Jestem współwłaścicielką posesji - ale nie główną
właścicielką . Nie ma podziału własności tej posesji - nie są
wydzielone lokale . Jest kupiec , główny właściciel chce sprzedać
swój udział , ja też , ale chcę to zrobić w osobnej umowie
sprzedaży , a nie we wspólnej z głównym właścicielem . Czy można
to zrobić , jeśli nie zostały fizycznie wydzielone udziały w tej
współwłasności ? Tj. czy kupujący może spisać osobną umowę
kupna-sprzedaży z każdym ze współwłaścicieli ? - bardzo mi na tym
zależy , bo nie chcę , aby główny właściciel wiedział , za ile
sprzedaję swą część . W końcu to sprawa tylko moja i kupującego
. Proszę o wypowiedzi w tej sprawie .

do góry

i...@w...pl napisał(a):
> Jestem współwłaścicielką posesji - ale nie główną
> właścicielką . Nie ma podziału własności tej posesji - nie są
> wydzielone lokale . Jest kupiec , główny właściciel chce sprzedać
> swój udział , ja też , ale chcę to zrobić w osobnej umowie
> sprzedaży , a nie we wspólnej z głównym właścicielem . Czy można
> to zrobić , jeśli nie zostały fizycznie wydzielone udziały w tej
> współwłasności ? Tj. czy kupujący może spisać osobną umowę
> kupna-sprzedaży z każdym ze współwłaścicieli ? - bardzo mi na tym
> zależy , bo nie chcę , aby główny właściciel wiedział , za ile
> sprzedaję swą część . W końcu to sprawa tylko moja i kupującego
> . Proszę o wypowiedzi w tej sprawie .
>
Chyba możesz mu sprzedać swoje prawo do lokalu - procentowy udział we
własności. Wtedy twój kupiec będzie współwłaścicielem w twoje miejsce.

p. m.

do góry

Częściowe zniesienie współwłasności, sprzedaż...
Mogą być niuanse przy opłatach, szczególnie notarialnych, jak i sądowych, to moga być
tysiące złotych różnicy.
JaC

do góry

666 napisał(a):
> Częściowe zniesienie współwłasności, sprzedaż...
> Mogą być niuanse przy opłatach, szczególnie notarialnych, jak i sądowych, to moga
być tysiące złotych różnicy.
> JaC
>
No to oczywiste że opłaty dodatkowe będą wyższe, ale rozumiem że Iksel
chce sprzedać drożej swoją część, tak żeby się drugi współwłaściciel nie
dowiedział o tym (bo wtedy całkowita cena mogłaby być np. za duża dla
klienta). I pewnie drożej o więcej niż tysiąc czy dwa.

p. m.

do góry

mvoicem napisał(a):
> No to oczywiste że opłaty dodatkowe będą wyższe, ale rozumiem że Iksel
> chce sprzedać drożej swoją część, tak żeby się drugi współwłaściciel nie
> dowiedział o tym (bo wtedy całkowita cena mogłaby być np. za duża dla
> klienta). I pewnie drożej o więcej niż tysiąc czy dwa.
Oczywiście , o to chodzi . Główny właściciel ( a raczej on i jego
durna żona ) chce sprzedać szybko i byle jak dorobek życia naszych
Rodziców , nabywca chce tanio od niego kupić (jasne !) - ich sprawa
. Ale dlaczego ja mam na tym tracić , a w dodatku mieć wyrzuty
sumienia wobec zmarłych Rodziców , sprzedając mój udział za bezcen
? Przynajmniej w swojej części uszanuję Ich pracę i staranie o
zapewnienie nam czegoś na przyszłość .

do góry

Kochani, zamiast gadac
głupoty to lepiej przejśc sie do notariusza
i sprawa sie wyjaśni.
Intencje nie sa istotne,
a udział w nieruchomości to taki sam przedmiot
obrotu jak cała nieruchomośc
tak więc z zasady nie ma żadnych
problemów z osobna sprzedażą udziału,
zkładająć że o udział chodzi,
bo z treści postu i uzywanych określeń
to wynika, że pytający ma blade pojęcie o KC

Poza tym
drugi udziałowiec
i tak może bez wiekszego problemu
dowiedzieć sie o cenie
i to wcale nie od nabywcy.

m.

do góry