Witam,
podczas jednego z egzaminow profesor oznajmil, iz jego wyniki beda dostepne
w internecie - nie zazyczyl sobie numeru indeksu do podania ocen przy nim
wlasnie, lecz imienia i nazwiska. Zastanawiam sie wiec, czy nie bedzie to
pogwalcenie ustawy o ochronie danych osobowych, skoro nikt nie napisal (na
poczatku czy koncu) pracy, iz zezwala profesorowi na wykorzystanie swoich
danych (imienia i nazwiska) w ten sposob?? Kiedy zwrocilam profesorowi na
to uwage, troche sie speszyl i zapytal tylko czy mu je udostepniamy - ja nie
potwierdzilam, ale przed swoim nazwiskiem wpisalam numer indeksu. Czy wiec
jesli ktos ustnie powiedzial tak - to wystarczy jako upowaznienie - w mysl
tego, ze umowy ustne maja taka sama wage jak pisemne??
Dziekuje za odpowiedzi

---
pozdrawiam
MZG

do góry

> podczas jednego z egzaminow profesor oznajmil, iz jego wyniki beda
dostepne
> w internecie - nie zazyczyl sobie numeru indeksu do podania ocen przy nim

[ciach]

czasem mam wrazenie, ze to juz lekka paranoja

Arek

do góry

> [ciach]
>
> czasem mam wrazenie, ze to juz lekka paranoja

prosilam od odpowiedz na pytanie - wrazenia swoje pozostaw dla siebie, jesli
to jedyne co masz do powiedzenia w temacie - po to jest prawo ponoc, by je
przestrzegac.. i raczej nie ma tu glupich pytan, bo nie wstyd nie wiedziec,
ale wstyd nie pragnac tej wiedzy uzupelniac.. a paranoi jest wiele naokolo..
moze zacznij ich szukac u siebie

---
MZG

do góry

Użytkownik MZG napisał:

>>[ciach]
>>
>>czasem mam wrazenie, ze to juz lekka paranoja
>
>
> prosilam od odpowiedz na pytanie - wrazenia swoje pozostaw dla siebie, jesli
> to jedyne co masz do powiedzenia w temacie - po to jest prawo ponoc, by je
> przestrzegac.. i raczej nie ma tu glupich pytan, bo nie wstyd nie wiedziec,
> ale wstyd nie pragnac tej wiedzy uzupelniac.. a paranoi jest wiele naokolo..
> moze zacznij ich szukac u siebie

Racja. Powolam sie na autorytet z dziedziny ekonomii, pania prof.
Surdykowska z Krakowa, ktora wyniki podaje osobiscie, poniewaz praktyka
wywieszania wynikow na tablicy to wymysl socjalimu i barbarzynstwo.
Oraz oczywiscie narusza ustawe o ochronie danych. Pytanie tylko kto tego
przestrzega poza pania prof. Surdykowską.


--
Pozdrawiam,
Edytka
[edymon]

do góry

> Racja. Powolam sie na autorytet z dziedziny ekonomii, pania prof.
> Surdykowska z Krakowa, ktora wyniki podaje osobiscie, poniewaz praktyka
> wywieszania wynikow na tablicy to wymysl socjalimu i barbarzynstwo.
> Oraz oczywiscie narusza ustawe o ochronie danych. Pytanie tylko kto tego
> przestrzega poza pania prof. Surdykowską.
>

Wiem, ze na wroclawskiej AE czy Politechnice, ale tez na innych wydzialach
UWr nawet jak listy sa wywieszane to nie z imionami i nazwiskami a wlasnie z
numerami indeksu, moim zdaniem to jest do przyjecia..czyli jak rozumiem, moj
profesor bez psiemnej zgody studentow nie powinien jednak opublikowac
wynikow w necie imiennie.

---
pozdrawiam
MZG

do góry

In article <bvaffq$6bo$1@atlantis.news.tpi.pl>, MZG wrote:
>> Racja. Powolam sie na autorytet z dziedziny ekonomii, pania prof.
>> Surdykowska z Krakowa, ktora wyniki podaje osobiscie, poniewaz praktyka
>> wywieszania wynikow na tablicy to wymysl socjalimu i barbarzynstwo.
>> Oraz oczywiscie narusza ustawe o ochronie danych. Pytanie tylko kto tego
>> przestrzega poza pania prof. Surdykowską.
>>
>
> Wiem, ze na wroclawskiej AE czy Politechnice, ale tez na innych wydzialach
> UWr nawet jak listy sa wywieszane to nie z imionami i nazwiskami a wlasnie z
> numerami indeksu, moim zdaniem to jest do przyjecia..czyli jak rozumiem, moj
> profesor bez psiemnej zgody studentow nie powinien jednak opublikowac
> wynikow w necie imiennie.

Nie zawsze jest to przestrzegane. Nie jestem specjalnym pieniaczem, ale
rzeczywiście mnie to denerwuje. Nie życzę sobie, żeby wszyscy czytali jakie
mam oceny i koniec, a niektórzy wykładowcy to mają w dupie i mimo, że mają
numery indeksów, to uparcie piszą nazwiska. Na ogół to ci starszej daty.
--
Samotnik
www.zagle.org.pl

do góry

Samotnik wrote:

> In article <bvaffq$6bo$1@atlantis.news.tpi.pl>, MZG wrote:
>>> Racja. Powolam sie na autorytet z dziedziny ekonomii, pania prof.
>>> Surdykowska z Krakowa, ktora wyniki podaje osobiscie, poniewaz praktyka
>>> wywieszania wynikow na tablicy to wymysl socjalimu i barbarzynstwo.
>>> Oraz oczywiscie narusza ustawe o ochronie danych. Pytanie tylko kto tego
>>> przestrzega poza pania prof. Surdykowską.
>>>
>>
>> Wiem, ze na wroclawskiej AE czy Politechnice, ale tez na innych
>> wydzialach UWr nawet jak listy sa wywieszane to nie z imionami i
>> nazwiskami a wlasnie z numerami indeksu, moim zdaniem to jest do
>> przyjecia..czyli jak rozumiem, moj profesor bez psiemnej zgody studentow
>> nie powinien jednak opublikowac wynikow w necie imiennie.
>
> Nie zawsze jest to przestrzegane.

U nas EAIiE AGH to norma, ze jest przestrzegane..

Wyniki egzaminow wstepnych tez sa zakodowane.

Boguslaw

do góry

Użytkownik "[edymon]" <e...@S...pl> napisał w wiadomości
news:bv9dhu$ooh$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Racja. Powolam sie na autorytet z dziedziny ekonomii, pania prof.
> Surdykowska z Krakowa, ktora wyniki podaje osobiscie, poniewaz praktyka
> wywieszania wynikow na tablicy to wymysl socjalimu i barbarzynstwo.

Ja wolalem takich "barbarzyncow", ktorzy wywieszali wyniki na tablicy,
kazali zostawic indeks w sekretariacie i odebrac za x dni, niz wykladowcow,
ktorzy podawali wyniki osobiscie, co wiazalo sie z reguly z kilkugodzinna
strata czasu i oczekiwaniem w kolejce na uczelnianym korytarzu.

do góry

Użytkownik MZG napisał:

> Witam,
> podczas jednego z egzaminow profesor oznajmil, iz jego wyniki beda dostepne
> w internecie - nie zazyczyl sobie numeru indeksu do podania ocen przy nim
> wlasnie, lecz imienia i nazwiska. Zastanawiam sie wiec, czy nie bedzie to
> pogwalcenie ustawy o ochronie danych osobowych, skoro nikt nie napisal (na
> poczatku czy koncu) pracy, iz zezwala profesorowi na wykorzystanie swoich
> danych (imienia i nazwiska) w ten sposob??

nie wydaje mi się, aby profesor przetwarzał Twoje dane w rozumieniu ustawy.

Nie sądzę też, aby dysponował zbiorem danych osobowych w rozumieniu ustawy.

I tym bardziej nie jestem pewien, czy profesorska działalność podlega
przepisom tej ustawy.

pozdrawiam

marcin

do góry

Witam!
Oczywiście ma Pani rację, że będzie to naruszenie ustawy o ochronie danych
osobowych. Intencje pana profesora mogą być czyste ale nikt nie ma ochoty
otrzymywać ankiet lub reklam na adres domowy (dobra baza adresowa do całkiem
przyzwoite pieniądze). Zgoda na przetwarzanie danych musi być wyrażona na
piśmie i to w ściśle określonym celu.
Pozdrawiam odsyłam na stronę www.infobrok.k1.pl
Ryszard Klóska
Użytkownik "MZG" <m...@D...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bv91mo$6nu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam,
> podczas jednego z egzaminow profesor oznajmil, iz jego wyniki beda
dostepne
> w internecie - nie zazyczyl sobie numeru indeksu do podania ocen przy nim
> wlasnie, lecz imienia i nazwiska. Zastanawiam sie wiec, czy nie bedzie to
> pogwalcenie ustawy o ochronie danych osobowych, skoro nikt nie napisal (na
> poczatku czy koncu) pracy, iz zezwala profesorowi na wykorzystanie swoich
> danych (imienia i nazwiska) w ten sposob?? Kiedy zwrocilam profesorowi na
> to uwage, troche sie speszyl i zapytal tylko czy mu je udostepniamy - ja
nie
> potwierdzilam, ale przed swoim nazwiskiem wpisalam numer indeksu. Czy wiec
> jesli ktos ustnie powiedzial tak - to wystarczy jako upowaznienie - w mysl
> tego, ze umowy ustne maja taka sama wage jak pisemne??
> Dziekuje za odpowiedzi
>
> ---
> pozdrawiam
> MZG
>
>

do góry