eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUstanawianie wlasnych regulaminow › Umowa, było: Ustanawianie wlasnych regulaminow
  • Data: 2007-06-18 07:36:51
    Temat: Umowa, było: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 15 Jun 2007, Johnson wrote:

    > Henry (k) pisze:
    >
    >> Oczywiście że wygra - i wyegzekwuje opłatę za usługę - i nic więcej.
    >
    > Ale oznacza to że zawarłeś umowę nie kupując biletu :)

    Czekaj... skołowałeś mnie, już nie wiem co chcesz powiedzieć :]
    Przecież to, że należy się zapłata, wcale nie oznacza że należy się
    opłata za usługę.
    Alternatywą jest odszkodowanie za bezumowne korzystanie, czyż nie?

    > samym wejściem do
    > kina i oglądaniem filmu. A jeszcze niedawno twierdziłeś że to niemożliwe.

    A odnosiłem wrażenie, że z takim stanowiskiem jesteś w stanie się
    zgodzić, dlatego nie wiem o co chodzi!
    Cały pic w tym IMO, że skoro rozporządzający kinem (umówmy się że
    niekoniecznie właściciel) składa OFERTĘ, to oczywiście każdy kto
    ją PRZYJMUJE zawiera umowę.
    Ale facio który włazi omijając wszelkie bramki i inne pułapki ;)
    zdecydowanie nie wyraża woli skorzystania z oferty - on chce
    za darmo :>, IMO oznacza to że umowy *nie zawiera* i żadnego znaku
    pt. "zachowanie akceptujące umowę" NIE DAJE.
    Bynajmniej nie wynika z tego że opłata się nie należy, ale przecież
    jak ktoś się nie wyniesie np. z lokalu, mimo upływu terminu umowy
    najmu i braku chęci przedłużenia jej przez właściciela, to temuż
    właścicielowi należą się pieniądze.
    Ale nie jest to *zapłata wg umowy*!
    A "zapłata wg taryfy" wcale nie musi być zapłatą wg umowy - co
    stoi na przeszkodzie, żeby taryfa (np. przedsiębiorstwa
    komunikacyjnego) obejmowała odszkodowanie?
    Tak, zmierzam do tezy: "tzw. mandat za jazdę bez biletu jest
    odszkodowaniem dla przewoźnika, przysługującym mu na mocy
    jednostronnego i niezaakceptowanego lecz zgodnego z przepisem
    zapisu w taryfie, i podobne coś będzie przysługiwało rozporządzającemu
    kinem, któremu ktoś wlazł BEZ ZAAKCEPTOWANIA UMOWY i skorzystał".

    Popatrz na to tak: jakby przyjąć, że samo "skorzystanie" jest
    zawarciem umowy, nie byłoby drogi do ukarania za próbę wyłudzenia,
    a wiemy że choćby notoryczna jazda bez biletu jest podstawą do
    ukarania, po prawdzie tylko mandatem, ale zawsze.

    Jest jeszcze taki haczyk: czy np. opłata dodatkowa za jazdę bez
    biletu może być nabyta na f-rę VAT?
    Nie pytam o to czy przewoźnik odprowadza VAT (VAT wolno zapłacić
    nawet jak się nie musi :> więc wcale by mnie nie zdziwiło, jakby
    z braku wiedzy co zrobić z tym fantem jeden z drugim doliczał :))
    tylko czy wystawi fakturę :) - opłata za przejazd podlega pod
    VAT, odszkodowanie nie podlega, więc może byśmy tą metodą się
    dowiedzieli jaki p. widzenia prezentują prawnicy przewoźników :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1