasze
    zdziwienie,
    > gdy kilka dni temu otrzymaliśmy pismo z PZU z żądaniem dobrowolnego
    pokrycia
    > kosztów odszkodowania sąsiadce.
    > Może ktoś z grupowiczów może mi wyjaśnić na jakiej podstawie? Oczywiście w
    > wyjaśnieniu powołują się na KC art. 828. Ale czy przypadkiem nie powinni
    > zrobic najpierw jakiejś w tym temacie ekspertyzy? Z tego co wiem, nigdy
    nie
    > nawiedzali nas fachowcy z PZU. Co w tym przypadku możemy zrobić? Nie
    czujemy
    > sie winni zalewania sąsiadki, a tym bardziej wypłaty odszkodowania za PZU.
    > Bardzo dziękuję za informacje.
    > pozdrawiam,
    > Małgorzata
    >
    >


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1