witam,
Przez wlasna nieuwage, głupote i wiare w to, ze PZU lub moj agent ubezp.
poinformuje mnie o tym iz waznosc mojego OC mija zostalem zlapany przez
policje z brakiem OC (3 dni wczesniej stracil waznosc).
Samochod zostal odcholowany na parking strzezony, a ja zdaniem policjantow
moglem go odebrac w chwili oplacenia OC...
No i tutaj zaczynaja sie klopoty.
1h pozniej OC bylo oplacone i udalem sie do komisariatu po odbior dowodu
rej. Nie chciano mi go wydac twierdzac iz pierw nalezy oplacic wszystkie
rzeczy na parkingu jednak po chyba 20 minutach wyklucania sie otrzymalem go.
Gdy pojechalem na parking okazalo sie ze nie ma nikogo kto zajmuje sie
platnosciami i samochodu mi nie wydadzą, poprosilem o jakiś cennik,
regulamin parkingu lecz nic nie bylo dostepne. Ochroniarze pobiegli tylko
szybko pozamykac brame i tyle widzilaem moj samochod...
Na Policji stwierdzono iz to ze parking przetrzymuje moj samochod nic ich
nie obchodzi i zadnego zgloszenia o przywlaszczeniu mienia nie przyjmą...
No i teraz pytania...
Czy Policja miala na poczatku racje nie chcac mi wydac dowodu rej mimo
oplacenia OC.
Czy rzeczywiscie parking moze sobie powiedziec ze w soboty i niedziele nie
wydają samochodow a policja nic nie moze zrobic?
Czyli co..? Moge se tez taki parking otworzyc, przyjmowac wozy codziennie
ale wydawac je tylko np. w soboty o godzinie 13:00-13:30? ;) a jak ktos nie
zdarzy to czeka tydzien i codziennie dochodza oplaty postojowe itd?;)


--
Regi

do góry

Użytkownik "Regi" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:dh5rqv$1qua$1@news.mm.pl...

Moim zdaniem samochód zatrzymuje i wydaje Policja. W chwili, gdy
ustała przyczyna zatrzymania samochód powinien być niezwłocznie
wydany. W tym wypadku moim zdaniem niewłaściwie funkcjonuje parking,
bowiem z całą pewnością zgodnie z umową ma on funkcjonować 24 h/dobę.
Z chwilą wydania przez policję dokumentu uprawniającego Cię do odbioru
samochodu parking traci tytuł prawny do jego przechowywania.
Zastanawiam się tylko, czy to akurat przywłaszczenie. W sumie mają
zamiar wydać. Tak więc raczej rozważał bym potraktowanie właściciela
parkingu jako funkcjonariusza publicznego (jest osoba przybraną i
poniekąd wykonuje czynność urzędową związaną z zatrzymaniem pojazdu) i
ściganie go za niedopełnienie obowiązku jego wydania. Ale to już
dyskusja akademicka - przetrzymywać prawa nie ma.

Co do samego zawiadomienia, to policja nie może sobie wybierać, czy
przyjmie zawiadomienie, czy nie. Nawet, jak policjant uważa, że to
wierutna bzdura, to ma obowiązek zawiadomienie przyjąć i ewentualnie
wydać postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego.

W tej sytuacji złożył bym na Twoim miejscu zawiadomienie jutro rano w
prokuraturze dodając, że odmówiono przyjęcia na policji.

do góry

> bowiem z całą pewnością zgodnie z umową ma on funkcjonować 24 h/dobę.
> Z chwilą wydania przez policję dokumentu uprawniającego Cię do odbioru


tak tylko problem polegal na tym, iz otrzymalem od Policji dowod
rejestracyjny, ale nie dokument uprawniajacy do wydania wozu, jak prosilem o
ten dokument to informowali mnie iz pierw musze zaplacic za parking a to ze
juz mam OC nie jest wazne. A poniewaz wlasnie parking nie byl czynny, tzn
niby nikogo nie bylo kto sie tym zajmuje to nie moglem zaplacic...

do góry