eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › gorsza sytuacja lokalowa dziecka po wyprowadzce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2007-05-06 11:34:47
    Temat: gorsza sytuacja lokalowa dziecka po wyprowadzce
    Od: mamilka <e...@i...pl>

    dzień dobry!
    Rozstałam się z ojcem dziecka w zeszłym roku, od pół roku ma zasądzone
    alimenty, które z grubsza w terminie płaci. Wyprowadziłam się od niego
    trzy miesiące temu. Miałam kłopoty ze znalezieniem mieszkania (pokoju)
    do wynajęcia, bo gdy właściciel dowiadywał się, że mam dwuletnie
    dziecko, to nagle ogłoszenie stawało się nieaktualne. Sprawa
    znalezienia lokum była bardzo pilna. Wreszcie mieszkamy... wynajmujemy
    pokój u właściciela. Osoby, które widziały to mieszkanie zgodnie
    twierdziły, że to chlew. A po wyliczeniu miesięcznych wydatków
    wychodzi na to, że na wynajęcie czegokolwiek mogę zapłacić max 600zł-
    kawalerka odpada, bo mieszkam w Warszawie. Sytuacja moja i dziecka
    przede wszystkim bardzo się pogorszyła. Nie mamy tam pralki i sterty
    ciuchów piorę ręcznie. Kto ma dwulatka ten wie, ile zmian ubrań na
    dzień ląduje w koszu. Pracuję. Zarabiam 1700zł netto, tatuś płaci
    600zł na dziecko. Mały chodzi do prywatnego przedszkola, na które
    tatuś naciskał (dziecko wcześniej chodziło do żłobka). Przedszkole
    kosztuje 750zł (plus dodatkowe uciechy, za które każą płacić,razem tak
    800zł), 300zł dopłacają jego rodzice. Jestem zameldowana w mieszkaniu
    ojca dziecka, gdzie mieszkałam przez ostatnie cztery lata. Ojciec
    dziecka ma dwa mieszkania, z czego jedno wynajmuje. Nie byliśmy
    małżeństwem i nie mam żadnych praw do obu tych mieszkań. Powiedzcie,
    proszę, czy i co mogłabym zrobić, aby dzieciak mieszkał w warunkach
    lokalowych niegorszych niż przed wyprowadzeniem się od mojego byłego.
    Czy ojciec mógłby być (raczej nie będzie to dobrowolne) włączony w
    koszty mieszkania, w którym mieszka jego dziecko? Tatuś zarabia ok
    3500zł netto (plus jakieś 1200-1400zł za wynajem drugiego mieszkania),
    płaci również 600zł na starsze dziecko.
    Na kredyt mieszkaniowy nie mam szans. Moja zdolność kredytowa to ok
    80tys zł.
    Przepraszam, że tak chaotycznie. Bardzo proszę jednak o wyrażenie
    opinii osób kompetentnych.

    mamilka


  • 2. Data: 2007-05-06 13:41:25
    Temat: Re: gorsza sytuacja lokalowa dziecka po wyprowadzce
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    mamilka pisze:

    > Czy ojciec mógłby być (raczej nie będzie to dobrowolne) włączony w
    > koszty mieszkania, w którym mieszka jego dziecko?

    Tatuś udziela się w utrzymaniu syna poprzez płacenie alimentów.
    Możesz co najwyżej wystąpić z powództwem o podwyższenie alimentów, ale
    biorąc pod uwagę że alimenty zostały zasądzone 6 miesięcy temu, to może
    być z tym kiepsko.
    Musiałbyś udowodnić że od ostatniej sprawy ISTOTNIE zmieniły się
    okoliczności: zmniejszyły się twoje możliwości zarobkowe i majątkowe,
    zwiększyły się możliwości zarobkowe i majątkowe ojca, lub też zwiększyły
    się potrzeby dziecka.


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1