eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › naciaganie klienta ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2005-05-31 20:22:50
    Temat: naciaganie klienta ?
    Od: Mateusz Pronobis <s...@a...pl>

    Witam,
    zakladam radiowo internet, wszytsko tip-top ale dzis powstal problem z
    1 osoba ktora mialem zamiar podlaczyc. Przyszedlem do przyszlego klienta
    z odpowiednim sprzetem ktory byl mu potrzebny i za ktory po uruchomieniu
    powinien zaplacic, nie bylo warunkow tech. aby zamontowac sprzet wiec
    poprosilem klienta i zakup rurki i przewodu;) co tez uczynil. Polaczenie
    sie nie udalo wiec podziekowalem klientowi i chcialem zdjac sprzet ale
    spotkalem sie z ostrym sprzeciwem i zadaniem pokrycia kosztow ktore
    poniosl klient. Uznal ze go nacioglem chociaz nie wziolem nic. Wedlug
    prawa powinienem pokryc te koszty ? bo jesli tak to pokryje tylko nie
    chce placic jesli ta osoba nie ma racji ;-)

    pozdrawiam

    --
    Mateusz Pronobis


  • 2. Data: 2005-05-31 20:36:41
    Temat: Re: naciaganie klienta ?
    Od: scream <n...@p...pl>

    Mateusz Pronobis napisał(a):
    > Wedlug prawa powinienem pokryc te koszty ?

    wedlug zwyklej ludzkiej przyzwoitości

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
    (C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu


  • 3. Data: 2005-05-31 20:48:18
    Temat: Re: naciaganie klienta ?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Mateusz Pronobis napisał(a):

    > Wedlug prawa powinienem pokryc te koszty ? bo jesli tak to
    > pokryje tylko nie chce placic jesli ta osoba nie ma racji ;-)

    Moim zdaniem jeszcze mu się odszkodowanie należy.

    j.

    --
    WEGE-Koszulka dla każdego normalnego: http://tinyurl.com/5ojz6


  • 4. Data: 2005-05-31 21:20:48
    Temat: Re: naciaganie klienta ?
    Od: "zkruk [Lodz]" <z...@S...onet.pl>

    Mateusz Pronobis wrote:
    > Witam,
    > zakladam radiowo internet, wszytsko tip-top ale dzis powstal problem z
    > 1 osoba ktora mialem zamiar podlaczyc. Przyszedlem do przyszlego
    > klienta z odpowiednim sprzetem ktory byl mu potrzebny i za ktory po
    > uruchomieniu powinien zaplacic, nie bylo warunkow tech. aby
    > zamontowac sprzet wiec poprosilem klienta i zakup rurki i przewodu;)
    > co tez uczynil. Polaczenie sie nie udalo wiec podziekowalem klientowi
    > i chcialem zdjac sprzet ale spotkalem sie z ostrym sprzeciwem i
    > zadaniem pokrycia kosztow ktore poniosl klient. Uznal ze go nacioglem
    > chociaz nie wziolem nic. Wedlug prawa powinienem pokryc te koszty ?
    > bo jesli tak to pokryje tylko nie chce placic jesli ta osoba nie ma
    > racji ;-)

    takie rzeczy sprawdzasz przychodzac do klienta ze swoja antena i kablem...
    sprawdzasz lacze - jesli wszystko jest ok - stawiasz mu jego lacze

    to jest tak takie samo skur** jakie robi telekomunikacja gdy dzwonisz na
    infolinie i chcesz sie dowiedziec o numer a z ich winiy tego numeru nie ma w
    bazie - pomimo tego ze on powinnien tam byc... jednak pomimo tego nadal
    placisz im ponad zlotkowke.. chyba cos kolo 1.5...

    --
    pzdr
    www.zbigniewkruk.com <- prywatna strona
    www.forumslubne.pl <- forum slubne dla fotografow



  • 5. Data: 2005-05-31 21:37:03
    Temat: Re: naciaganie klienta ?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Mateusz Pronobis [Tue, 31 May 2005 22:22:50 +0200]:


    > Przyszedlem do przyszlego klienta z odpowiednim sprzetem
    > ktory byl mu potrzebny i za ktory po uruchomieniu powinien
    > zaplacic, nie bylo warunkow tech. aby zamontowac sprzet wiec
    > poprosilem klienta i zakup rurki i przewodu;) co tez uczynil.
    > Polaczenie sie nie udalo wiec podziekowalem klientowi i
    > chcialem zdjac sprzet ale spotkalem sie z ostrym sprzeciwem
    > i zadaniem pokrycia kosztow ktore poniosl klient. Uznal ze go
    > nacioglem chociaz nie wziolem nic.

    W zasadzie nie wiem jak prawnie, ale skoro to jest po radiu,
    to przeciez pierwsza i podstawowa rzecza ktora powinienes
    zrobic jest sprawdzenie zasiegu. Krotko mowiac, bierzesz pod
    pache laptoka, lecisz do klienta i patrzysz: widzi czy nie
    widzi? Podepnie sie? Nie? Szkoda, przepraszam, sie nie da.

    Jesli powiedziales mu "kup pan sprzet to podlacze" ale nie
    sprawdziles czy podlaczysz, to IMO tak: naciagnales go na
    te wydatki. W koncu kupil go z powodu Twojego "pan kupi, ja
    podepne" a nie zeby ladnie mu wygladal na parapecie, nie?

    Nie wiem jak prawnie. Z punktu widzenia prowadzenia wlasnej
    dzialalnosci -- dales ciala i tyle... Mozesz byc calkowicie
    pewien, ze ten klient paru nastepnych potencjalnych przez
    Twoj wybryk Ci uwali.


    Kira


  • 6. Data: 2005-06-01 05:24:42
    Temat: Re: naciaganie klienta ?
    Od: "Adi" <s...@b...pl>

    Użytkownik "Mateusz Pronobis" <s...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:d7ihcu$obi$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Wedlug prawa powinienem pokryc te koszty ? bo jesli tak to pokryje tylko
    > nie chce placic jesli ta osoba nie ma racji ;-)

    Oczywiście, że ma rację. Człowiek jest laikiem, zamówił usługę. Skoro Ty mu
    kazałeś kupić części, to w tym momencie powinieneś być pewnym, że on ten
    internet będzie miał. Co on ma teraz z tą rurką zrobić? Grochem w Ciebie
    strzelać?

    A.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1