eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Spytaj milicjanta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 273

  • 221. Data: 2023-08-01 19:25:47
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 1 Aug 2023 17:08:39 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 01.08.2023 o 16:34, cef pisze:
    >> Ja np nie rozumiem dlaczego Ty zakładasz, że ludzie przybiegają na policję
    >> jak po dwóch, trzech dniach nie ma przesyłki.
    >
    > Bo widzę to na co dzień. Oni nawet nie próbują zadzwonić i zapytać,
    > czemu paczka nie przyszła, bo to jest rola Policji. Dla nich nie ma
    > znaczenia, że jest napisane wytłuszczonym drukiem, iż paczka idzie z
    > Chin, ale przecież pisało, że wyśle następnego dnia, to trzy dni później
    > już zostali oszukani.
    >
    > Oszustwem jest - w ich ocenie - również to, że sprzedający nie odbiera
    > ich każdego telefonu, choć już 5 razy tłumaczył się z niedoręczenia
    > paczki i po prostu szkoda mu czasu szósty, bo nic się nie zmieniło.

    A jak czesto dzwonią?
    Bo kiedy zamierza doręczyc?

    > Albo nie odpisuje na 3 post w tej samej sprawie.
    >
    > Ostatnio przerabiałem, że facet wysłał pieniądze osobie, gdzie adres był
    > po prostu gołym okiem sfałszowany.

    O, a jak to sie gołym okiem sprawdza?

    > I nie chodzi mi o to, że nie
    > sprawdził, tylko argumentację, że zawiadamia, iż został oszukany, bo
    > przecież łatwo stwierdzić, ze w tej miejscowości nie ma w ogóle takiej
    > ulicy. Tu akurat jest oszustwo,

    No własnie. Czyli prawidłowo wam zgłasza.

    > ale zmierzam do tego, ze po prostu nie
    > wyobrażasz sobie z poziomu "głupoty" pokrzywdzonych. Potrafią nie
    > reagować na oczywiste poszlaki wskazujące na to, że zostaną oszukani za
    > chwilę.

    Byc może, ale czy to Policję usprawiedliwia ?

    J.


  • 222. Data: 2023-08-01 21:09:42
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2023 o 19:25, J.F pisze:

    >> Bo widzę to na co dzień. Oni nawet nie próbują zadzwonić i
    >> zapytać, czemu paczka nie przyszła, bo to jest rola Policji. Dla
    >> nich nie ma znaczenia, że jest napisane wytłuszczonym drukiem, iż
    >> paczka idzie z Chin, ale przecież pisało, że wyśle następnego dnia,
    >> to trzy dni później już zostali oszukani. Oszustwem jest - w ich
    >> ocenie - również to, że sprzedający nie odbiera ich każdego
    >> telefonu, choć już 5 razy tłumaczył się z niedoręczenia paczki i po
    >> prostu szkoda mu czasu szósty, bo nic się nie zmieniło.
    > A jak czesto dzwonią?

    Nie prowadziłem badań statystycznych. Czasem w ogóle. Czasem upierdliwie
    domagając się natychmiastowego zwrotu pieniędzy, bo towar miał być w dwa
    dni, a już trzy upłynęły. Opieram to na zeznaniach sprzedających, jak
    się ich czasem pytam, czemu przestali odbierać. Może nie zawsze jest to
    prawda.

    > Bo kiedy zamierza doręczyc?

    Doręczenia, to temat na osobną dyskusję. Jest kilka różnych firm. Jeden
    przykładowo w ogóle nawet nie dzwoni, tylko wysyła ma SMS o treści: "Tu
    kurier ... . Paczę położyłem na ławce koło drzwi". A w domu trzech
    dorosłych domowników, bo wakacje. Oczywiście może dzwonił i nikomu nie
    chciało się odebrać, ale to może warto było zadzwonić na telefon i
    zapytać. SMS szybszy :-) Albo zostawia u sąsiada w sklepie, ale że
    czasem ja wracam później, niż on sklep zamyka, no to po kilku dniach
    dostaję.

    Poczta Polska notorycznie zostawiała mi awiza, że jest paczka / list
    polecony. Gdy przychodziłem na Urząd Pocztowy, to przesyłki nie było.
    Pani na poczcie tłumaczyła, że pewnie listonoszka komuś po wystawienia
    awiza dała. Nawet nie byłem tego w stanie wykluczyć. Ale po kilku
    miesiącach cyklicznego ponawiania się takich "akcji" skorzystałem z tego
    formularza na stronie Poczty Polskiej i poprosiłem o sprawdzenie,
    wyjaśnienie i zbadanie. Przeprowadzone przez pocztę śledztwo
    doprowadziło do ustalenia, że zmieniła się listonoszka i nie wiedziała,
    ze jak wystawia awizo, to do jakiegoś tam systemu ma wpisać moje imię i
    nazwisko. Pani na Urzędzie z kolei sprawdzała po moim nazwisku i nie
    znajdowała. Dostałem przeprosiny i wykaz tych przesyłek, co to je
    odesłali, jako nieodebrane w terminie. Sprawę wyprostowałem.

    Generalnie niedoręczenie paczki nie musi wcale oznaczać złej woli
    sprzedającego. A jak do tego dołożymy możliwe pomyłki, jakieś kłopoty
    logistyczne z dostępnością towaru czy po prostu wypadek właściciela,
    który często nie zatrudnia nikogo. Statystycznie tych oszustów znowu tak
    wielu nie ma. Jak jest grube oszustwo, to wystarczy sprawdzić kilka
    faktów i już widać, że się to nie zgadza. Bo oszust robi wszystko, by
    nie dało się do niego dotrzeć. No przecież rzadko kiedy oszust chce być
    złapany - choć i tak bywa, jak przykładowo jest to narkoman, albo
    alkoholik.

    Generalnie przy odrobinie doświadczenia da się w oparciu o podstawowe
    dane z dużym prawdopodobieństwem podjąć trafną decyzję. Jak sklep działa
    dłużej, to jeśli oszukuje, to są wcześniejsze zawiadomienia. Jest wykaz
    rachunków bankowych poprzypisywanych do firm, wiec jeśli rachunek na
    który dokonałeś zapłaty jest przypisany do firmy sklepu, no to raczej
    nie doszło do posłużenia się cudzą firmą. To naprawdę nie wymaga
    jakiegoś śledztwa, a poświęcenia chwili na przeanalizowanie tego, z czy
    przyszedł zawiadamiający.
    >
    >> Albo nie odpisuje na 3 post w tej samej sprawie. Ostatnio
    >> przerabiałem, że facet wysłał pieniądze osobie, gdzie adres był po
    >> prostu gołym okiem sfałszowany.
    > O, a jak to się gołym okiem sprawdza?

    GoogleMaps, Geoportal i kilka innych serwisów. Jest jeszcze możliwość
    zadzwonienia do miejscowego dzielnicowego i zapytania, czy "wczoraj" tam
    ulic nie zrobili.
    >
    >> I nie chodzi mi o to, że nie sprawdził, tylko argumentację, że
    >> zawiadamia, iż został oszukany, bo przecież łatwo stwierdzić, ze w
    >> tej miejscowości nie ma w ogóle takiej ulicy. Tu akurat jest
    >> oszustwo,
    > No własnie. Czyli prawidłowo wam zgłasza.
    Oczywiście, tylko chodzi mi o to, że to nie jest tak, że wczoraj tam
    były ulice, a dziś nie ma.
    >
    >> ale zmierzam do tego, ze po prostu nie wyobrażasz sobie z poziomu
    >> "głupoty" pokrzywdzonych. Potrafią nie reagować na oczywiste
    >> poszlaki wskazujące na to, że zostaną oszukani za chwilę.
    > Byc może, ale czy to Policję usprawiedliwia ?

    Oczywiście, że to są właśnie oszustwa. Pisze ogólnie.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 223. Data: 2023-08-01 21:13:39
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2023 o 19:01, J.F pisze:
    > Jakby nie zapakowali dziewczyn do radiowozu, to pewnie by nie wpadli
    > na drzewo, bo zakładam, ze jednak latami jezdzili po okolicy bez
    > wypadku, a jakby nawet wpadli, to by nie mieli powodu ani możliwosci
    > ich wyrzucac z radiowozu ?
    > Jakby podwożenie do domu było możliwe, to też nie mieliby wielkiego
    > powodu wyrzucac z radiowozu ... choc kolizja to jednak cos innego niz
    > "wypadek z rannymi".

    A jakby Egipcjanie koła nie wynaleźli, to by samochodów nie było i nie
    mogliby nim w drzewo uderzyć. To wina Egipcjan :-)

    Ja nie twierdzę, że wożenie dziewczyn do domu jest podstawowym zadaniem
    Policji i to wszystko było normalne. Natomiast tak naprawdę - w mojej
    ocenie - problemem jest nieudzielenie pomocy, a nie reszta.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 224. Data: 2023-08-01 21:34:41
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2023 o 19:21, J.F pisze:
    >> Te sklepy często nie mają żadnego adresu geograficznego.
    > Ale przedsiębiorca ma, i cos jest danych sklepu podane.

    Albo nie jest. Nie chce mi się szukać, ale sklepów w Internecie, co to
    nie można łatwo adresu znaleźć masa. A jak dodasz sprzedających na
    ALLEGRO, OLX i FaceBook, to w ogóle okaże się, że podawanie adresu jest
    sporadyczne.
    >
    > A gdzies te paczki pakować trzeba ... niby mozna w stodole na polu ...

    Masa sklepów działa tak, ze w ogóle tego towaru nie widzi. Kupujesz, a
    wysyłka idzie od hurtownika.

    >> Różnie z tym bywa. Termosy kupowałem, to hurtownia się w adresie wysyłki
    >> pomyliła.
    > A ile tych termosów - moze to juz hurt? ?
    > No chyba, ze z hurtu juz trudno wyzyc, trzeba się bawic w logistykę
    > ?

    Znam masę takich firm, które w ten sposób działają.
    >
    > To w czym problem załatwic to normalnie - wysłać, albo powiedziec, ze
    > nie wysłali i przyznac, ze towar sie skonczył.

    Nie wiem. Ja nie jestem od oceniania pobudek, jakimi kierują się ludzie.
    Oni wyślą towar za miesiąc. Pieniądze już zainwestowali.

    >>> A to z Chin? Bo wielu raczej 2 miesiecy czekac nie bedzie, moze 2
    >>> tygodnie. I to jest w miare sensowny czas.
    >> Nie wiemy, jak się strony umówiły.
    > Ogolnie, w detalu, raczej nie widzie powodu umawiac sie na 2 miesiące.

    Ale często w ogóle nie uzgadnia się terminu.
    >
    >> Ale jeśli nawet się umówiły na
    >> tydzień, a paczki nie ma po miesiącu, to nadal nie dowód na oszustwo,
    >> tylko na niewywiązanie się z umowy.
    > Owszem, wtedy dzwonisz czy piszesz gdzie ta paczka.
    >
    >>>> jeszcze miesiąc temu był kontakt i nawet twierdził, że właśnie
    >>>> już, już odbiera i jutro wysyła i jak to jutro trwa kolejne
    >>>> tygodnie, to próbuje się znowu dzwonić i jak przez kolejny miesiąc
    >>>> sprzedawca już nie odbiera telefonów i nie odpowiada na maile, to
    >>>> wtedy
    >>> Mógł umrzeć, może leżeć w szpitalu, mogla go policja aresztować, albo
    >>> komputer i telefon zatrzymać - i to nie oszustwo. Ale kto ma to
    >>> sprawdzić?
    >> Oczywiście, ze Policja. Tylko, że czasem wystarczy jeden telefon przed
    >> przyjęciem zawiadomienia i odpada masa papierologii, a wystarcza jedna
    >> notatka.
    > No to super. Odfajkowałes sprawe, stwierdziłeś, ze przestępstwa nie ma
    > - tylko czemu nie piszesz, ze tak zawsze sprawdzacie, a sugerujesz,
    > ze z góry chcesz klienta odesłac prywaatnie do sądu.

    Czy ja gdziekolwiek piszę, że nie sprawdzamy? Od początku tłumaczę, że
    to po prostu można wstępnie zweryfikować i jeśli to nie jest oszustwo,
    to wyjaśnić zawiadamiającemu. Jak się uprze, to zawiadomienie przyjąć
    trzeba, ale wraz z materiałami dajesz notatkę z ustaleń. Ktoś musi
    wówczas wypisać postanowienie o odmowie wszczęcia, a że spraw dużo, to
    pewnie pod koniec terminu. Pokrzywdzony 30 dni później jest w punkcie
    wyjścia, a mógłby wówczas już mieć tytuł wykonawczy w postaci nakazu
    zapłaty. Ale zdecydowanie ma takie prawo.

    >> Ale czasem można to wyjaśnić w prosty sposób i śledztwo zbędne.
    > Ale Ty w ogole nie chcesz wyjasniac, tylko sie pytasz
    > "a jaki pan ma dowód ze sprzedawca mial zamiar pana oszukac".

    Bo może gość ma coś, o czym nie pomyślałem. Nikt nie ma patentu na
    nieomylność. Czy uważasz, że nie należy o to zapytać?

    >> Po prostu warto "filtrować" i zajmować się przestępstwami, a nie
    >> sprawdzaniem, czemu hurtownia telefonów nie odbiera.
    > Jak hurtownia, to raczej odbiera. Bo z telefonów zyje.

    Chyba, ze telefon furiata odnotowali. Często jest tak, że wystarczy z
    innego zadzwonić i firma odbiera.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 225. Data: 2023-08-01 21:36:15
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2023 o 18:48, cef pisze:
    >> Wymyślasz coś, a potem z tym walczysz. Jakie znaczenie z punktu
    >> widzenia prawa cywilnego ma powód niewywiązania się z umowy? Nie
    >> chciał, czy nie mógł?
    > Po prostu generalizuję tak jak Ty, bo Ty dla wszystkich przypadków
    > opóźnionej realizacji dostawy proponowałeś sąd. I to Ty wymyśliłeś.
    > A, że to nie ten przypadek, no sorry.
    No bo to jest właściwa droga. Sprzedający nie wywiązał się z umowy i
    należy się zwrot pieniędzy, a jak udokumentujesz straty, to jeszcze
    odszkodowanie. Tylko Policja nie jest właściwym organem.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 226. Data: 2023-08-01 21:37:04
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2023 o 19:03, J.F pisze:
    >>> Zaraz ... jakże to wykryc przestępstwo o ktorym nikt nie wiedział,
    >>> to pod jaką podkładką czynnosci prowadzic? ??????
    >> No widzisz ? Czasem tak jest. Ludzie przechodzą obok i nie wiedzą, że
    >> tam się przestępstwo dzieje.
    > Ale jakże tak można - czynnosci, bez otwartego śledztwa? ?
    Widzisz, jak mało wiesz o świecie? :-)
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 227. Data: 2023-08-01 23:08:39
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2023-08-01 o 21:36, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 01.08.2023 o 18:48, cef pisze:
    >>> Wymyślasz coś, a potem z tym walczysz. Jakie znaczenie z punktu
    >>> widzenia prawa cywilnego ma powód niewywiązania się z umowy? Nie
    >>> chciał, czy nie mógł?
    >> Po prostu generalizuję tak jak Ty, bo Ty dla wszystkich przypadków
    >> opóźnionej realizacji dostawy proponowałeś sąd. I to Ty wymyśliłeś.
    >> A, że to nie ten przypadek, no sorry.

    > No bo to jest właściwa droga. Sprzedający nie wywiązał się z umowy i
    > należy się zwrot pieniędzy, a jak udokumentujesz straty, to jeszcze
    > odszkodowanie. Tylko Policja nie jest właściwym organem.

    Do sądu to jest właściwa droga ale tylko do tych prostych przypadków,
    które policja zlewa. Gdzie wiadomo kto jest stroną i można się procesować.
    Jak już jest zamieszanie, że przedsiębiorca się podszywa albo jest
    fikcyjny to w sądzie
    możesz sobie zmyć podłogę i to policja jest od ustalenia kto jest kim.


  • 228. Data: 2023-08-01 23:54:59
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2023 o 23:08, cef pisze:
    >> No bo to jest właściwa droga. Sprzedający nie wywiązał się z umowy i
    >> należy się zwrot pieniędzy, a jak udokumentujesz straty, to jeszcze
    >> odszkodowanie. Tylko Policja nie jest właściwym organem.
    > Do sądu to  jest właściwa droga ale tylko do tych prostych przypadków,
    > które policja zlewa. Gdzie wiadomo kto jest stroną i można się procesować.
    > Jak już jest zamieszanie, że przedsiębiorca się podszywa albo jest
    > fikcyjny to w sądzie
    > możesz sobie zmyć podłogę i to policja jest od ustalenia kto jest kim.
    Dokładnie i z tego powodu te prostsze zbywa, a tymi bardziej
    skomplikowanymi się zajmuje.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 229. Data: 2023-08-02 02:01:30
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-08-01, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 01.08.2023 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Raczej zawsze wysyła się co najmniej pogotowie.
    >>
    >> Wspomniany psychiatra sądowy jakby sadzi inaczej.
    >
    > Powiedzmy że do biegłych sądowych mam zaufanie na poziomie kulsonów:)
    >
    >>> Ta psycholog co dzwoniła na 112.
    >>
    >> No to psycholog dała dupy, nie lekarz.
    >
    > Moim zdaniem nie dała dupy. Były przeslanki to zadzwoniła. Skąd miała
    > wiedzieć że zamiast policjantów którzy ewentualnie mają tylko
    > zabezpieczyć skcję pogotowia przyjadą jakieś małpy?

    To, że zadzwoniła to niech tam, można zrozumieć, ale po uj informować o
    tak wrazliwej rzeczy jak aborcja? Pewnie chciała kryć własną dupę, albo
    była katolicko-nadgorliwa. Sam fakt, że problemy psychicznie wynikają z
    tego czy tamtego nijak nie jest przydatny w takiej sprawie takim
    funkcjonariuszom, a wręcz przeciwnie, jeszcze się do problemu dołożył i
    to kolosalnie.

    >> No to kto ujawnił info o aborcji, dyspozytor czy jednak lekarze?
    >
    > Ja osobiście uważam, że jadący na akcję ratownicy medyczni powinni
    > wiedzieć o przyczynach. Więc dyspo też powienien wiedzieć. Tak czy
    > inaczej to nie wina lekarzy że kulsony zachowywały się jak małpy. Winne
    > są kulsony i tyle. No chyba że uznać kulsona za jednostkę tak głupią że
    > nie panującą nad swoimi czynami. To wtedy wypierdalać ze służby jak
    > niepocztalny!

    Ciagle uciekasz od odpowiedzi na pytanie w kierunku policji. Ktos im o
    tej aborcji powiedział. Ten ktoś nie powinien był MZ tego robić.

    --
    Marcin


  • 230. Data: 2023-08-02 05:58:01
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.08.2023 o 02:01, Marcin Debowski pisze:

    > To, że zadzwoniła to niech tam, można zrozumieć, ale po uj informować o
    > tak wrazliwej rzeczy jak aborcja?

    Bo w założeniu miało nią się zająć pogotowie, a ci powinni znać stan
    medyczny pacjenta? Policja jest tam raczej na wypadek gdyby ratownicy
    nie dawali sobie rady a nie do samodzielnych działań.

    To mniej więcej tej samej klasy problem co jak wiesz że ktoś jest
    nieprzytomny i wcześniej żarł dopalacze. Powiesz czy nie? Ja powiem.

    >> Ja osobiście uważam, że jadący na akcję ratownicy medyczni powinni
    >> wiedzieć o przyczynach. Więc dyspo też powienien wiedzieć. Tak czy
    >> inaczej to nie wina lekarzy że kulsony zachowywały się jak małpy. Winne
    >> są kulsony i tyle. No chyba że uznać kulsona za jednostkę tak głupią że
    >> nie panującą nad swoimi czynami. To wtedy wypierdalać ze służby jak
    >> niepocztalny!
    >
    > Ciagle uciekasz od odpowiedzi na pytanie w kierunku policji. Ktos im o
    > tej aborcji powiedział. Ten ktoś nie powinien był MZ tego robić.

    Moim zdaniem medycy udzielający pomocy powinni wiedzieć. Więc dyspo na
    112 też. To że kulsony zachowały się jak małpy jest winą kulsonów a nie
    wszystkich dookoła.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1