eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 41. Data: 2009-02-27 09:49:29
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka"
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    HALF&HALF wrote:
    >> podeslij link do tej strony - firmy - nie sklepu - bez koszyka, bo
    >> ciekawa jestem jak to wyglada i funkcjonuje, jesli chcesz robic
    >> zwrot... zawiadom firme, ze odstepujesz zgodnie z przyslugujacym ci
    >> prawem (w koncu kupiles poza siedziba) jeszcze mozesz sprobowac z
    >> rzecznikiem praw konsumentow pogadac telefonicznie, bo zdaje sie, ze
    >> ustawa tyczy sie wszystkich transakcji zawieranych na odleglosc, nie
    >> tylko tych z "koszykiem"
    >
    > Z pewna taka niesmialoscia bo jak juz pisalem zostawiam sobie ten
    > album....
    > www.foto-kwiatek.pl
    >
    > Rynek w polsce na takie rzeczy jaki jest wiadomo a w alternatywie mam
    > firme z moze ciekawszymi o ile ma sie wybor albumami ale raz ze 50dni
    > min. oczekiwanie, dwa ze nie ma jako takich nawet zdjec i co najwyzej
    > moge zobaczyc probki skor albo jeden z bogatej oferty album. Czyli
    > reasumujac moglyby byc lepsze o ile mozna bylo by wybrac ale nie
    > mozna :-) wiec musi byc to co mam. Jak tylko znajde czas a tego za
    > wiele nie mam bede domagal sie jakiego kolwiek rachunku zakupu. Nie
    > uwazam ze emaile, przelew czy jakiekolwiek inne pokretne metody sa
    > oficjalnym sposobem na ewentualna reklamacje a jedynie moga byc
    > sposobem na rozwiazanie dlugiego sporu gdyby do takiego doszlo.
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > PS. Cennik jak widac na stronie nie istnieje a dosylany jest z
    > emailem.

    jest firma, jest oferta, zakupu dokonujesz zdalnie. jesteś osobą fizyczną.
    IMHO warunki zostały spełnione.

    a panowie z tej firmy niech sobie poczytają co pisze w ustawach.

    nigdzie w ustawi nie pisze że sklep internetowy ma mieć jakiś koszyk :)


  • 42. Data: 2009-02-28 10:14:37
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka" [KOREKTA]
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 25 Feb 2009, cef wrote:

    > Cavallino wrote:
    >
    >> Dowód zapłaty?
    >> Masz nawet lepiej - nie dali paragonu, nie mogą go żądać przy
    >> reklamacji.
    >
    > "Odnosnie reklamacji niestety nie przewidujemy
    > takiej sytuacji. Nie jestesmy sklepem internetowym z tzw. "koszykiem"
    >
    > :-)

    Przeoczyłem: należy się postarać, aby mieć dowód że "odwalili" reklamację
    z takim uzasadnieniem.
    Znaczy nie to, że tak Ci powiedzieli, bo to mało - że *otrzymali
    reklamację* i ją *odrzucili* nie odnosząc się od meritum.

    W różnych miejscach były takie opisy - jest to najlepsza droga, aby
    sprzedawca sam się "załatwił" - upływa termin 14 dni i do widzenia,
    to znaczy on już może nie uznawać, ale każdy sąd uzna iż *nie zajął
    stanowiska co do meritum* w obowiązującym terminie.
    A to oznacza że uznał reklamację.
    Wielu sprzedawców nie zdaje sobie chyba z tego sprawy.

    pzdr, Gotfryd


  • 43. Data: 2009-02-28 10:26:55
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka" [KOREKTA]
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 26 Feb 2009, cyklista wrote:

    > Użytkownik Marcin Debowski napisał:
    >>
    >> Problem w tym, że żadne z ww. nie są zwykle bezsporne. Jak masz sytucję
    >> wyznaczenia terminu +/- tygodnie, miesiące to nie ma pewnie sprawy, ale jak
    >> w grę wchodzi 1-2 dni to już nie tak łatwo.

    Ale tu raczej chodzi (przy reklamacji, a nie przy "odstąpieniu od
    sprzedaży na odległość") o określenie *końca* terminów ochronnych,
    dobrze rozumiem?

    > według mnie momentem zakupu w takiej sytuacji jest moment zapłaty za towar bo
    > od tego momentu ten towar jest już twój pomimo że jeszcze lezy sobie na półce
    > sprzedawcy (ale tylko w tej sytuacji, bo inaczej bedzie jak będę kupował coś
    > z odroczonym terminem płatności, wtedy będę miał fakturę z konkretną datą
    > albo umowę kupna-sprzedaży)

    IMHO wrzucasz do jednego worka trzy różne rzeczy :)

    1. Umowę zakupu. Ta może być zawarta w dowolnym momencie.
    Umowa *nie* oznacza jej wykonania (jedną z rzeczy którą można dochodzić
    przed sądem jest właśnie *wykonanie umowy* - już zawartej i obowiązującej,
    a niewykonanej)
    2. Przejście własności.
    Było niedawno - faktycznie nie ma przeszkód z określeniem w umowie momentu
    przejścia własności (czyli określenia "ten towar jest już Twój") z jednym
    ograniczeniem, jeśli rzeczy nie są "oznaczone co do tożsamości" (znaczy
    umowa nie dotyczy *bardzo* konkretnych sztuk, oznaczonych *w umowie*
    numerem seryjnym albo jakoś tak):
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    +++
    Art. 155
    ...
    § 2. Jeżeli przedmiotem umowy zobowišzujšcej do przeniesienia własnoœci
    sš rzeczy oznaczone tylko co do gatunku, do przeniesienia własnoœci
    potrzebne jest przeniesienie posiadania rzeczy.
    ---

    W przypadku "zwykłej umowy o przeniesienie zwykłych rzeczy", i mogą
    być to nawet samochody (ale oznaczone "3 samochody marki XXX, a nie
    samochody marki XXX kolor zielony o numerach silnika...") po prostu
    NIE JEST MOŻLIWE, aby "towar był mój" jeśli *jeszcze* leży na
    Twojej półce.
    Możemy tak się umówić, ale ta umowa jest nieważna, równie dobrze mogę
    Ci sprzedać Niderlandy, potrzebujesz? :D

    3. Moment od ktorego mierzy się prawo klienta do jego czynności
    i żądań "konsumenckich".
    W zależności od rodzaju żądania trzeba zajrzeć do przepisów, ale
    o ile pamiętam np. prawo do zwrotu mierzy się od *otrzymania*
    towaru (a w przypadku sprzedaży wysyłkowej to inny moment niż
    moment wydania :))


    > ja za datę sprzedaży i wpisania jej do kpir uznaję datę pojawienia się
    > pieniędzy u mnie na koncie, zgodnie z zaleceniami urzędu skarbowego

    Ale określenie momentu powstania obowiązku podatkowego nie ma nic do
    określenia ważności umowy ani do momentu przejścia własności :)

    pzdr, Gotfryd


  • 44. Data: 2009-03-01 10:34:51
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka" [KOREKTA]
    Od: cyklista <...@...pl>

    Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

    > IMHO wrzucasz do jednego worka trzy różne rzeczy :)
    >
    >
    >> ja za datę sprzedaży i wpisania jej do kpir uznaję datę pojawienia się
    >> pieniędzy u mnie na koncie, zgodnie z zaleceniami urzędu skarbowego
    >
    > Ale określenie momentu powstania obowiązku podatkowego nie ma nic do
    > określenia ważności umowy ani do momentu przejścia własności :)
    >
    > pzdr, Gotfryd

    może rzeczywiście nie mieć, co łatwo zrozumieć w innym przypadku z
    allegro, i z czym wiąże się moje kolejne pytanie


    jest opcja zwana escrow, a polega na tym że kupujący wpłaca pieniądze na
    konto allegro, potem ja wysyłam towar, a potem allegro przekazuje te
    pieniądze na moje konto


    wiec umowa została zawarta w momencie kup teraz, on towar otrzymał po
    paru dniach a ja pieniądze jeszcze później


    ale tu mam pytanie gdzie w takim razie następuje mój obowiązek podatkowy?

    a. w chwili zawarcia umowy
    b. w momencie pojawienia się pieniędzy na koncie pośredniczącym allegro
    c. w momencie pojawienia się pieniędzy na moim koncie bankowym


    jak w momencie a i b to nie mam problemów bo wtedy wybijam paragon
    fiskalny i wrzucam go do paczki

    ale jak w momencie c to nie wiem kiedy ja mam wybić ten paragon (bo na
    pewno wtedy powstanie mój obowiązek podatkowy, mam kasę fiskalna i
    spełniam obowiązek wydania paragonu do każdej transakcji), jeśli go
    wybiję dopiero jak pojawią się pieniądze na moim koncie to złamię prawo
    nie dołączając paragonu do towaru
    chyba że traktować taki system jak transakcja z odroczoną płatnością i
    wystawiać paragony do razu (a potem bawić się w razie kontroli z
    szukaniem takich sprzedaży i łączeniem ich z późniejszymi wpłatami na
    konto, lub prowadzić osobną ewidencje tych sprzedaży z zanotowanymi
    wpłatami za nie)


    ps. może znowu połączyłem trzy rzeczy w jednym worku, ale właśnie tak
    działa życie, które jest nieograniczone w mnogości swoich przejawów,


  • 45. Data: 2009-03-01 15:21:40
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka" [KOREKTA]
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    HALF&HALF pisze:

    > Zawsze tak robie mimo to nie uwazam ze przelew bankowy jest rachunkiem
    > zakupu w/g ktorego moglbym cokolwiek reklamowac.
    >
    A od kiedy w ogole to rachunek jest niezbedny do reklamacji?


    --
    Pozdrawiam
    Jacek Kustra


  • 46. Data: 2009-03-02 13:58:33
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka" [KOREKTA]
    Od: "HALF&HALF" <h...@o...eu>

    Użytkownik "castrol" <j...@w...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:49aaa819$1@news.home.net.pl...
    > HALF&HALF pisze:
    >
    >> Zawsze tak robie mimo to nie uwazam ze przelew bankowy jest rachunkiem
    >> zakupu w/g ktorego moglbym cokolwiek reklamowac.
    > A od kiedy w ogole to rachunek jest niezbedny do reklamacji?

    Czyli trzymamy sie tego ze wydruk przelewu bankowego? Jakos mi to nie bardzo
    pasuje. A co jezeli np. zlikwiduje konto bankowe bo przeciez nie bede go
    trzymal i pamietal ze kiedys za cos tam placilem i to jest "moja gwarancja"
    ? :-)

    Pozdrawiam


  • 47. Data: 2009-03-02 22:25:59
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka"
    Od: "HALF&HALF" <h...@o...eu>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:go0ggg$nvh$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik wrote:
    > warto też wiedzieć że nie poinformowanie kilenta o jego prawach przedłuża
    > okres zwrotu do bodajże 3 miesięcy (ale prosze to spobie zweryfikować)

    Czy to pewna informacja? Czym mam sie sugerowac podajac te 3miesiace?

    Jednak zdecydowalem sie zwrocic album i juz nawet nie chodzi o wydana kwote
    ale o to ze badz co badz wkleje tam pol histori zycia co odwracalne juz za
    bardzo nie jest.

    Pozdrawiam


  • 48. Data: 2009-03-02 22:48:38
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka"
    Od: <s...@a...pl>

    >> warto też wiedzieć że nie poinformowanie kilenta o jego prawach przedłuża
    >> okres zwrotu do bodajże 3 miesięcy (ale prosze to spobie zweryfikować)
    >
    > Czy to pewna informacja? Czym mam sie sugerowac podajac te 3miesiace?

    Nie, nie jest to pewna informacja. Ba, jest błędna. Masz 10 dni na zwrot. Ale
    jak sprzedawca Ciebie o tym nie poinformował to te 10 dni liczy się od momentu,
    jak się o tym dowiedziałeś. Jak się dowiedziałeś po 3 miesiącach od zakupu, po
    już po ptakach. Szczegóły masz w pierwszych artykułach ustawy o ochronie
    niektórych praw konsumentów (cały czas liczę, że wiesz, kto to jest konsument i
    że Ty nim jesteś). Ustawę do poczytania masz np tutaj http://tiny.pl/br18


    PS. Ile ten album kosztował?


  • 49. Data: 2009-03-02 23:22:25
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka"
    Od: "HALF&HALF" <h...@o...eu>

    > PS. Ile ten album kosztował?

    Od sprzedawcy uslyszalem tylko tyle ze nie przewiduje zwrotu. Na stronie
    rowniez nie ma o tym zadnych informacji. Mam rozumiec ze nie zostalem
    poinformowany?

    Powyzej 600zl (wszystkie "wlochy" z duzych formatow tak kosztuja).
    Napisalbym co w nim mi sie nie podoba ale nie bede robil antyreklamy :-)


  • 50. Data: 2009-03-06 19:42:15
    Temat: Re: Zamowienie internetowe a sklep bez "tzn. koszyka"
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Użytkownik wrote:
    >>> warto też wiedzieć że nie poinformowanie kilenta o jego prawach
    >>> przedłuża okres zwrotu do bodajże 3 miesięcy (ale prosze to spobie
    >>> zweryfikować)
    >>
    >> Czy to pewna informacja? Czym mam sie sugerowac podajac te 3miesiace?
    >
    > Nie, nie jest to pewna informacja. Ba, jest błędna. Masz 10 dni na
    > zwrot. Ale jak sprzedawca Ciebie o tym nie poinformował to te 10 dni
    > liczy się od momentu, jak się o tym dowiedziałeś.

    ale od sprzedawcy a nie w ogóle

    to na sprzedawcy leży obowiązek poinformowania kupującego o prawie do zwrotu
    towaru.


strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1