niewiem co zrobic znalazlam sie w strasznej sytuacji,

przed piecioma miesiacami,odwiedzila mnie policja,byla godzina
05.30rano
ja do mieszkania wrocilam z imprezy andrzejkowej,wrocilam wraz ze
znajomymi o godzinie 05.10.ktos z mieszkancow zadwonil na policje ze
jest za glosno
policjanci przyjechali do mnie na interwencje,zadzwonili do drzwi
kiedy je otworzylam
wepchali sie do srodka!dalej bylo jeszcze gozej! zachowanie policjantow
bylo straszne,((moja reka do tej pory nie jest calkowicie sprawna))
a teraz to ja jestem podejzana! PROSZE O POMOC!
historia ta jest jeszcze bardzo dluga i powiklana,niewiem czy dam
rade dowiesc swoich racji,
do tej pory zaowazylam i stwirdzam ze policja w polsce robi sobie co
chce!
jest to dalekie od standardow w UNI.12 lat mieszkalam w
niemczech,przyjechalam tu po kocham Polske! teraz jest mi tylko bardzo
smutno!
Pozdrawiam!

do góry

m...@t...pl napisał(a):

> a teraz to ja jestem podejzana! PROSZE O POMOC!

A co zrobiłaś tym policjantom? Tylko szczerze.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

do góry

nic szczerze

do góry

dlaczego myslisz ze cos zrobilam tym policjantom??
nie wierzysz ze to co pisalam jest prawda?
mam adwokata jak bedzie po sprawie
a nie zrobie mnie tu w polsce w konia..
To napisze ci to szystko,mam nadzieje ze policjanci ci sostana
ukarani!
kiedy mi sie to zdazylo zaczelam sie tym tematem interesowac wiele
ludzi
w polsce,przezylo cos takiego! wielu z nich niestac bylo (jest) na
adwokata a wiec...
mozna sie domyslac kto tu byl ukarany! SKANDAL!!!!

do góry

m...@t...pl napisał(a):
> nic szczerze
>

Czyli twierdzisz, że:
1. twój sąsiad nie może w nocy spać i nagle o 5 pomyślał sobie nudzę,
zadzwonię na policję i podakapuje sąsiadkę, przyjedzie policja i będzie
rozrywka;
2. przyjeżdża policja, tych ich grzecznie wpuszczasz do domu, a oni na
twój widok bez żadnego powodu (zapewne też z nudów) wpadają we
wściekłość, biją cię a potem jeszcze chce im się pisać kupę papierków
(pewnie po to by przypomnieć sobie jak się pisze), po to by zrobić ci
sprawę karna (?) lub o wykroczenie (?). I po co? Czyżby po prostu
szukali pretekstu do spotkania z tobą? Przynajmniej popatrzą sobie na
ciebie w sądzie jak bedą zeznawać w sądzie :)

A może po prostu byłaś pijana po imprezie i nie pamiętasz jak to było?

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

do góry

nie to mam na mysli
oczywiscie sasiad ma prawo do spokojnego odpoczynku
policja ma prawo przyjechac na interwencje,zgadzam sie!
policjant ma prawo za takie naruszenie ciszy wypisac mandat na ktory
wyrazilam zgode poniewarz nie uwazalam ze bylo cicho ,przyznalam to tez
panom policjantom.
wszystko bylo ok!
policjanci jednak pokazali wieksza wladze! niesatyswakcjonowal ich
manda!
ja chcialam i zgodzilam sie na mandat.

do góry

aha,pijana nie bylam,
ty pewnie tez jestes policjantem
w tym co piszezs nie jestes wogole obiektywny,
od poczatku postawiles wyrok!
niewiedzac naprawde nic!
Pozdrawiam!!

do góry

m...@t...pl napisał(a):

> dlaczego myslisz ze cos zrobilam tym policjantom??

Bo zawsze wybieram łatwiejsze rozwianie (bardziej logiczne i spójne).
Gdybyś była w porządku wobec policjantów to po co mieli by sobie tobą
zawracać głowę.


> nie wierzysz ze to co pisalam jest prawda?

Nie wierze. Ale to sąd ma ci wierzyć, a nie ja.


> mam adwokata jak bedzie po sprawie
> a nie zrobie mnie tu w polsce w konia..

Pożyjemy zobaczymy. Adwokat powiedział że po sprawie? A ty oczywiście mu
wierzysz :)


> To napisze ci to szystko,mam nadzieje ze policjanci ci sostana
> ukarani!

OK, napisz. Ale mi wszystko jedno czy policjanci mają rację czy ty.


> kiedy mi sie to zdazylo zaczelam sie tym tematem interesowac wiele
> ludzi
> w polsce,przezylo cos takiego! wielu z nich niestac bylo (jest) na
> adwokata a wiec...

W Polsce jest bardzo dużo "niewinnych", skazanych :)
Psycholodzy nazywają to mechanizmem wyparcia.

A tak poza tym twoje posty, to co piszesz i w jaki sposób, dla mnie
bardzo uprawdopodabniają to że będąc pod wpływem alkoholu zacząłś
pyskować policjantom i masz pewnie sprawę o zniewagę funkcjonariuszy.
Zgadłem co do zarzutu?



--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

do góry

m...@t...pl napisał(a):

> aha,pijana nie bylam,

To co to za nędza impreza :)?
Czyżbyś nawet na trzeźwo była bardzo głośna ?


> ty pewnie tez jestes policjantem

Niestety nie, ale kiedyś chciałem być.


> w tym co piszezs nie jestes wogole obiektywny,

A czemu miałbym być obiektywny? To nie sąd.

> od poczatku postawiles wyrok!
> niewiedzac naprawde nic!

Wiem oczyściwszy tylko tyle co napisałaś. Resztą sobie wymyślam :)

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

do góry

DZIEKUJE ZA ROZMOWE POZDRAWIAM WSZYSTKICH
KTORZY SA ZA I PRZECIW
KAZDY MA DO TEGO PRAWO W DEMOKRATCZNYM WOLNYM PANSTWIE!

do góry