eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › lekarz i legalna aborcja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 31. Data: 2008-07-04 04:10:22
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Shinead napisał(a):

    > Druga sprawa, nie mówimy tutaj o rodzeniu, ale o sytuacji, kiedy ten
    > "kadłubek" jak mówi januszek, jest "wyjęty" z łona kobiety przez
    > lekarza, jako jeszcze żywy.

    I tu widać manipulację pojedynczymi słowami bo ja kadłubkiem nazwałam
    wyjęty z brzucha matki tułów dziecka, któremu lekarz wcześniej
    szczypcami oderwal ręce i nogi... Napisałem, że w takiej sytuacji nie
    można mówić o "urodzeniu się żywym"...

    j.


  • 32. Data: 2008-07-04 06:18:14
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Shinead napisał(a):

    > Użyłam Twojego pojęcia "kadłubek" na opisanie płodu długości np 25 cm,
    > od którego(teraz cytuję Ciebie) "lekarz wcześniej sam poodrywał członki.

    Nieprawda. Użyłaś wyrwanego z kontekstu słowa.

    > Brak ręki nie przekreśla szans na przeżycie.

    Znowu manipulacja, tym razem faktami... Bo aborcję metodą przez
    rozczłonkowanie przeprowadza się tylko w tym okresie rozwoju płodu,
    kiedy nie ma jeszcze wykształconego układu nerwowego...

    j.


  • 33. Data: 2008-07-04 06:40:02
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: Shinead <S...@S...com>

    januszek pisze:
    > Shinead napisał(a):
    >
    >> Druga sprawa, nie mówimy tutaj o rodzeniu, ale o sytuacji, kiedy ten
    >> "kadłubek" jak mówi januszek, jest "wyjęty" z łona kobiety przez
    >> lekarza, jako jeszcze żywy.
    >
    > I tu widać manipulację pojedynczymi słowami bo ja kadłubkiem nazwałam
    > wyjęty z brzucha matki tułów dziecka, któremu lekarz wcześniej
    > szczypcami oderwal ręce i nogi... Napisałem, że w takiej sytuacji nie
    > można mówić o "urodzeniu się żywym"...
    >
    > j.

    Użyłam Twojego pojęcia "kadłubek" na opisanie płodu długości np 25 cm,
    od którego(teraz cytuję Ciebie) "lekarz wcześniej sam poodrywał członki.
    Trochę logiki i rozsądku nawet przy omawianiu zabijania trzeba
    zachować". Brak ręki nie przekreśla szans na przeżycie. Mam nadzieję, że
    znów nie skoncentrujesz się na walce słowno-muzycznej i nie będziesz
    jechał jak w imię krucjaty zamanipulowałam pojęciem "kadłubek".

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1