Czy wóz bojowy straży pożarnej pędzący do pożaru może w majestacie prawa
staranować nieprawidłowo zaparkowany samochód osobowy ?

Pozdr
Krzysztof - 'kw1618' > http://grupy.3mam.net
Pisz e-listy nie e-maile !!

do góry

Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@j...w.stopce.pl>
napisał w wiadomości
news:cb4f6$42a2316e$540a4fe9$28422@news.chello.pl...
> Czy wóz bojowy straży pożarnej pędzący do pożaru może w majestacie
prawa
> staranować nieprawidłowo zaparkowany samochód osobowy ?

Prawidłowe lub nieprawidłowe zaparkowanie nie ma tu wiele do rzeczy.
Zgodnie z ROZP. RADY MINISTRÓW z dnia 4 lipca 1992 r. w sprawie zakresu
i trybu korzystania z praw przez kierującego działaniem ratowniczym
"Kierujący akcją ratowniczą lub innym działaniem ratowniczym prowadzonym
przez jednostki ochrony przeciwpożarowej jest uprawniony do zarządzenia
(...) ewakuacji mienia, w szczególności gdy (...) usytuowanie mienia
utrudnia prowadzenie działania ratowniczego". Tyle suchy przepis.

W praktyce, jeśli pojazd będzie faktycznie uniemożliwiał dojazd na
miejsce zdarzenia, to zostanie podjęta próba jego przemieszczenia.
Niekoniecznie poprzez staranowanie, bo czasem może to być jedynie
przepchnięcie albo po prostu przeniesienie. Taranować raczej nikt nikogo
nie taranuje, choćby obawie o uszkodzenie pojazdów pożarniczych, choć
gdy inne sposoby zawiodą, to zdarza się, że do przepchnięcia używa się
samochodu pożarniczego. Przy przemieszczaniu pojazd może ulec
uszkodzeniu i wówczas dopiero można się zastanawiać nad tym, czy był on
prawidłowo zaparkowany. Bo jeśli był nieprawidłowo, to wówczas szanse na
uzyskanie odszkodowania przez właściciela maleją.

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:
> Czy wóz bojowy straży pożarnej pędzący do pożaru może w majestacie prawa
> staranować nieprawidłowo zaparkowany samochód osobowy ?

A co jest większym dobrem? Samochodzik jakiegoś palanta, który nawet
zaparkować nie potrafi, czy życie i mienie wielu ludzi zagrożone pożarem?

Choć oczywiście nie będą go taranować, bo by się sami mogli uszkodzić -
tylko albo przepchną albo (jak pojazd niezbyt duży) przerzucą wspólnym
wysiłkiem gdzieś na bok. Albo np. rozwalą siekierką szybę i zwolnią hamulec.

A źle zaparkowanego palanta to jeszcze IMHO powinien ścignąć prokurator
za utrudnianie akcji ratunkowej.

do góry

Dnia 2005-06-05 02:47, Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

> A co jest większym dobrem? Samochodzik jakiegoś palanta, który nawet
> zaparkować nie potrafi, czy życie i mienie wielu ludzi zagrożone pożarem?
>
> Choć oczywiście nie będą go taranować, bo by się sami mogli uszkodzić -
> tylko albo przepchną albo (jak pojazd niezbyt duży) przerzucą wspólnym
> wysiłkiem gdzieś na bok. Albo np. rozwalą siekierką szybę i zwolnią
> hamulec.
>
> A źle zaparkowanego palanta to jeszcze IMHO powinien ścignąć prokurator
> za utrudnianie akcji ratunkowej.

Ale z drugiej strony samochód jest czyimś dobrem. Czy dobrze, czy źle
zaparkowany nikt nie może go zniszczyć. Jeśli zniszczy, powinien ponieść
koszty.
Sytuacja podobna do ostatniego wątku z niepłacącymi lokatorami. Oni nie
płacą, a właściciel nie może im prawnie odciąć prąd.

--
Witiia

do góry

Ale z drugiej strony samochód jest czyimś dobrem. Czy dobrze, czy źle
zaparkowany nikt nie może go zniszczyć. Jeśli zniszczy, powinien ponieść
koszty.
Sytuacja podobna do ostatniego wątku z niepłacącymi lokatorami. Oni nie
płacą, a właściciel nie może im prawnie odciąć prąd.

To akurat kiepska argumentacja, patrz art. 26 KK. Stan wyższej konieczności.
Pzdr.

do góry

Dnia 2005-06-05 10:18, Użytkownik Zbig.T napisał:

> To akurat kiepska argumentacja, patrz art. 26 KK. Stan wyższej konieczności.
> Pzdr.

Ok, ale straż chyba poniesie wtedy koszty naprawy?
Za złe zaparkowanie należy się tylko mandat, a nie koszta naprawy
samochodu, prawda?

--
Witiia

do góry

Witiia napisał(a):

> Ok, ale straż chyba poniesie wtedy koszty naprawy?
> Za złe zaparkowanie należy się tylko mandat, a nie koszta naprawy
> samochodu, prawda?


A jesli w czasie gdy straz pozarna bedzie probowala uporac sie z
samochodem, ten ktos kto akurat potrzebuje pomocy, umrze to kto bedzie
placil??

Zycie ludzkie nie ma ceny i nikt sie nie bedzie zastanawial nad dobrem
jakiegos palancika


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Ok, ale straż chyba poniesie wtedy koszty naprawy?
Za złe zaparkowanie należy się tylko mandat, a nie koszta naprawy
samochodu, prawda?


Nie poniesie żadnych kosztów. Oczywiście zakładamy, że jedzie do pożaru, a
nie ściągnąc kota z drzewa.
Pzdr.

do góry

Dnia 2005-06-05 11:24, Użytkownik Zbig.T napisał:

> Nie poniesie żadnych kosztów. Oczywiście zakładamy, że jedzie do pożaru, a

I to jest zgodnie z prawem? Ja się nie znam, ale jestem bardzo ciekawy.
A co gdy Policja biorąca udział w pościgu uszkodzi mi auto?

--
Witiia

do góry

Witiia wrote:
>
> A co gdy Policja biorąca udział w pościgu uszkodzi mi auto?

Zaplaci ci z ubezpieczenia. No chyba, ze uszkodzenie bedzie z twojej
winy, np. nie przepuscisz samochodu na sygnale - to ty zaplacisz ze
swojego za uszkodzenia radiowozu, no i jeszcze dostaniesz mandat...

--
Gwiezdne Wojny - Epizod 3: Zemsta Sithów ....... http://tiny.pl/hknr
William Gibson "Pattern recognition" ........... http://tiny.pl/hn3l
Radek Knapp "Franio" - olsniewa i unosi ........ http://tiny.pl/hnkv
Jerzy Pilch "Spis cudzoloznic" - przewspaniale . http://tiny.pl/hnks

do góry