eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2010-02-24 20:49:39
    Temat: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: "Bartek" <b...@o...pl>

    Witam
    Mam następujący problem, mieszkanie w którym mieszkam było kupione na moją
    żonę, ona brała kredyt na nie i wszystkie umowy media itd. były na nią.

    Potem było postępowanie spadkowe i zakończyło się to decyzją sądu że spadek
    po mojej żonie "nabyli na podstawie ustawy wraz z dobrodziejstwem inwentaża"
    - ja
    - i mój synek (2 latka).

    I właściwie na tym się skończyło, zaniosłem te postanowienie sądu do
    spółdzielni, gazowni itd. i wszystko jest przepisane na mnie, w spółdzielni
    ja figuruje jako właściciel.

    I jak do tej pory nic więcej nie musiałem robić, jedyne co, to kredyt jest
    na żonę i bank żeby kredyt hipoteczny przepisał na mnie, kazał mi zrobić
    spis inwentarza i wycenę mieszkania przez biegłego sądowego. To też już
    zrobiłem.

    I teraz mam pytanka:
    1. co dalej, czy sąd po tym spisie inwentarza powinien się do mnie odezwać
    znowu w celu zrobienia znowu jakieś rozprawy, czy nie? Bo nie ukrywam
    czekam na to już ponad pół roku. Niedługo spłacę kredyt i to w ogóle nie
    będzie mi już potrzebne.

    2. W najbliższym czasie chcę te mieszkanie sprzedać i przenieść się w inne
    miejsce. Czy mogę je sprzedać czy nie? Pytam, bo słyszałem opinie, że to
    postanowienie sądu jest niewystarczające, że muszę mieć jeszcze
    pełnomocnictwo (kto je wydaje, jak je uzyskać?), na tą cześć spadku
    (mieszkania) która jest częścią syna. Że nie mogę bez czegoś takiego
    sprzedać w ogóle mieszkania.
    Musze mieć pełnomocnictwo żeby sprzedać mieszkanie?
    Czy faktycznie tak jest? Gdzie szukać informacji na ten temat? Proszę
    podpowiedzcie, bo sprzedać tego mieszkania to tak naprawdę dla mnie jedyne
    rozwiązanie na dzień dzisiejszy.

    Pozdrawiam
    BG



  • 2. Data: 2010-02-24 21:25:07
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Bartek wrote:
    > I teraz mam pytanka:
    > 1. co dalej, czy sąd po tym spisie inwentarza powinien się do mnie odezwać
    > znowu w celu zrobienia znowu jakieś rozprawy, czy nie? Bo nie ukrywam
    > czekam na to już ponad pół roku. Niedługo spłacę kredyt i to w ogóle nie
    > będzie mi już potrzebne.
    Sad? Nie sad nic juz od ciebie nie chce. Co najwyzej bank.
    Ale jak widac zapomnial, ze cos chcial.
    Bank chcial wycene, zeby zdecydowac czy kredyt moze przpisac na ciebie
    czy moze podniesc ci marze czy moze wypowiedziec umowe.
    jak widac zapomnial.
    Splacaj, nie ruszaj. Jak splacisz, wtedy idz do banku, ze chcesz zeby
    zlezli z niego (rozumiem, ze kredyt hipoteczny).



    >
    > 2. W najbliższym czasie chcę te mieszkanie sprzedać i przenieść się w inne
    > miejsce. Czy mogę je sprzedać czy nie? Pytam, bo słyszałem opinie, że to
    > postanowienie sądu jest niewystarczające, że muszę mieć jeszcze
    > pełnomocnictwo (kto je wydaje, jak je uzyskać?), na tą cześć spadku
    > (mieszkania) która jest częścią syna. Że nie mogę bez czegoś takiego
    > sprzedać w ogóle mieszkania.
    > Musze mieć pełnomocnictwo żeby sprzedać mieszkanie?
    > Czy faktycznie tak jest? Gdzie szukać informacji na ten temat? Proszę
    > podpowiedzcie, bo sprzedać tego mieszkania to tak naprawdę dla mnie jedyne
    > rozwiązanie na dzień dzisiejszy.
    >
    Mieszkanie nie jest twoje tylko twoej i syna. Wiec nie mozesz go
    sprzedac sam. Musisice go sprzedac oboje. A za syna decyzje podejmie sad
    rodzinny i to sad rodzinny bedziesz musial przekonywac, ze sprzedaz
    mieszkania jest tez jedynym rozwiazaniem i to na dodatek dobrym dla syna.
    Sad sie zgodzi lub nie. W zaleznosci od twoich argumentow. Na pewno w
    jakis sposob bedziesz musial przedstawic w jaki sposob zabezpieczysz
    nalezna synowi czesc, bo na pewno nie moze isc to na ciebie bo do ciebie
    nie nalezy.

    rozumiem, ze chcesz mniejsze mieszkanie tudziez gdzie indziesz.
    Zamiast sprzedawac sprobuj zamienic. To troche inna sytuacja niz
    sprzedac i kupic. proponujac sadowi taki sam lub wiekszy udzial syna w
    nieruchomosci.
    Jesli liczysz, ze dostaniesz za to gotowke do reki, to watpie aby sad
    sie zgodzil. Zreszta wiele zalezy od okolicznosci o ktorych nie napisales.


  • 3. Data: 2010-02-24 21:35:31
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: "Bartek" <b...@o...pl>

    Witam
    Bardzo dziekuje ci za odpowieć, nie wiem tak naprawde jakie są tu jeszcze
    ważne szczeegóły o których nie napisałem, ale postaram się doprecyzować.

    >> 2. W najbliższym czasie chcę te mieszkanie sprzedać i przenieść się w
    >> inne miejsce. Czy mogę je sprzedać czy nie? Pytam, bo słyszałem opinie,
    >> że to postanowienie sądu jest niewystarczające, że muszę mieć jeszcze
    >> pełnomocnictwo (kto je wydaje, jak je uzyskać?), na tą cześć spadku
    >> (mieszkania) która jest częścią syna. Że nie mogę bez czegoś takiego
    >> sprzedać w ogóle mieszkania.
    >> Musze mieć pełnomocnictwo żeby sprzedać mieszkanie?
    >> Czy faktycznie tak jest? Gdzie szukać informacji na ten temat? Proszę
    >> podpowiedzcie, bo sprzedać tego mieszkania to tak naprawdę dla mnie
    >> jedyne rozwiązanie na dzień dzisiejszy.
    >>
    > Mieszkanie nie jest twoje tylko twoej i syna. Wiec nie mozesz go sprzedac
    > sam. Musisice go sprzedac oboje. A za syna decyzje podejmie sad rodzinny i
    > to sad rodzinny bedziesz musial przekonywac, ze sprzedaz mieszkania jest
    > tez jedynym rozwiazaniem i to na dodatek dobrym dla syna.
    > Sad sie zgodzi lub nie. W zaleznosci od twoich argumentow. Na pewno w
    > jakis sposob bedziesz musial przedstawic w jaki sposob zabezpieczysz
    > nalezna synowi czesc, bo na pewno nie moze isc to na ciebie bo do ciebie
    > nie nalezy.
    >
    > rozumiem, ze chcesz mniejsze mieszkanie tudziez gdzie indziesz.
    > Zamiast sprzedawac sprobuj zamienic. To troche inna sytuacja niz sprzedac
    > i kupic. proponujac sadowi taki sam lub wiekszy udzial syna w
    > nieruchomosci.
    > Jesli liczysz, ze dostaniesz za to gotowke do reki, to watpie aby sad sie
    > zgodzil. Zreszta wiele zalezy od okolicznosci o ktorych nie napisales.

    Czyli bez sądu się nie obejdzie?
    NIe da się tego zrobić inaczej?
    A ile takie coś trwa - możesz podpowiedzieć?

    A teraz troche więcej szczegółów.
    Synowi co miesiąc wpłacam na lokate i co mieściac na ubezpieczenie. Około
    200 PLN co miesiąć, czy coś takiego wystarczy jako zabezpieczenie czy nie?
    Czy trzeba to jakoś inaczej ugryźć możesz podpowiedzieć ?

    W gruncie rzeczy to ma być zamiana a właściwie sprzedanie tego i kupienie
    innego (dokładnie niewielkiego domku z ogródkiem) na który muszę wziąść
    kredyt.
    No ale ponieważ tyle kredytu co potrzebuje na ten domek to nie dostanę, więc
    jedyne rozwiązanie to sprzedanie mieszkania, włacenie tego na domek i reszte
    dobrać z kredytu.
    Czy takie coś wystarczy czy raczej może być problme.
    Podrawiam i z góry dziękuje.



  • 4. Data: 2010-02-24 23:23:31
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Bartek wrote:
    >
    > Czyli bez sądu się nie obejdzie?

    rodzinnego? nie.

    > NIe da się tego zrobić inaczej?

    nie.

    > A ile takie coś trwa - możesz podpowiedzieć?

    zalezy od sadu rodzinnego i jego oblozenia. bo ja wiem. zgaduje. od
    tygodnia do 6 miesiecy.

    >
    > A teraz troche więcej szczegółów.
    > Synowi co miesiąc wpłacam na lokate i co mieściac na ubezpieczenie. Około
    > 200 PLN co miesiąć, czy coś takiego wystarczy jako zabezpieczenie czy nie?

    Nie wystarczy bo to nie jest zamiast. to, ze mu wplacasz to powiekszasz
    jego majatek, ale nie "wykupujesz" jego czesci mieszkania w ten sposob
    zebys mogl samodzielnie decydowac.

    teraz posiada lokate i mieszkanie zamiast samego mieszkania. Stanu
    posiadania mieszkania, utworzenie lokaty nie zmienilo. Ma po prostu wiecej.


    > Czy trzeba to jakoś inaczej ugryźć możesz podpowiedzieć ?
    >
    > W gruncie rzeczy to ma być zamiana a właściwie sprzedanie tego i kupienie
    > innego (dokładnie niewielkiego domku z ogródkiem) na który muszę wziąść
    > kredyt.
    > No ale ponieważ tyle kredytu co potrzebuje na ten domek to nie dostanę, więc
    > jedyne rozwiązanie to sprzedanie mieszkania, włacenie tego na domek i reszte
    > dobrać z kredytu.
    > Czy takie coś wystarczy czy raczej może być problme.
    > Podrawiam i z góry dziękuje.
    >
    i moze pomoc i nie.

    na pewno sad nie wyrazi zgody na sprzedanie JEGO mieszkania, zebys TY
    mogl kupic sobie domek.

    Pomysl o tym inaczej. Wyobraz sobie, ze to mieszkanie masz do spolki ze
    mna. I to co ty proponujesz, to: "sprzedajmy mieszkanie to ja sobie
    kupie za to domek". No a gdzie jest moja(dziecka) czesc w tym?

    Na takie cos sad nie pojdzie na pewno.

    natomiast jesli mi zaproponujesz:
    " Hej, ty masz 25% mieszkania. Sprzedajmy je, kupmy domek, ktorego ty
    bedziesz wlascicielem w 25% tak jak byles".
    Na pewno jest to powiekszenie mojego(dziecka) majatku i raczej korzystne.

    Tylko ten kredyt jest na minus. Bo jak ty przestaniesz splacac to "ja"
    moge na tym stracic. Niech cie sie jutro cos stanie. i co wtedy? Jesli
    ten kredyt do dobrania nie bedzie zbyt duzy to w zasadzie sad moze na to
    pojsc.


    Zamiana zamiast sprzedazy i kupna jest latwiejsza. jesli wlasciciel
    domku chcialby sie zamienic i wziac twoje mieszkanie i dziecko byloby
    wpisane jako wspolwlasciciel to byloby latwiej.

    Wiesz dlaczego? bo nie ma gotowki. Nie mozesz powiedziec. Sprzedalem,
    strasznie przepraszam, ale przepilem.
    Sad wyrazajac zgode na sprzedaz traci kontrole nad tym co sie dzieje dalej.
    Pamietaj, ze kosiarka kosi rowno. Twoje intencje moga byc dobre, ale
    stoisz w tym samym szeregu co rodziny patologiczne.

    Kazdy przypadek jest inny.
    W praktyce skonsultowal bym to z kims kto ma doswiadczenie z sadami
    rodzinnymi. Oni wiedza jak to zrobic "dobrze technicznie", zeby sad mial
    pewnosc ze dziecka nie da sie oszukac.

    Przeszkod formalnych nie widze, tylko technicznie trzeba to rozegrac
    dobrze.
    Nie mam w tym praktyki i wiecej nic madrego nie podpowiem.








  • 5. Data: 2010-02-25 07:03:52
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: "Bartek" <b...@o...pl>

    > na pewno sad nie wyrazi zgody na sprzedanie JEGO mieszkania, zebys TY mogl
    > kupic sobie domek.

    Hmm, zamienić sie nie da bo to dom w stanie surowym zamknietym i kupuje od
    developera.

    > kupie za to domek". No a gdzie jest moja(dziecka) czesc w tym?
    No tak masz racje, ale nie ukrywam że to chore, z jednej strony człowiek
    robi to dla dziecka, a z drugiej traktowany jest jak margines.

    > " Hej, ty masz 25% mieszkania. Sprzedajmy je, kupmy domek, ktorego ty
    > bedziesz wlascicielem w 25% tak jak byles".
    > Na pewno jest to powiekszenie mojego(dziecka) majatku i raczej korzystne.

    A powiedz w jaki sposób mam to "zaproponiwać" czy jakaś umowa, czy coś od
    notariusza, czy prawnik?
    Pytam bo wogóle nie mam pojęcia od czego zacząć.


    > Tylko ten kredyt jest na minus. Bo jak ty przestaniesz splacac to "ja"
    > moge na tym stracic. Niech cie sie jutro cos stanie. i co wtedy? Jesli
    > ten kredyt do dobrania nie bedzie zbyt duzy to w zasadzie sad moze na to
    > pojsc.

    Czyli tak naprawde sąd decyduje o moim zyciu tak, czy moge sprzedać
    mieszkanie czy moge sie przeprowadzić itd.
    Normalnie chore, nie dość że człowieka dotyka tragedia, żona umiera , to
    jeszcze sie go każe w taki sposób że nie może sie przeprowadzić.



    > Zamiana zamiast sprzedazy i kupna jest latwiejsza. jesli wlasciciel domku
    > chcialby sie zamienic i wziac twoje mieszkanie i dziecko byloby wpisane
    > jako wspolwlasciciel to byloby latwiej.
    Czyli dziecko wpisać najlepiej jako współwłaściciela. A jak to sie robi, co
    trzeba zrobić załatwić?



    > Kazdy przypadek jest inny.
    > W praktyce skonsultowal bym to z kims kto ma doswiadczenie z sadami
    > rodzinnymi. Oni wiedza jak to zrobic "dobrze technicznie", zeby sad mial
    > pewnosc ze dziecka nie da sie oszukac.

    Czyli szukać jakiegoś prawnika który to poprowadzi, czy poprostu udać się
    tylko na jakąś poradę?

    A powiedz czy w sądzie skladać już jakieś papiery, dokumenty, żeby tego nie
    opóźniać, nie przeciągać w czasie.

    Pozdrawiam i dziekuje raz jeszcze



  • 6. Data: 2010-02-25 08:49:48
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: kam <...@...pl>

    W dniu 2010-02-25 08:03, Bartek pisze:
    > Czyli szukać jakiegoś prawnika który to poprowadzi, czy poprostu udać się
    > tylko na jakąś poradę?
    >
    > A powiedz czy w sądzie skladać już jakieś papiery, dokumenty, żeby tego nie
    > opóźniać, nie przeciągać w czasie.

    składasz w sądzie rodzinnym właściwym dla swojego miejsca zamieszkania
    wniosek o zezwolenie na dokonanie czynności przekraczającej zakres
    zwykłego zarządu majątkiem dziecka;
    opłacasz wniosek 40 zł;
    dołączasz odpis aktu urodzenia dziecka, odpis postanowienia o
    stwierdzeniu nabycia spadku
    opisujesz co chcesz zrobić;
    opisujesz dlaczego chcesz tak zrobić;
    opisujesz jaki jeszcze majątek ma dziecko (jeśli ma);
    dołączasz dokumenty dotyczące nieruchomości (odpis z księgi wieczystej,
    zaświadczenie ze spółdzielni, umowę przedwstępną - zależy co sprzedajesz
    i chcesz kupić), w tym dokumenty, z których wynikać będzie wartość tych
    nieruchomości;
    niektóre sądy mogą wymagać ustanowienia dla dziecka kuratora do
    reprezentowania go w postępowaniu, a także przy dokonywaniu czynności,
    na które będzie zgoda (sprzedaż mieszkania i nabycie kolejnej
    nieruchomości) - znajdź w rodzinie kogoś, kto chce być kuratorem i wskaż
    go we wniosku jako kandydata na kuratora, złóż wtedy odpis wniosku;
    jeśli będzie to tylko sprzedaż, to sąd zezwalając na nią zobowiąże do
    wpłacenia części przypadającej na dziecko na rachunek bankowy albo coś
    podobnego;
    jeśli chcesz obciążyć nabywaną nieruchomość hipoteką, to też musisz mieć
    na to zgodę sądu;

    tak ogólnie - sądy rodzinne w takich sytuacjach zazwyczaj nie gryzą i
    jak coś będzie nie tak, to sędzia, nawet na rozprawie, zasugeruje takie
    rozwiązania, które będą do zaakceptowania dla niego
    adwokat do tego nie jest potrzebny

    KG


  • 7. Data: 2010-02-25 09:10:41
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: "Bartek" <b...@o...pl>


    Witam i dziękuje za wszystkie odpowiedzi.

    > składasz w sądzie rodzinnym właściwym dla swojego miejsca zamieszkania
    > wniosek o zezwolenie na dokonanie czynności przekraczającej zakres
    > zwykłego zarządu majątkiem dziecka;

    Taki wniosek pisze się samemu czy to jest gotowy formularz? Czy macie jakiś
    wzór takiego wniosku?
    Przepraszam że tak pytam, ale nie wiem jak się poruszać w tym gąszczu a nie
    chce napisać czegoś źle, czegoś co sędzia na starcie skreśli podjedzie
    krytycznie.
    Poprostu nie wiem jak to dobrze napisać żeby sąd się zgodził.
    Możecie coś podpowiedzieć?

    Może opisze dokładnie moją sytuację.
    Ja mam mieszkanie, i moja przyjaciółka ma mieszkanie.
    Chcemy sprzedać te dwa mieszkania i kupić właśnie ten domek z ogrodem i tam
    wszyscy zamieszkać.
    Oba mieszkania są lekko zadłuzone około 30 % każde, wiec to co uzyskamy ze
    sprzedaży chcemy przeznaczyć na spłate zadłużenia (kredytów hipotecznych), a
    reszte przeznaczyć na zakup domku oczywiście dobierając jeszcze kredyt.

    Czy opisywać to w takim wniosku, czy nie wspominać lepiej o tym że z kimś
    innym chce kupić tą nieruchomoć?


    > opłacasz wniosek 40 zł;
    > dołączasz odpis aktu urodzenia dziecka, odpis postanowienia o stwierdzeniu
    > nabycia spadku
    > opisujesz co chcesz zrobić;

    No właśnie co pisać a czego nie i jak przyspieszyć cala procedurę, bo jak
    dzowniłem to to trwa pół roku u mine w sądzie, a za pół roku będzie za
    późno.

    > opisujesz dlaczego chcesz tak zrobić;
    > opisujesz jaki jeszcze majątek ma dziecko (jeśli ma);

    Czyli co np?

    > dołączasz dokumenty dotyczące nieruchomości (odpis z księgi wieczystej,
    > zaświadczenie ze spółdzielni, umowę przedwstępną - zależy co sprzedajesz i
    > chcesz kupić), w tym dokumenty, z których wynikać będzie wartość tych
    > nieruchomości;

    Czyli śmiało mogę włacić zadatek tam gdzie chce kupić nowy domek, i spisać
    umowę przedwstępną i ją dołączyć, tak?

    > niektóre sądy mogą wymagać ustanowienia dla dziecka kuratora do
    > reprezentowania go w postępowaniu, a także przy dokonywaniu czynności, na
    > które będzie zgoda (sprzedaż mieszkania i nabycie kolejnej
    > nieruchomości) - znajdź w rodzinie kogoś, kto chce być kuratorem i wskaż
    > go we wniosku jako kandydata na kuratora, złóż wtedy odpis wniosku;

    Czyli wpisać mam że proponuję kuratora dla mojego syna Imie nazisko itd? czy
    tak to ma wyglądać?



    > jeśli chcesz obciążyć nabywaną nieruchomość hipoteką, to też musisz mieć
    > na to zgodę sądu;
    Nie bardzo rozumiem, to.
    > tak ogólnie - sądy rodzinne w takich sytuacjach zazwyczaj nie gryzą i jak
    > coś będzie nie tak, to sędzia, nawet na rozprawie, zasugeruje takie
    > rozwiązania, które będą do zaakceptowania dla niego
    > adwokat do tego nie jest potrzebny

    Czyli generalnie sądy są przychylne w takich sprawach?



  • 8. Data: 2010-02-25 10:13:27
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: kam <...@...pl>


    W dniu 2010-02-25 10:10, Bartek pisze:
    > Taki wniosek pisze się samemu czy to jest gotowy formularz? Czy macie jakiś
    > wzór takiego wniosku?

    czy na wszystko musi być formularz/wzór?
    potrafisz tu napisać o co chodzi, to i sąd zrozumie
    szczególnie rodzinny

    > Ja mam mieszkanie, i moja przyjaciółka ma mieszkanie.
    > Chcemy sprzedać te dwa mieszkania i kupić właśnie ten domek z ogrodem i tam
    > wszyscy zamieszkać.
    > Oba mieszkania są lekko zadłuzone około 30 % każde, wiec to co uzyskamy ze
    > sprzedaży chcemy przeznaczyć na spłate zadłużenia (kredytów hipotecznych), a
    > reszte przeznaczyć na zakup domku oczywiście dobierając jeszcze kredyt.
    >
    > Czy opisywać to w takim wniosku, czy nie wspominać lepiej o tym że z kimś
    > innym chce kupić tą nieruchomoć?

    opisać musisz, bo jakoś trzeba określić jaki udział w nieruchomości
    będzie miało dziecko
    chyba że pieniądze przypadające dziecku ze sprzedaży nieruchomości, po
    ewentualnej spłacie kredytu (jeśli obciąża on też dziecko), po prostu
    wpłacisz do banku, a zakupu kolejnego będzie dokonywać z innych środków

    >> opisujesz jaki jeszcze majątek ma dziecko (jeśli ma);
    >
    > Czyli co np?

    a skąd mam wiedzieć?

    > Czyli śmiało mogę włacić zadatek tam gdzie chce kupić nowy domek, i spisać
    > umowę przedwstępną i ją dołączyć, tak?

    tylko zabezpiecz się na wypadek jeśli sąd nie udzieli zgody

    > Czyli wpisać mam że proponuję kuratora dla mojego syna Imie nazisko itd? czy
    > tak to ma wyglądać?

    tak

    >> jeśli chcesz obciążyć nabywaną nieruchomość hipoteką, to też musisz mieć
    >> na to zgodę sądu;
    > Nie bardzo rozumiem, to.

    jeśli dziecko będzie miało udział w nieruchomości, to na obciążenie tego
    udziału hipoteką (a jak zrozumiałem ma być kolejny kredyt, a więc i
    pewnie jakieś zabezpieczenie) będzie potrzebna zgoda sądu

    > Czyli generalnie sądy są przychylne w takich sprawach?

    tak (o ile nie widać, że ktoś kombinuje), tyle że dbają o to, żeby po
    wszystkich operacjach dziecko miało taki sam majątek

    KG


  • 9. Data: 2010-02-26 23:56:32
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 25 Feb 2010, Bartek wrote:
    [...]
    > Może opisze dokładnie moją sytuację.
    > Ja mam mieszkanie,

    Toć Ci tłumaczą, że *nie* masz mieszkania :)
    Masz *udział* w mieszkaniu (część), i ten udział teoretycznie możesz
    sprzedać. Bez niczyjej zgody.
    Teoretycznie, bo jeleń który by kupił udział w mieszkaniu, w którym
    resztę udziału ma nieletni, musiałby być po wypadku ;)
    Problem stanowi ta nie Twoja część.

    pzdr, Gotfryd


  • 10. Data: 2010-03-04 06:29:52
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania które jest spadkiem - pomóżcie podpowiedzcie.
    Od: "Bartek" <b...@o...pl>

    Witam

    > składasz w sądzie rodzinnym właściwym dla swojego miejsca zamieszkania
    > wniosek o zezwolenie na dokonanie czynności przekraczającej zakres
    > zwykłego zarządu majątkiem dziecka;
    > opłacasz wniosek 40 zł;
    > dołączasz odpis aktu urodzenia dziecka, odpis postanowienia o stwierdzeniu
    > nabycia spadku
    > opisujesz co chcesz zrobić;
    > opisujesz dlaczego chcesz tak zrobić;
    > opisujesz jaki jeszcze majątek ma dziecko (jeśli ma);
    > dołączasz dokumenty dotyczące nieruchomości (odpis z księgi wieczystej,
    > zaświadczenie ze spółdzielni, umowę przedwstępną - zależy co sprzedajesz i
    > chcesz kupić), w tym dokumenty, z których wynikać będzie wartość tych
    > nieruchomości;
    >

    Tak też zrobiłem wszystkie dokumenty złozyłem, ale mam do was jeszcze
    pytanko:
    w sądzie powiedzieli mi że na taką decyzję moge czegać co najmniej 3 - mc,
    wiem że bez tego mieszkania sprzedać nie mogę.

    Ale ponieważ mam już kupca na swoje mieszkanie, klientowi sie nie spieszy,
    ale chce je już zarezerwować, więc czy mogę z nim spiać już umowę
    przedwstępną i wziąść zadatek, czy nie? Czy nie mogę z nim spisać umowy
    przedwstępnej zanim sąd nie wyrazi zgody?
    Pozdrawiam


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1