eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2003-05-29 20:08:54
    Temat: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Jasmine" <j...@r...com.pl>

    Witam.

    W marcu mialem stluczke samochodowa. Spowodowalem kolizje, poszkodowany
    wezwal policje.
    Dostalem mandat. Kilka dni temu dostalem do domu, z wydzialu drog i
    komunikacji wezwanie do zaplaty, w wysokosci 160zl, tytulem odszkodowania za
    oczyszczenie pasa drogowego po spowodowanym przeze mnie wypadku. Stluczka
    nie byla powazna - troche blacharki i stluczony reflektor.
    Na rachunku jest wyszczegolnione 108,61 zl + VAT - godzina pracy pojazdu
    dostawczego, 20,68 zl + VAT godzina pracy pracownika i suma 41,36 (chyba
    bylo dwoch pracownikow wg tego). Jest tez adnotacja, ze zadanie niniejsze
    jest sformulowane w oparciu o dokumentacje sporzadzona na miejscu zdarzenia
    przez funkcjonariusza policji drogowej.

    Osobiscie nie pamietam interwencji jakichkolwiek sluzb porzadkowych na
    miejscu wypadku, choc spedzilem tam okolo 1,5h. (najpierw czas spedzony na
    'rozmowach' z policja, potem ogledziny auta i czekanie na mechanika - troche
    czasu to zajelo). Wypadek mial miejsce o godzinie 14.10, na rachunku jest
    podana godzina 14.30 jako czas interwencji.

    Otrzymanie mandatu musialem pokwitowac podpisem.
    Jak wiec wyglada formalnie sprawa rachunku za posprzatanie ulicy, ktorego
    nie podpisywalem, nie wzywalem takich sluzb, ani nie zostalem poinformowany
    przez nikogo (przez policje) o koniecznosci sprzatania ulicy i zwiazanych z
    ta sprawa oplatach. Rachunek ten dostalem do domu listem poleconym ponad dwa
    miesiace po zdarzeniu.
    Z drugiej strony w jaki sposob wyglada sprawa przekazywania moich danych
    osobowych przez Policje do wydzialu drog i komunikacji wobec ustawy o
    ochronie danych osobowych.
    Czy wydzial drog i komunikacji wystawia kazdemu sprawcy kolizji rachunek za
    posprzatanie ulicy (tym bardziej ze nie wiem co mialoby zostac posprzatane
    ? - szklo z reflektora ?) bo troche droga to instytucja, ktora zamiata szklo
    z jednego reflektora w dwie osoby za 160 zl w czasie 1 godziny.

    Bardzo prosze o odpowiedz i z gory za nia dziekuje. Jasmine




  • 2. Data: 2003-05-29 20:33:06
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Jarosław Matejczuk" <j...@j...net>


    Użytkownik "Jasmine" <j...@r...com.pl> napisał w wiadomości
    news:bb5pd0$ghr$1@absinth.dialog.net.pl...
    > Witam.
    >
    > Z drugiej strony w jaki sposob wyglada sprawa przekazywania moich danych
    > osobowych przez Policje do wydzialu drog i komunikacji wobec ustawy o
    > ochronie danych osobowych.
    >
    > Bardzo prosze o odpowiedz i z gory za nia dziekuje. Jasmine

    no to mi sie podoba,
    zaraz okaże się, że sąd nie będzie miał prawa poznac adresu
    oskarżonego, bo jest ustawa o ochronie danych oso.

    gratuluje pomysłu,
    może trzeba szerzej to rozpowszechnic a niebawem okaże sie,
    że nic w tym kraju nie da się załatwić, np, nie da się
    długu ściągnąć, co juz częściowo i teraz jest wątpliwe z powodu tej ustawy.

    JarekM



  • 3. Data: 2003-05-29 22:23:42
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Z takim rachunkiem się osobiście nigdy nie spotkałem. Choć faktycznie nie
    jest on pozbawiony sensu. W wyniku kolizji powstała szkoda w postaci
    zabrudzenia jezdni. Pozostaje kwestia na ile poniesione koszty korespondują
    z faktycznymi nakładami.

    Myślę, że przed sądem wystawca rachunku mógłby mieć pewne poważne kłopoty z
    uzasadnieniem, dlaczego do pozamiatania skrzyżowania konieczna była
    dwugodzinna praca dwóch osób wyposażonych w samochód dostawczy. Na mój gust,
    to 15 minut miotły plus jeden operator miotły pewnie powinno wystarczyć. Po
    za tym szkoda, to nadwyżka nad normalnymi kosztami sprzątania ulicy, bo
    przecież utrzymanie jej w czystości należy do wystawcy faktury. A zatem
    powinni wykazać, że jakby stłuczki nie było, to ponieśliby mniejsze o tyle
    koszty. Chyba, że udowodnią, że Ci dwaj wysokiej klasy specjaliści wybierali
    pęsetą okruch szkła pomijają normalnie zalegające nieczystości - tyle, że
    nie jestem pewien, jaki miałoby to mięć sens. Tak więc w konsekwencji, to
    ten rachunek wydaje się mocno zawyżony.

    Widzę dwa wyjścia z sytuacji. Albo odesłać ich do ubezpieczycie i niech
    udowadniają Towarzystwu Ubezpieczeniowemu, że koniecznie dwóch ludzi musiało
    to przez godzinę zamiatać. Albo toczyć z nimi polemikę, korzystając
    ewentualnie z podniesionych przeze mnie wyżej argumentów. Na początek niech
    wykażą,
    - dlaczego musieli tam jechać niezwłocznie, a nie mogło to zostać
    posprzątane normalnie przez jeżdżącą regularnie zamiatarkę, dajmy na to
    wieczorem,
    - dlaczego musiało jechać dwóch ludzi, skoro do obsługi miotły specjalne
    kwalifikacje nie są wymagane, więc kierowca pewnie też mógł machnąć dwa razy
    miotłą,
    - dlaczego koniecznie musieli jechać samochodem dostawczym i czy biorąc pod
    uwagę, że kosztowało to ponad 100 zł nie wyszłoby taniej wysłać jednego z
    miotła taksówką (u nas na terenie miasta jeżdżą chyba za 5 zł ryczałtem,
    więc wyszłoby 10 zł w obie strony), a kilka okruchów szkła mógł wziąć ten
    specjalista do reklamówki jako bagaż podręczny.
    --
    Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
    punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
    wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2003-05-29 23:05:47
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "p...@g...pl" <s...@g...pl>


    "Jasmine" <j...@r...com.pl> wrote in message
    news:bb5pd0$ghr$1@absinth.dialog.net.pl...
    > Witam.
    >
    > W marcu mialem stluczke samochodowa. Spowodowalem kolizje, poszkodowany
    > wezwal policje.
    > Dostalem mandat. Kilka dni temu dostalem do domu, z wydzialu drog i
    > komunikacji wezwanie do zaplaty, w wysokosci 160zl, tytulem odszkodowania
    za
    > oczyszczenie pasa drogowego po spowodowanym przeze mnie wypadku. Stluczka
    > nie byla powazna - troche blacharki i stluczony reflektor.
    > Na rachunku jest wyszczegolnione 108,61 zl + VAT - godzina pracy pojazdu
    > dostawczego, 20,68 zl + VAT godzina pracy pracownika i suma 41,36 (chyba
    > bylo dwoch pracownikow wg tego). Jest tez adnotacja, ze zadanie niniejsze
    > jest sformulowane w oparciu o dokumentacje sporzadzona na miejscu
    zdarzenia
    > przez funkcjonariusza policji drogowej.
    >
    > Osobiscie nie pamietam interwencji jakichkolwiek sluzb porzadkowych na
    > miejscu wypadku, choc spedzilem tam okolo 1,5h. (najpierw czas spedzony na
    > 'rozmowach' z policja, potem ogledziny auta i czekanie na mechanika -
    troche
    > czasu to zajelo). Wypadek mial miejsce o godzinie 14.10, na rachunku jest
    > podana godzina 14.30 jako czas interwencji.
    >
    > Otrzymanie mandatu musialem pokwitowac podpisem.
    > Jak wiec wyglada formalnie sprawa rachunku za posprzatanie ulicy, ktorego
    > nie podpisywalem, nie wzywalem takich sluzb, ani nie zostalem
    poinformowany
    > przez nikogo (przez policje) o koniecznosci sprzatania ulicy i zwiazanych
    z
    > ta sprawa oplatach. Rachunek ten dostalem do domu listem poleconym ponad
    dwa
    > miesiace po zdarzeniu.
    > Z drugiej strony w jaki sposob wyglada sprawa przekazywania moich danych
    > osobowych przez Policje do wydzialu drog i komunikacji wobec ustawy o
    > ochronie danych osobowych.
    > Czy wydzial drog i komunikacji wystawia kazdemu sprawcy kolizji rachunek
    za
    > posprzatanie ulicy (tym bardziej ze nie wiem co mialoby zostac posprzatane
    > ? - szklo z reflektora ?) bo troche droga to instytucja, ktora zamiata
    szklo
    > z jednego reflektora w dwie osoby za 160 zl w czasie 1 godziny.
    >
    > Bardzo prosze o odpowiedz i z gory za nia dziekuje. Jasmine
    >
    >
    Zanieś fakturkę do PZU, czy gdzie tam się ubezpieczasz i przy okazji powiedz
    im, że ktoś tu ściemnia.
    Niech się martwią.



  • 5. Data: 2003-05-29 23:41:26
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Jasmine" <j...@r...com.pl>

    > Zanieś fakturkę do PZU, czy gdzie tam się ubezpieczasz i przy okazji
    powiedz
    > im, że ktoś tu ściemnia.
    > Niech się martwią.

    Hmm. Czyli jesli auto bylo ubezpieczone w PZU (od odpowiedzialnosci
    cywilnej) to koszty sprzatania powinno poniesc PZU ? Bo ja za spowodowanie
    kolizji zostalem ukarany mandatem i punktami karnymi.



  • 6. Data: 2003-05-30 02:37:26
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>

    j...@r...com.pl news:bb5pd0$ghr$1@absinth.dialog.net.pl

    > godzina pracy pojazdu
    > dostawczego, 20,68 zl + VAT godzina pracy pracownika

    Chyba sobie za przeproszeniem w kulki leca, to taki robotnik za
    zamiatanie ulic (na etat) dostaje 20*~160 = ponad 3000 na miesiac ?
    nawet z podatakami i innymi ZUSami to daje ponad 2000 na miesiac.


    --
    :. http://www.raf256.com/from-news .: ~~~~~~~l-.~~~~~~\ SSN 688
    :.:. Rafal (at) Raf256 (dot) com .:.: ____| ]____, '--------
    :. :. Rafal 'Raf256' Maj .: .: :-( * ) . . _
    :.:.:.:. GG - 1175498 .:.:.:.: ,"----------"


  • 7. Data: 2003-05-30 08:01:11
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "p...@g...pl" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bb63ok$ujp$1@absinth.dialog.net.pl...

    > Zanieś fakturkę do PZU, czy gdzie tam się ubezpieczasz i przy okazji
    powiedz
    > im, że ktoś tu ściemnia.
    > Niech się martwią.


    Po pierwsze: co PZU obchodzi Twój rachunek za sprzątanie po wypadku jeśli
    nie masz AC???
    Po drugie: tnij posty bo tego wymaga netykieta i dobre wychowanie.


    Pozdr
    Leszek


  • 8. Data: 2003-05-30 08:02:46
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bb62gg$2f3$1@inews.gazeta.pl...


    >Albo odesłać ich do ubezpieczycie i niech udowadniają Towarzystwu
    Ubezpieczeniowemu, że >koniecznie dwóch ludzi musiało to przez godzinę
    zamiatać.


    Zakładasz że kolega ma AC.Bo jeśli nie to co to obchodzi ubezpieczalnie??


    Pozdr
    Leszek


  • 9. Data: 2003-05-30 08:04:38
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Jasmine" <j...@r...com.pl> napisał w wiadomości
    news:bb65rh$vit$1@absinth.dialog.net.pl...


    > Hmm. Czyli jesli auto bylo ubezpieczone w PZU (od odpowiedzialnosci
    > cywilnej) to koszty sprzatania powinno poniesc PZU ?

    Na pewno nie.


    >Bo ja za spowodowanie kolizji zostalem ukarany mandatem i punktami
    karnymi.

    Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
    Trzeba było posprzątać samemu albo zmusić do tego pomoc drogową(jeśli byłeś
    holowany).


    Pozdr
    Leszek


  • 10. Data: 2003-05-30 08:09:17
    Temat: Re: Stluczka, oplaty za sprzatanie i kwestia ochrony danych osobowych
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Jasmine" <j...@r...com.pl> napisał w wiadomości
    news:bb5pd0$ghr$1@absinth.dialog.net.pl...
    >

    > Jak wiec wyglada formalnie sprawa rachunku za posprzatanie ulicy, ktorego
    > nie podpisywalem, nie wzywalem takich sluzb, ani nie zostalem
    poinformowany
    > przez nikogo (przez policje) o koniecznosci sprzatania ulicy i zwiazanych
    z
    > ta sprawa oplatach.

    Jeśli Twój pies nakicha na chodnik to też nikt Cię nie poinformuje o
    konieczności posprzątania po nim.
    Gdybyś posprzątał sam to nikt nie wzywałby "sprzątaczy". Teraz pozostaje
    tylko zapłacić i mieć nauczkę na przyszłość.Ciesz się że nikt nie zniszczył
    sobie opony na "Twoim" szkle bo za to też ponosiłbyś odpowiedzialność.Sprawa
    zabezpieczenia miejsca też należy do Ciebie.


    Pozdr
    Leszek

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1