eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zmuszenie do leczenia.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2005-07-19 18:57:33
    Temat: Zmuszenie do leczenia.
    Od: "Jacek" <c...@n...co>

    Matka znajomej popadla w alkoholizm.
    Nie placi rachunkow za prad, gaz itd.
    Jest wdowa.
    Dzieci chca ja oddac do osrodka leczenia uzaleznien, choc matka nie chce sie
    na to zgodzic.
    Czy mozna to zrobic wbrew woli matki.

    Jacek



  • 2. Data: 2005-07-19 19:15:54
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: "dan" <j...@p...fm>


    Użytkownik "Jacek" <c...@n...co> napisał w wiadomości
    news:dbjico$pc6$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Matka znajomej popadla w alkoholizm.
    > Nie placi rachunkow za prad, gaz itd.
    > Jest wdowa.
    > Dzieci chca ja oddac do osrodka leczenia uzaleznien, choc matka nie chce
    > sie
    > na to zgodzic.
    > Czy mozna to zrobic wbrew woli matki.
    >

    Ubezwlasnowolnienie z powodu alkoholizmu i dalej leczenie zamkniete.

    Dan



  • 3. Data: 2005-07-19 19:22:30
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: "Jacek" <c...@n...co>


    Użytkownik "dan" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dbjjhp$486$1@atlantis.news.tpi.pl...

    >
    > Ubezwlasnowolnienie z powodu alkoholizmu i dalej leczenie zamkniete.
    >
    > Dan
    >

    Jak to zalatwic?




  • 4. Data: 2005-07-19 19:31:04
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jacek" <c...@n...co> napisał w wiadomości
    news:dbjjrj$67a$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Jak to zalatwic?

    Załatwia się to w Sądzie Rodzinnym, ale wcale nie jest to proste. Z
    reguły przy Gminach są ośrodki pomocy społecznej. Popytaj u nich, bo
    powinni wiedzieć. A jak nie, to w Sądzie Rodzinnym. to taki dziwny sąd,
    ze można przyjść i pogadać.


  • 5. Data: 2005-07-19 19:31:17
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: "Heming" <h...@w...gazeta.pl>


    Użytkownik "Jacek" <c...@n...co> napisał w wiadomości
    news:dbjjrj$67a$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "dan" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:dbjjhp$486$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > >
    > > Ubezwlasnowolnienie z powodu alkoholizmu i dalej leczenie zamkniete.
    > >
    > > Dan
    > >
    >
    > Jak to zalatwic?

    Sklada sie do sadu wniosek o ubezwalsnowolnienie. poczytaj sobie artykuly od
    544 do 560 KPC.



  • 6. Data: 2005-07-19 21:31:18
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    Dnia 19/07/2005 21:15, dan wrote :
    > Użytkownik "Jacek" <c...@n...co> napisał w wiadomości
    > news:dbjico$pc6$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >>Matka znajomej popadla w alkoholizm.
    >>Nie placi rachunkow za prad, gaz itd.
    >>Jest wdowa.
    >>Dzieci chca ja oddac do osrodka leczenia uzaleznien, choc matka nie chce
    >>sie
    >>na to zgodzic.
    >>Czy mozna to zrobic wbrew woli matki.
    >>
    >
    >
    > Ubezwlasnowolnienie z powodu alkoholizmu i dalej leczenie zamkniete.

    Po co od razu taka armata ;-) jak ubezwłasnowolnienie. Wystarczy
    zastosować przepisy art. 26 i następne ustawy o wychowaniu w trzeźwości
    i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Należy się poskarżyć do gminnej
    komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession
    of a good fortune, must be in want of a wife. (Jane Austen)


  • 7. Data: 2005-07-20 07:46:03
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: "castrol" <j...@w...blumen.pl>


    Użytkownik "dan" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:dbjjhp$486$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Ubezwlasnowolnienie z powodu alkoholizmu i dalej leczenie zamkniete.

    ktore nie da zupelnie nic, no poza tym ze bedzie to oplacane z naszych
    podatkow.
    Jesli alkoholik nie chce sie leczyc to zmuszanie niczego tu nie zmieni :/


    --
    Pozdrawiam
    Jacek



  • 8. Data: 2005-07-20 11:52:00
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: "Heming" <h...@w...gazeta.pl>


    Użytkownik "castrol" <j...@w...blumen.pl> napisał w wiadomości
    news:42de0133$1@news.home.net.pl...
    >
    > Użytkownik "dan" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:dbjjhp$486$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > > Ubezwlasnowolnienie z powodu alkoholizmu i dalej leczenie zamkniete.
    >
    > ktore nie da zupelnie nic, no poza tym ze bedzie to oplacane z naszych
    > podatkow.

    A alkoholik to nie jest podatnik? Kto oplaca akcyze jek nie on?

    > Jesli alkoholik nie chce sie leczyc to zmuszanie niczego tu nie zmieni :/

    Fakt, ze jesli alkoholik nie chce sie leczyc to zadna terapia nie pomoze,
    ale czasem zamkniecie na oddziale jest jedynym sposobem, aby przerwac ciag
    alkoholowy i tak osoba mogla sama i na trzezwo podjac decyzje, czy chce sie
    wyleczyc, czy nie.



  • 9. Data: 2005-07-23 14:47:55
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: meggan<m...@t...pl>

    Odpowiem, bo znam taką sprawę z autopsji. Zwykle w delegaturach dzielnicowych
    urzędów miast ma swoją siedzibę Komisja do Spraw Rozwiązywania Problemów
    Alkoholowych. Tam zgłasza się członków rodziny, którzy są uzależnieni. Komisja
    (2-4 osoby) "przesłuchuje" zgłaszających sprawę i wysyła wezwania do zgłoszonych
    o stawiennictwo. W międzyczasie pracownicy środowiskowi zbierają opinie wśród
    np. sąsiadów. Komisja wydaje skierowanie do psychiatry (teraz po zmianie prawa
    zdaje się, że do dwóch niezależnych biegłych psychiatrów). To psychiatra
    stwierdza problem na podstawie badań i rozmów. Jeśli problem istnieje, to osoba
    uzależniona otrzymuje skierowanie na dobrowolne leczenie. Jeśli nie podejmie
    leczenia, a zgłaszający nadal podtrzymuje swoje zgłoszenie, wówczas sprawa
    trafia do sądu. Sąd nie musi ubezwłasnowalniać takiego człowieka, lecz wydaje
    nakaz przymusowego leczenia.
    Pamiętajmy o tym, że jeśli chcemy ubezwłasnowolnić taką osobę, wówczas bierzemy
    sobie na głowę odpowiedzialność za jej czyny. Ja nigdy bym się na taki krok nie
    zdecydowała, żeby odpowiadać za kogoś, kto swoim postępowaniem wyrządza mi
    krzywdę. Wzamian ponad rok temu zgłosiłam sprawę do KSRPA i w kwietniu komisja
    przesłała już dokumenty do sądu. Teraz czekam na rozprawę. Dodam, że w
    zależności od postępów sprawy w sądzie zgłaszający wcale nie musi być na tę
    sprawę wzywany jako świadek. Jeśli jednak osoba, wobec której toczy się sprawa,
    nie stawia się w wyznaczonych terminach rozpraw, wówczas sąd może taki wyrok
    wydać zaocznie. Jest to najpierw leczenie otwarte, jesli jednak ktoś
    bagatelizuje wyrok sądu, wówczas leczenie staje się zamkniętym.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 10. Data: 2005-07-23 15:23:49
    Temat: Re: Zmuszenie do leczenia.
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    Dnia 23/07/2005 16:47, meggan wrote :
    > Pamiętajmy o tym, że jeśli chcemy ubezwłasnowolnić taką osobę, wówczas bierzemy
    > sobie na głowę odpowiedzialność za jej czyny. Ja nigdy bym się na taki krok nie
    > zdecydowała, żeby odpowiadać za kogoś, kto swoim postępowaniem wyrządza mi
    > krzywdę.

    Osoba ubezwłasnowolniona posiada opiekuna który pełni w pewnym sensie
    rolę rodzica takiej osoby, ale on (tj. opiekun) odpowiada za czyny
    takiej osoby wyłącznie jeśli nie dopełnił zadość obowiązkowi nadzoru lub
    szkoda powstałaby przy starannym wykonywaniu nadzoru (art. 427 kc).
    Ponadto, osoba wnioskująca o ubezwłasnowolnienie nie "bierze sobie na
    głowę odpowiedzialności za jej czyny". Ona tylko wnosi o
    ubezwłasnowolnienie i nic więcej. Dopiero później sąd opiekuńczy
    wyznacza opiekuna, którym nie musi być osoba wnioskująca o
    ubezwłasnowolnienie.

    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1