Witam

Budynek wielorodzinny, wspólnota mieszkaniowa, developerka, 32 lokale.
Po roku od oddania do eksploatacji okazało się, że źle wykonano obmiar
jednego z lokali. Jeometra pomiar poprawił, wspólnota zatwierdziła nowy
podział, podział poszedł do urzędu miasta.
Teraz jest problem - trzeba ten zmieniony podział (nastąpiła zmiana
MIANOWNIKA udziałów) przenieść w księgi wieczyste a zatem trzeba tego
dokonać odpowiednim aktem notarialnym prostującym udziały wszystkich
właścicieli lokali. Dotąd wszystko gra.
Okazało się jednak, że najęty przez developera notariusz zażyczył sobie,
żeby te wszystkie akty zostały podpisane *jednocześnie* przez wszystkich
właścicieli lokali. Poproszony o podanie podstawy prawnej napisał mętne
pismo o zaistnieniu jednocześnie rożnych ułamków nie dających w sumie
jedności. Faktem jest, że taka sytuacja (suma udziałów <> 1) nie powinna
trwać zbyt długo ale zbieranie w jednym miejscu i czasie 32 właścicieli
lokali nastręcza pewnych kłopotów.
Ponieważ zarząd wspólnoty (w tym i ja) nie darzy zbytnim zaufaniem osoby
pana rejenta, chciałbym spytać Szacowne Gremium o opinię - czy wymysły
notariusza są uzasadnione czy można jednak dokonać tych korekt w
bardziej "owner friendly" sposób?

Szacunek.

--
================= Hrabia Mol ========================
================== Złe Jedi =========================

do góry

Hrabia Mol wrote:


> Ponieważ zarząd wspólnoty (w tym i ja) nie darzy zbytnim zaufaniem osoby
> pana rejenta, chciałbym spytać Szacowne Gremium o opinię - czy wymysły
> notariusza są uzasadnione czy można jednak dokonać tych korekt w
> bardziej "owner friendly" sposób?

teoretycznie zbiera sie np 10 osob i wybieraja jednego reprezentanta. I
udzielaja mu notarialnie pelnomocnictwa do glosowania w ich imieniu w
tym konkretnym przypadku. I tak podzielic sie na 3 grupy i te 3 osoby z
notarialnym pelnomocnictwem niech zrobia swoje. W sumie kosztuje to
nieduzo 3x14,64 zl?.


--
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry