eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › podatek drogowy [średnio długie]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2003-11-13 14:47:53
    Temat: podatek drogowy [średnio długie]
    Od: "Bartek_1978" <B...@p...onet.pl>

    Witam
    Dostałem pismo od UM wzywające mnie do złożenia deklaracji na podatek od
    środków transportu.
    A było to tak:
    W grudniu 2001 roku zakupiłem samochód Citroen Jumper, na podstawie FV
    został on zarejestrowany w dowodzie rejestracyjnym w Urzędzie Powiatowym
    całkowita masa została wpisana 3500kg, wiem, że od tej kwoty opłaca się
    podatek, ale:
    Na jakiej podstawie została wpisana ta wartość, na fakturze nie było żadnej
    masy, zapewne wzięło się to z poprzedniego dowodu rejestracyjnego, jednak
    mam dostęp do dokumentu na podstawie którego wcześniej został zarejestrowany
    samochód (faktura EFL) i na niej jest uwidoczniona jedynie ładowność 1605
    kg.
    I teraz moje pytanie: skoro w dokumentach nie było ciężaru pojazdu a jedynie
    ładowność, to skąd wzięła się suma (z nieba?) 3500 kg, a może wynosi on
    3499,99 i od niej już nie należy płacić podatku. Czy tłumacząc się w ten
    sposób w UM mam szansę uniknąć opodatkowania?
    Nie ma to zapewne znaczenia ale wspomę, że samochód sprzedałem w maju br.

    --
    Pozdrawiam
    Bartek
    r...@a...pl
    gg- 1441667



  • 2. Data: 2003-11-13 19:40:00
    Temat: Re: podatek drogowy [?rednio długie]
    Od: "ZEMAT_PL" <z...@r...pl>

    Musisz zobaczyć jak jest napisane na tabliczce znamionowej samochodu
    Taka ładowność będzie

    Użytkownik "Bartek_1978" <B...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bp05pn$96i$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Witam
    > Dostałem pismo od UM wzywające mnie do złożenia deklaracji na podatek od
    > środków transportu.
    > A było to tak:
    > W grudniu 2001 roku zakupiłem samochód Citroen Jumper, na podstawie FV
    > został on zarejestrowany w dowodzie rejestracyjnym w Urzędzie Powiatowym
    > całkowita masa została wpisana 3500kg, wiem, że od tej kwoty opłaca się
    > podatek, ale:
    > Na jakiej podstawie została wpisana ta wartość, na fakturze nie było
    żadnej
    > masy, zapewne wzięło się to z poprzedniego dowodu rejestracyjnego, jednak
    > mam dostęp do dokumentu na podstawie którego wcześniej został
    zarejestrowany
    > samochód (faktura EFL) i na niej jest uwidoczniona jedynie ładowność 1605
    > kg.
    > I teraz moje pytanie: skoro w dokumentach nie było ciężaru pojazdu a
    jedynie
    > ładowność, to skąd wzięła się suma (z nieba?) 3500 kg, a może wynosi on
    > 3499,99 i od niej już nie należy płacić podatku. Czy tłumacząc się w ten
    > sposób w UM mam szansę uniknąć opodatkowania?
    > Nie ma to zapewne znaczenia ale wspomę, że samochód sprzedałem w maju br.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > Bartek
    > r...@a...pl
    > gg- 1441667
    >
    >



  • 3. Data: 2003-11-13 22:29:22
    Temat: Re: podatek drogowy [?rednio długie]
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > I teraz moje pytanie: skoro w dokumentach nie było ciężaru pojazdu a
    jedynie
    > ładownoœć, to skšd wzięła się suma (z nieba?) 3500 kg, a może wynosi on
    > 3499,99 i od niej już nie należy płacić podatku. Czy tłumaczšc się w ten
    > sposób w UM mam szansę uniknšć opodatkowania?

    Ale trzeba było o tym pomyśleć po otrzymaniu dowodu rejestracyjnego. Teraz
    ciężko widzę prostowanie do tyłu.

    > Nie ma to zapewne znaczenia ale wspomę, że samochód sprzedałem w maju
    br.

    A ma znaczenie, bo teraz nie możesz już iść i okazać pojazdu biegłemu,
    który wydałby opinię. To w zasadzie wszystko komplikuje.



  • 4. Data: 2003-11-14 01:52:36
    Temat: Odp: podatek drogowy [?rednio długie]
    Od: "tch" <t...@w...pl>

    zadzwoń do dilera
    niech ci poda dane katalogowe auta
    najlepiej ksero
    w urzedzie zarządaj podstawy wg której wpisano masę.
    reszta sama wyjdzie
    to urzad bierze pieniędze za prawidłowe wystawienie dowodu i ponosi za to
    odpowiedzialnosć finansową rownież jak trzeba.
    ty sie znac nie musisz nawet nie potrzebujesz umieć czytac i pisać.
    a winny to ten kto to wystawił. spytasz o nazwisko
    ale zacznij od dilera w końcu na jakiejs podstawie ktos to wpisał.
    fakt że znam osobiscie kilka idiotycznie wypełnionych dow.rej
    kiedys widziałem na giełdzie nissan micra 4wd poj 3000 udawał terenówkę he
    he
    na moje oko to był Nissan patrol ale klient zarzekał się jak żaba błota że
    dowód jest legalny i gotów był to potwierdzić wizytą w urzędzie.



    > Bartek
    > r...@a...pl
    > gg- 1441667
    >
    >



  • 5. Data: 2003-11-14 11:57:31
    Temat: Re: podatek drogowy [?rednio długie]
    Od: "Bartek_1978" <B...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bp13c9$icm$6@news.onet.pl...
    > > I teraz moje pytanie: skoro w dokumentach nie było ciężaru pojazdu a
    > jedynie
    > > ładowność, to skąd wzięła się suma (z nieba?) 3500 kg, a może wynosi on
    > > 3499,99 i od niej już nie należy płacić podatku. Czy tłumacząc się w ten
    > > sposób w UM mam szansę uniknąć opodatkowania?
    >
    > Ale trzeba było o tym pomyśleć po otrzymaniu dowodu rejestracyjnego. Teraz
    > ciężko widzę prostowanie do tyłu.

    Jednak czy jest to możliwe? Czy na podst. danych z poprzedniego dowodu można
    rejestrować samochód na nowego właściciela

    > > Nie ma to zapewne znaczenia ale wspomę, że samochód sprzedałem w maju
    > br.
    >
    > A ma znaczenie, bo teraz nie możesz już iść i okazać pojazdu biegłemu,
    > który wydałby opinię. To w zasadzie wszystko komplikuje.

    Na upartego dostęp do samochodu by był, jednak znając rzeczoznawców oni
    zazwyczaj są po stronie urzędasów



  • 6. Data: 2003-11-14 19:57:10
    Temat: Re: podatek drogowy [?rednio długie]
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > Jednak czy jest to możliwe? Czy na podst. danych z poprzedniego dowodu
    można
    > rejestrować samochód na nowego właściciela

    A na jakiej podstawie chciał byś to robić? Za każdym arzem biegły?
    >
    > > A ma znaczenie, bo teraz nie możesz już iść i okazać pojazdu biegłemu,
    > > który wydałby opinię. To w zasadzie wszystko komplikuje.
    >
    > Na upartego dostęp do samochodu by był, jednak znając rzeczoznawców oni
    > zazwyczaj są po stronie urzędasów

    Biegły oceni rzecz faktycznie. Ale podejrzewam, ze zmiana będzie skuteczna
    od teraz. Choć może by się udało. No w każdym razie bez biegłego ni ma co
    myśleć.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1