eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem z sąsiadem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2008-06-28 10:12:35
    Temat: problem z sąsiadem
    Od: "^Escape" <blekota<invalid>@gmail.com>

    problem jest taki - mieszkam z żona u teściów w szregowcu. 2 segmenty dalej
    mieszka sąsiad o którym mowa. samochód parkuje w garażu po drugiej stronie
    osiedlowej uliczki. wjazd do garażu jest naprzeciw drzwi do sąsiada obok.
    aby wjechac do garazu musze zatrzymać samochód 2 segmenty dalej (wąska
    uliczka), czyli na wysokości wjazdu do sąsiada o którym będzie mowa, ide
    otworzyć garaż, samchód w tym czasie pyrczy te sekund, wjeżdżam i jest po
    temacie. Sąsiad wyskoczył i mnie zwyzywał że wyprowadzi mi samochód do lasu
    i spali. Szczerze nie wiedziałem o co mu chodzi więc spytałem więc
    popatrzyłem jak na debila i poszedłem dalej, a ten się drze za mną że nie
    odpowiada mu pyrkanie przed jego posesją. spytałem czy nie ma wiekszych
    problemów i poszedłem do domu, cos jeszcze sie darł ale odpowiedzialem ze
    nie slucham.
    Wczoraj dla odmiany wracałem z żoną zakupów, ta sama sytuacja, w momencie
    jak zamykałem garaż popatrzyłem na jego posesję, on akurat stał w drzwiach
    swojej posesji i pogaduje - będziesz bity chłopie, będziesz bity.
    Sprawa wygląda tak - nie chcę robic awantury, bo już dawno bym mu powiedział
    że może mnie cmoknąć w d*** , ew. sporowkował żeby mi przywalił i poszedł na
    obdukjcę i policję, ale mieszkam u teściów, jestem niezameldowany, i nie
    chce ich stawiać w głupiej sytuacji.
    Sąsiedzi którzy mieszkają po jego obydwu stronach nie maja z nim zycia,
    terroryzuje ich że pies mu przeszkadza, kot przeszkadza, facet wiecznie łazi
    podchmielony.
    Co radzicie w tej sytuacji?



  • 2. Data: 2008-06-28 10:25:07
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "^Escape" <blekota<invalid>@gmail.com>

    u gościa podpadłem przez to że jadąc jesienią ok. 20.00 zaciemniona
    deszczową ulicą rozjechałem myjkę na wężu którą spłukiwał węgiel z ulicy -
    tzn. zostawił na ulicy i poszedł do garażu. wtedy pierwszy raz mnie
    zwyzywał, zaproponowałem że odkupię - nie chciał. i od tej pory sie
    przywala. facet ma ok. 50 lat. ja jestem spokojnym człowiekiem i nie lubie
    rozrób, a bardziej mnie dziwi to że facety terroryzuje od lat część osiedla
    i nikt z tym do tej pory nie zrobił porządku.



  • 3. Data: 2008-06-28 10:29:51
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: jedrus <a...@n...btx.pl>

    ^Escape <blekota pisze:

    > Co radzicie w tej sytuacji?

    Jezeli "musze zatrzymać samochód 2 segmenty dalej (wąska
    uliczka)" jest uliczka publiczna, no to popyrkac mu troche tak co
    godzine ale razem, tak zeby co najmniej mial stereo;)


    --
    jedrus

    Euro 2008 - terminarz, wyniki, tabele-
    http://mokotow.btx.pl/content/view/94/82/
    Jezeli wiesz o Mokotowie cos czego inni nie wiedza, koniecznie podziel
    sie tym na http://www.mokotow.btx.pl


  • 4. Data: 2008-06-28 10:56:10
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "^Escape" <blekota<invalid>@gmail.com>

    na planie zagospodarowania KPJ - ciąg pieszo-jezdny.
    ja nie chcę mu robić na złość, chcę żeby się po prostu odpierd...



  • 5. Data: 2008-06-28 11:22:44
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "Tom" <t...@t...plz>


    "^Escape @gmail.com>" <blekota<invalid> wrote in message
    news:g452qj$bba$1@news.dialog.net.pl...
    > Wczoraj dla odmiany wracałem z żoną zakupów, ta sama sytuacja, w momencie
    > jak zamykałem garaż popatrzyłem na jego posesję, on akurat stał w drzwiach

    znalem sporo podobnych sytuacji, milicja, prokurator szkoda czasow i nerwo
    ciagnie sie latami i do niczego to zwykle nie prowadzi itd.

    wyglada na to ze tylko mordobicirm mona sobie sprawy szybko wyjasnic i po 5
    minutach bedzie po klopocie



  • 6. Data: 2008-06-28 13:39:56
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "andreas" <a...@y...com>

    Użytkownik "^Escape @gmail.com>" <blekota<invalid> napisał w wiadomości
    news:g452qj$bba$1@news.dialog.net.pl...

    > jestem niezameldowany...

    Dlaczego łamiesz prawo?



    --
    andreas



  • 7. Data: 2008-06-28 14:07:36
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "William" <n...@m...mnie.pl>

    > obdukjcę i policję, ale mieszkam u teściów, jestem niezameldowany, i nie
    > chce ich stawiać w głupiej sytuacji.

    A czemu nie chcesz się zameldować ?


  • 8. Data: 2008-06-28 14:13:35
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "^Escape" <blekota<invalid>@gmail.com>

    rozpoczynamy budowę i wydaję mi się bez sensu 2krotne wymienianie
    dokumentów, szczególnie że obowiązek meldunkowy ma zostać zniesiony w
    przyszłym roku.



  • 9. Data: 2008-07-02 20:17:32
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "tobiash" <t...@n...pl>

    >> jestem niezameldowany...
    >
    > Dlaczego łamiesz prawo?


    Skad wiesz, ze łamie prawo?
    Poza tym.. przepisy meldunkowe są stare(bodajże ustawa z 1960 roku lub cos
    podobnie),bardzo nieżyciowe i mało precyzyjne. W wielu cywilizowanych
    krajach np. nie istnieje cos takiego jak zameldowanie...



  • 10. Data: 2008-07-03 07:53:26
    Temat: Re: problem z sąsiadem
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Wed, 2 Jul 2008 22:17:32 +0200, tobiash napisał(a):

    > Poza tym.. przepisy meldunkowe są stare(bodajże ustawa z 1960 roku lub cos
    > podobnie),bardzo nieżyciowe i mało precyzyjne. W wielu cywilizowanych
    > krajach np. nie istnieje cos takiego jak zameldowanie...

    Może i stare ale obowiązujące.

    BTW w temacie "starych praw w cywilizowanych krajach":
    http://www.joemonster.org/art/421/Prawa-stanowe-USA
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Henry

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1