eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 31. Data: 2005-03-15 22:10:26
    Temat: Odp: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: "albert" <a...@w...pl>


    > No a mi sie wlasnie o to rozchodzi, zeby moc zalatwic sprawe
    > bez tego typu ekscesow. Nie chce zeby kobiete przyprawiono o zawal,
    > ale tez chcialbym, aby wlasciciel mogl swobodnie rozporzadzac swoja
    > wlasnoscia. (A wg. tej pani nawet nie moze, ale absurdy odstawmy na bok)
    > Aktualnie obiecala dokonac oplat, i zwrocic sie o przyznanie lokalu
    > zastepczego.
    > (Wciaz staram sie by sprawa zostala zalatwiona w miare 'po ludzku')
    > Nie podoba mi sie jednak wizja taka, gdzie wlasciciel bedzie utrzymywal
    > obca osobe, bo ta "nie ma gdzie sie podziac".
    >
    > z tym wejściem z łamaniem drzwi to faktycznie może być trochę kłopotliwe
    to trzeba by zrobić z jajami ale wtedy byś nie pytał o to na grupie
    ale jest parę pomysłów
    wchodzisz odkręcasz wąż od spłuczki pralki czy co tam chcesz tłumaczysz że
    musiałeś
    bo zalewało dom.
    jako własciciel możesz zawsze przeprowadzić remont CO. instal elektrycznej
    gazowej itp
    oczywiście to wymaga na czas remontu wyłączenia w/w mediów.
    a remont się zawsze może przedłużyc z przyczyn obiektywnych lub finansowych.
    a póki co możesz zrobić wymianę okien, stare wywal a to nie twoja wina że
    producent
    nowych nawalił z terminami:)))))))
    X



  • 32. Data: 2005-03-16 00:34:07
    Temat: Re: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: PiotrekS <c...@c...pl>

    On Tue, 15 Mar 2005 19:34:41 +0100, "wanderer" <w...@n...w.pl>
    wrote:

    >No a mi sie wlasnie o to rozchodzi, zeby moc zalatwic sprawe
    >bez tego typu ekscesow. Nie chce zeby kobiete przyprawiono o zawal,
    >ale tez chcialbym, aby wlasciciel mogl swobodnie rozporzadzac swoja
    >wlasnoscia. (A wg. tej pani nawet nie moze, ale absurdy odstawmy na bok)
    >Aktualnie obiecala dokonac oplat, i zwrocic sie o przyznanie lokalu
    >zastepczego.
    >(Wciaz staram sie by sprawa zostala zalatwiona w miare 'po ludzku')
    >Nie podoba mi sie jednak wizja taka, gdzie wlasciciel bedzie utrzymywal
    >obca osobe, bo ta "nie ma gdzie sie podziac".

    No wiesz kobieta może mówić że wszystko ureguluje i będzie się starać
    o lokal zastępczy. Znam podobną sprawę, pewna osoba też obiecywała że
    się wyprowadzi, ureguluje należności ale niestety się rozmyśliła.
    Wyznała starą zasadę: "Masz frajera to go duś jak się z...a to go puść"
    także uważaj aby z właścicielem mieszkania tak nie było.

    --
    ...:::PoZdRaWiAm:::...a Tu JeSt ZaGaDkA http://www.kwamac.prv.pl/
    Stokrotce gratulujemy kierownika: mietła, piepsz, żecz


  • 33. Data: 2005-03-16 06:28:32
    Temat: Re: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: "Scottos" <m...@a...net>

    Zgadzam się z przedmówcą - i jeszcze ślusarz jej otworzy i nic się nie
    włamie.
    Zgadza się, że zameldowanie nie nadaje praw a jest jedynie potwierdzeniem
    stanu faktycznego, ale idąc dalej skoro policja widzi "stan faktyczny" w
    dowodzie to dąży, aby on zaszedł i dlatego pomoże wejść do mieszkania.
    W tej chwili trenuje podobny temat u siebie (a nawet bardziej skomplikowany)
    i jedyny formalny sposób to nakaz sądowy o eksmisje. Mi też to się nie
    podoba ale nie ma innej drogi.

    Pozdrawiam

    --
    --==<< Scottos >>==--
    Użytkownik "Piotr Benesz" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:4236b5c8$0$1436$f69f905@mamut2.aster.pl...
    >
    > [ciach]
    >> zmienić zamki i jak będzie cię nachodzić to systematycznie wzywać
    >> policję
    >
    > IMHO tutaj sie mylisz.
    > Zmienisz zamki i to raczej ona przyjdzie z policja, bo jest tam
    > zamelodowana
    > i ma prawo przebywac w tym mieszkaniu, wiec to ty bedziesz mial nie
    > przyjemnosci. Byla kiedys taka sprawa w TV ze malzenstwo sie rozwiodlo ale
    > meldunki pozostaly i po 2 miesiacach maz wrocil, zona (byla zona) nie
    > chciala mu otworzyc, wiec koles wezwal policje i weszli tam sila.
    >
    > Pozdrowienia Piotrek
    >
    >



  • 34. Data: 2005-03-16 10:18:25
    Temat: Re: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: Michal Kwiatkowski <m...@p...odspamiacz.com>

    Artur M. Piwko wrote:

    > Pomysl dobry, ale ekipa monterow musialaby byc dosyc szybka - w koncu
    > mogla wyjsc tylko na zakupy. (-;

    Jak framuga metalowa - da się załatwić dosłownie w kilka minut - dwóch
    zręcznych magików ze spawarką i już... Można kupić gotowe, niedrogie drzwi
    razem z metalową framugą. Im wszak łatwiej będzie je wyłamać - tym lepiej
    ;)


    --
    pozdrawiam;
    Michał Kwiatkowski


  • 35. Data: 2005-03-16 14:04:36
    Temat: Re: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    To jesteś zaledwie jeszcze jeden od 1945 roku ;-)))
    JaC


    > Nie podoba mi sie jednak wizja taka, gdzie wlasciciel bedzie utrzymywal obca osobe,
    bo ta "nie ma gdzie sie podziac".


  • 36. Data: 2005-03-19 21:06:04
    Temat: Re: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Mar 2005, Mariusz Wozniak wrote:

    > + Użytkownik " 666" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    > + news:d16b0f$25c$1@shodan.interia.pl...
    > + > Naruszenie posiadania, włamanie, pewnie będzie oskarżenie o kradzież.
    > +
    > + Do wlasnego mieszkania? Ciekawostka. To juz nie moge swoich wlasnych drzwi
    > + wylamac?

    Nie można.
    Sprawa jest oczywista jeśli np. komuś lokal wydzierżawisz - nikt
    się nie dziwi że "w wydzierżawionym" przez czas dzierżawy rządzi
    dzierżawca.
    Ale mało kto zwraca uwagę na fakt iż nasz szanowny ustawodawca
    ustanowił w prymacie posiadania nad własnością jasny zapis:
    "chociażby był W ZŁEJ WIERZE" !

    A posiadanie MA miejsce.
    W złej wierze.

    Mamy więcej takich zapisów - w niektórych krajach kradzione jest
    kradzione i kropka. Żadnych pomysłów z "zasiedzeniem" nie
    rozumieją - jak UKRADZIONE może być "legalnie".... a w .pl jest !

    pozdrowienia, Gotfryd
    (nieprawnik)


  • 37. Data: 2005-03-19 21:09:32
    Temat: Re: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Mar 2005, Jacek Krzyzanowski wrote:

    >+ Dla jubilera pewnie bedzie pomocna umowa najmu.

    ...a dla dzikiego lokatora art. 342. Kodeksu Cywilnego.
    Ustawa znaczy więcej niż umowa - a nasze prawo uznaje "posiadanie
    w złej wierze" za stan podlegający *ochronie prawnej*.

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 38. Data: 2005-03-26 22:26:43
    Temat: Re: pozbycie sie niechcianego lokatora (?)
    Od: "Pawcio" <1...@w...spamowcow>


    Użytkownik "Scottos" <m...@a...net> napisał w wiadomości
    news:4237d0b4$0$1434$f69f905@mamut2.aster.pl...
    > Zgadzam się z przedmówcą - i jeszcze ślusarz jej otworzy i nic się nie
    > włamie.


    Włamie się.

    > Zgadza się, że zameldowanie nie nadaje praw a jest jedynie potwierdzeniem
    > stanu faktycznego,
    O jakim stanie faktycznym mówisz??
    Podaj mi swój adres, zamelduję się u Ciebie i potwierdze stan faktyczny, że miejsce w
    którym mieszkasz jest moją
    własnością:)


    ale idąc dalej skoro policja widzi "stan faktyczny" w
    > dowodzie to dąży, aby on zaszedł i dlatego pomoże wejść do mieszkania.

    no bez żartów.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1