Cześć!
Biorę się ostro za zakup mieszkania, nie wiem jeszcze czy będzie to
spółdzielcze własnościowe czy hipoteczne (ważne żeby było wkrótce do
oddania, a najlepiej gotowe do zamieszkania już). Moze ktoś mi doradzi,
które lepsze i co powinnam sprawdzić, żeby uniknąć niemiłych niespodzianek.
Dziękuję za wszystkie porady, pozdrawiam
Iwona

do góry

Użytkownik "Iwona" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b9o382$558$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Cześć!
> Biorę się ostro za zakup mieszkania, nie wiem jeszcze czy będzie to
> spółdzielcze własnościowe czy hipoteczne (ważne żeby było wkrótce do
> oddania, a najlepiej gotowe do zamieszkania już). Moze ktoś mi doradzi,
> które lepsze i co powinnam sprawdzić, żeby uniknąć niemiłych
niespodzianek.
> Dziękuję za wszystkie porady, pozdrawiam
> Iwona

Zeby nie bylo niespodzianek to lepiej sobie kupic domek pod miastem...

"wlasnosciowego" mieszkania sie nie kupuje.... nabywa sie PRAWO do
mieszkania spoldzielczego
i zostaje sie czlonkiem spoldzielni z calym dobrodziejstwem tego stanu
rzeczy...
Kupujac mieszkanie "hipoteczne" staje sie "wspolwlascicielem" nieruchomosci
co tez ma swoje uroki.
Kupujac "wlasnosciowe prawo" z "hipoteka" trzeba sprawdzic czy owa
"hipoteka"
nie byla po to, by mozna bylo ustanowic ZASTAW dla jakiejss pozyczki, ktora
wlasciciel NOWY
bedzie musial splacac.

Pozdrawiam

Boguslaw

do góry

> Kupujac "wlasnosciowe prawo" z "hipoteka" trzeba sprawdzic czy owa
> "hipoteka"
> nie byla po to, by mozna bylo ustanowic ZASTAW dla jakiejss pozyczki,
ktora
> wlasciciel NOWY
> bedzie musial splacac.

ZTCW to też zależy od banku (wierzyciela), bo jeśli dług jest na hipotece,
to wcale bank nie musi ściągać z hipoteki, więc nie można pozbyć się tak
prosto długu sprzedając go wraz z hipoteką :)
pozdr.,
stavi
PS. oczywiście prawnikiem nie jestem i jest to tylko moje zdanie

do góry