Paweł Baranowski rzecze:
> Myślę, że człowiek, którego skazania byłem świadkiem, był mniej ubawiony.
> Rok 1991 bądź 1992, a ja sobie spokojnie to protokołowałem w 2 instancji
> jako aplikant sądowy.
>
> A teraz... w istocie buacha, cha, cha, cha, cha !!!!!

Rok 1991/92 ? W istocie miałeś człowieku omamy!

ubawiony po pachy
Arek

--
http://www.hipnoza.info

do góry

Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bs6h1s$b8e$1@inews.gazeta.pl...
> Paweł Baranowski rzecze:
> Rok 1991/92 ? W istocie miałeś człowieku omamy!
>
> ubawiony po pachy

A teraz możesz wytłumaczyć dlaczego?
Pozdr. - PB

do góry

p...@p...fm news:KNzFb.183412$dt3.18507@news.chello.at

>> Rok 1991/92 ? W istocie miałeś człowieku omamy!
>> ubawiony po pachy
> A teraz możesz wytłumaczyć dlaczego?

Moze arni myslal ze to o nim mowisz? A buzdygan przez BSA to byl chyba w
1999 (czy 2000) ukarany afair?


--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
GG-1175498 ____| ]____, UWAGA - czy bedziesz pobity

Rafal 'Raf256' Maj X-( * ) za pisanie na news? Przeczytaj:
Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------" http://www.raf256.com/arnold/

do góry

Użytkownik "Paweł Baranowski" <p...@p...fm> napisał w
wiadomości news:BlzFb.183139$dt3.171458@news.chello.at...

> A teraz... w istocie buacha, cha, cha, cha, cha !!!!!


Tak właśnie śmiali się zomowcy bijąc biednego buzdygana po czerepie w
stanie wojennym.
I od tego mu się całkiem mózg ".popsował".
Tak więc tymi atakami arka się kolego nie przejmuj;)

Pozdr
Leszek

do góry

Niejaki(a) Leszek w wiadomości <bs9mmp$qjo$1@topaz.icpnet.pl>
powiedział(a) co następuje:


> Tak właśnie śmiali się zomowcy bijąc biednego buzdygana po czerepie w
> stanie wojennym.

Nikt go nie bił. Andrzej Buzdygan był esbeckim kapusiem, donosił na
kolegów w LZN. Do dziś ma zegarek Ruhla z dedykacją "za efektywną
współpracę" od milicji z Psiego Pola (pl. Gottwalda).
Wrzućcie tego HWDP do filtra bo się rzygać chce.

--
Olgierd
"Nie można usprawiedliwiać istnienia żadnego państwa o szerszym zakresie
działania niż państwo minimalne", Robert Nozick

do góry