eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Usunięte pliki - przestępstwo??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2004-03-31 14:54:49
    Temat: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "C&C" <c...@w...pl>

    Witam mam problem i tym samym pytanie.
    Zarządzam małą siecią w moim bloku i znam sie troszkę na komputerach.
    Podłączona jest do mnie moja sąsiadka, która o komputerach nie ma zielonego
    pojęcia i przed tygodniem samodzielnie próbowała przeinstalować sobie
    windosa co skończyło sie zepsuciem partycji dysku i wyświetlaniem komunikatu
    pojawiającego sie zwykle w takich sytuacjach "dysk nieprawidłowy wymień
    dysk" Dzwoniła do mnie ok. 23 w nocy pukała i prosiła, zebym cos z tym
    zrobił bo ma na tym dysku ważne dane. Tak więc zupełnie po sąsiedzku na
    prośbe sąsiadki bez żadnej zapłaty naprawiłem dysk i wszystkie dane poza
    kilkoma plikami, które znajdowały sie w katalogu windowsa i zostaly
    prawdopodobnie usunięte podczas nieudanej instalacji przez moją kochaną
    sąsiadke. Pliki okazały sie dosyć cenne (m.in. praca magisterska). Pani ta
    wcześniej nie udzieliła mi żadnych informacji poza tym ze ma owe ważne
    dokumenty wiec przeszukałem to co zostało po jej operacjach na dysku i
    uratowałem. Teraz w podziękowaniu zostałem poinformowany przez sąsiadke ze
    popełniłem przestępstwo i że "jest na mnie paragraf". Przypomne ze ta pani
    sama i nieodpłatnie poprosiła mnie o naprawę komputera i z tego co mi sama
    powiedziała sądzi sie juz z Pocztą Polską i Służbą Zdrowia. Moje pytanie
    brzmi czy zrobiłem coś co można zakwalifikować do przestępstwa?? Bo jeżeli
    tak to ja boję sie pomagać ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi.
    Pozdrawiam



  • 2. Data: 2004-03-31 14:57:15
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>

    c...@w...pl news:c4em3m$g3l$1@news.onet.pl

    > wcześniej nie udzieliła mi żadnych informacji poza tym ze ma owe ważne
    > dokumenty wiec przeszukałem to co zostało po jej operacjach na dysku i
    > uratowałem. Teraz w podziękowaniu zostałem poinformowany przez
    > sąsiadke ze popełniłem przestępstwo i że "jest na mnie paragraf".
    > Przypomne ze ta pani sama i nieodpłatnie poprosiła mnie o naprawę
    > komputera i z tego co mi sama powiedziała sądzi sie juz z Pocztą
    > Polską i Służbą Zdrowia. Moje pytanie brzmi czy zrobiłem coś co można
    > zakwalifikować do przestępstwa?? Bo jeżeli tak to ja boję sie pomagać
    > ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi. Pozdrawiam
    >

    Moim zdaniem ma ona nie rowno pod sufitem :)
    Tak na chlopski rozum, a od strony prawnej... bardzo watpie zeby mogla o
    cokolwiek Cie pozwac, porpostu taki buzdygan z niej...

    --
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~
    GG-1175498 ____| ]____,
    Rafal 'Raf256' Maj X-( * )
    Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"


  • 3. Data: 2004-03-31 15:03:19
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "poilkj" <u...@d...invalid>


    "C&C" <c...@w...pl> wrote in message news:c4em3m$g3l$1@news.onet.pl...
    > Witam mam problem i tym samym pytanie.
    > Zarządzam małą siecią w moim bloku i znam sie troszkę na komputerach.
    > Podłączona jest do mnie moja sąsiadka, która o komputerach nie ma
    zielonego
    > pojęcia i przed tygodniem samodzielnie próbowała przeinstalować sobie
    > windosa co skończyło sie zepsuciem partycji dysku i wyświetlaniem
    komunikatu
    > pojawiającego sie zwykle w takich sytuacjach "dysk nieprawidłowy wymień
    > dysk" Dzwoniła do mnie ok. 23 w nocy pukała i prosiła, zebym cos z tym
    > zrobił bo ma na tym dysku ważne dane. Tak więc zupełnie po sąsiedzku na
    > prośbe sąsiadki bez żadnej zapłaty naprawiłem dysk i wszystkie dane poza
    > kilkoma plikami, które znajdowały sie w katalogu windowsa i zostaly
    > prawdopodobnie usunięte podczas nieudanej instalacji przez moją kochaną
    > sąsiadke. Pliki okazały sie dosyć cenne (m.in. praca magisterska). Pani ta
    > wcześniej nie udzieliła mi żadnych informacji poza tym ze ma owe ważne
    > dokumenty wiec przeszukałem to co zostało po jej operacjach na dysku i
    > uratowałem. Teraz w podziękowaniu zostałem poinformowany przez sąsiadke ze
    > popełniłem przestępstwo i że "jest na mnie paragraf". Przypomne ze ta pani
    > sama i nieodpłatnie poprosiła mnie o naprawę komputera i z tego co mi sama
    > powiedziała sądzi sie juz z Pocztą Polską i Służbą Zdrowia. Moje pytanie
    > brzmi czy zrobiłem coś co można zakwalifikować do przestępstwa?? Bo jeżeli
    > tak to ja boję sie pomagać ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi.
    > Pozdrawiam
    >
    Powiedz tej Pani, żeby się pocałowała. Mogłaby ci coś zrobić, gdybyś się do
    jej komputera włamał.




  • 4. Data: 2004-03-31 15:19:19
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "Maciej Muran" <z...@z...bet>

    C&C napisał/a:
    > po jej operacjach na dysku i uratowałem. Teraz w podziękowaniu
    > zostałem poinformowany przez sąsiadke ze popełniłem przestępstwo i
    > że "jest na mnie paragraf".

    A ja mam miliony dolarów na koncie ;)

    > Przypomne ze ta pani sama i nieodpłatnie
    > poprosiła mnie o naprawę komputera

    A gdzieś to zostało _zapisane_ ? Nie.
    Więc odpuść sobie i uważaj tylko przy wychodzeniu z mieszkania. Może
    się zdarzyć, że na wycieraczce kupę jakąś zastaniesz ;)

    > sądzi sie juz z Pocztą Polską i Służbą Zdrowia.

    Tym bardziej uważaj na wycieraczkę....

    > czy zrobiłem coś co można zakwalifikować do przestępstwa??

    Popełniłeś błąd. Tylko błąd...

    > tak to ja boję sie pomagać ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi.

    Na Twoim miejscu zakończyłbym z panią współpracę. Nie umie być nawet
    luserem, to niech w ogóle przestanie być. Siekierą po kablach tej
    pani, czyli rozwiąż umowę o korzystanie z sieci blokowej.

    --
    M.


  • 5. Data: 2004-03-31 15:36:21
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "kapiter" <a...@w...pl>


    Pliki okazały sie dosyć cenne (m.in. praca magisterska). Pani ta
    > wcześniej nie udzieliła mi żadnych informacji poza tym ze ma owe ważne
    > dokumenty wiec przeszukałem to co zostało po jej operacjach na dysku i
    > uratowałem. Teraz w podziękowaniu zostałem poinformowany przez sąsiadke ze
    > popełniłem przestępstwo i że "jest na mnie paragraf". Przypomne ze ta pani
    > sama i nieodpłatnie poprosiła mnie o naprawę komputera i z tego co mi sama
    > powiedziała sądzi sie juz z Pocztą Polską i Służbą Zdrowia. Moje pytanie
    > brzmi czy zrobiłem coś co można zakwalifikować do przestępstwa?? Bo jeżeli
    > tak to ja boję sie pomagać ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi.


    A idz na grupy komputerowe ... tam powiedzą Ci jak odzyskać pliki nawet po
    formatowaniu .... jeśli okaże się, że to zwykła Jakubowska .. to może Ci
    .... :)))))

    pozdrawiam
    fart



  • 6. Data: 2004-03-31 16:05:08
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: b...@o...pl

    Teraz w podziękowaniu zostałem poinformowany przez sąsiadke ze
    > popełniłem przestępstwo i że "jest na mnie paragraf". Przypomne ze ta
    pani
    > sama i nieodpłatnie poprosiła mnie o naprawę komputera i z tego co mi
    sama
    > powiedziała sądzi sie juz z Pocztą Polską i Służbą Zdrowia. Moje pytanie
    > brzmi czy zrobiłem coś co można zakwalifikować do przestępstwa?? Bo
    jeżeli
    > tak to ja boję sie pomagać ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi.

    Swoją drogą ciekawe czy system którego używa jest legalny;-)

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 7. Data: 2004-04-01 06:04:45
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "C&C" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c4em3m$g3l$1@news.onet.pl...
    Moje pytanie
    > brzmi czy zrobiłem coś co można zakwalifikować do przestępstwa?? Bo jeżeli
    > tak to ja boję sie pomagać ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi.


    Chora kobieta.
    Nie moze Ci nic zrobic.
    Natomiast koniecznie musi cos zrobic ze soba.




    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 8. Data: 2004-04-01 06:51:16
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    C&C wrote:
    > Witam mam problem i tym samym pytanie.
    > Zarządzam małą siecią w moim bloku i znam sie troszkę na komputerach.
    > Podłączona jest do mnie moja sąsiadka, która o komputerach nie ma
    > zielonego pojęcia i przed tygodniem samodzielnie próbowała
    > przeinstalować sobie windosa co skończyło sie zepsuciem partycji
    > dysku i wyświetlaniem komunikatu pojawiającego sie zwykle w takich
    > sytuacjach "dysk nieprawidłowy wymień dysk"

    Hmmm... sam lama jestem ale tego to nigdy nie widziałem. To NTG, ale mnie
    udało się tylko zresetowac kompa w czasie skandiska i zamrozić dysk. Czyżby
    zorientowała się, że instalator windows formatuje jej dysk i walnęła wtedy
    reset?

    > Dzwoniła do mnie ok. 23 w
    > nocy pukała i prosiła, zebym cos z tym zrobił bo ma na tym dysku
    > ważne dane. Tak więc zupełnie po sąsiedzku na prośbe sąsiadki bez
    > żadnej zapłaty naprawiłem dysk i wszystkie dane poza kilkoma plikami,
    > które znajdowały sie w katalogu windowsa i zostaly prawdopodobnie
    > usunięte podczas nieudanej instalacji przez moją kochaną sąsiadke.
    > Pliki okazały sie dosyć cenne (m.in. praca magisterska).

    Genialne. Ciekawe na jaki temat ta praca. Ale żeby trzymać te pliki w
    katalogu windowsa? I nie mieć kopii zapasowej pracy magisterskiej? Ja miałem
    3 kopie na 3 partycjach, plus awaryjna na dyskietce, nie licząc
    comiesięcznych kopii w archiwach ratunkowych na CD.

    > Pani ta
    > wcześniej nie udzieliła mi żadnych informacji poza tym ze ma owe
    > ważne dokumenty wiec przeszukałem to co zostało po jej operacjach na
    > dysku i uratowałem.

    Taaa. Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. Trzeba było powiedzieć, że nic
    się nie da zrobić, przepadło i już. A na konto pracy magisterskiej podrzucić
    adresy do stron oferujacych "pomoc" przy pisaniu pracy.

    > Teraz w podziękowaniu zostałem poinformowany
    > przez sąsiadke ze popełniłem przestępstwo i że "jest na mnie
    > paragraf".

    Ona sama jest paragraf. Tak samo garbata, gruba i na krzywych nogach (to
    tekst kumpla pod adresem pewnejj kobiety, która straszyła nas paragrafami za
    dymienie jej grillem w okna). :-)

    > Przypomne ze ta pani sama i nieodpłatnie poprosiła mnie o
    > naprawę komputera i z tego co mi sama powiedziała sądzi sie juz z
    > Pocztą Polską i Służbą Zdrowia.

    Ahaaa. Znany to w sądach gatunek - pieniacz pospolity. Upierdliwy szkodnik,
    ale dla przeciętnego człowieka nieszkodliwy.

    > Moje pytanie brzmi czy zrobiłem coś
    > co można zakwalifikować do przestępstwa?? Bo jeżeli tak to ja boję
    > sie pomagać ludziom bo kiepsko sie na tym wychodzi.

    Przestępstwo to nie jest... ale można podjac zabawę i tym razem jej
    oświadczyć, że to straszenie paragrafem to jest przestępstwo, i przypomnieć
    jej, że żadała pieniędzy jako odszkodowanie (jak to pani nie pamięta????
    Sama pani mówiła!!!) i to jest oszustwo, a za to to nawet Rywin może pójść
    siedzieć. :-)

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 9. Data: 2004-04-02 18:58:42
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "C&C" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c4em3m$g3l$1@news.onet.pl...

    A jak ona zamierza udowodnić Ci umyślność działania? Bo to mnie nurtuje,
    zwłąszcze, że jak piszesz sama zniszczyła najpierw swój dysk.


  • 10. Data: 2004-04-07 18:47:02
    Temat: Re: Usunięte pliki - przestępstwo??
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia śro 31. marca 2004 16:57 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Rafal 'Raf256' Maj:

    > Moim zdaniem ma ona nie rowno pod sufitem :)
    > Tak na chlopski rozum, a od strony prawnej... bardzo watpie zeby mogla o
    > cokolwiek Cie pozwac, porpostu taki buzdygan z niej...


    Kiedyś słyszałem o gościu, który ponoć zawisnął autem nad przepaścią. Jakiś
    obywatel go wyciągnął i uratował, a auto spadło. Potem ratownika sądzono za
    zniszczenie auta i ryzykowne działania, bo może gdyby nie ratował,
    przyjechałby jakiś dźwig, co by wyciągnął auto razem z właścicielem.

    Nie wiem na ile to prawda, ale jesli prawda, to założę się, że gościu w
    aucie się pewnie posrał ze strachu i sam skakał na szyję ratownikowi.

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1