eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Spadek - co, gdzie i za ile
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 103

  • 21. Data: 2015-10-05 22:48:05
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-10-05 o 22:36, witek pisze:
    > dlatego na czas odrzucania spadku nalezy przemeldowac się

    Wystarczy "zmienić" miejsce zamieszkania.

    --
    Liwiusz


  • 22. Data: 2015-10-06 12:27:14
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:muumof$b4o$...@d...me...
    >Jak to odrzucisz spadek, to zona go nie dziedziczy bo jest obcą
    >osobą.
    >odrzucony spadek po tobie to tylko na dzieci.
    >A dzieci nie mogą u notariusza zrzec sie dziedziczenia bo
    >a) są niepełnoletni
    >b) to nie ten spadek :)

    >Jesli spadek jest ostro na minus. to spdek odrzucasz, do sądu
    >rodzinnego piszesz wniosek o zgodę na odrzucenie spadku przez
    >dzieci.
    >(iiiiiiiiii duza uwaga, modlisz sie, zeby sąd rodziny się wrobil w 6
    >miesiecy, bo zwykle sie nie wyrabia).

    >Jesli spadek jest na plus lub nie wiadomo na ile to przyjmowac spadek
    >z dobrodziejstwem inwentarza i nie mieszac w to dzieci bo sąd
    >rodzinny i tak nie zgodzi sie na odrzucenie przez nie spadku.

    Cos mi chodzi po glowie, ze w razie jak sad nie odrzuci, to dzieci i
    tak dziedzicza z dobrodziejstwem inwentarza, wiec teorerycznie sa
    bezpieczne.
    Ale praktyka moze byc rozna :-)
    A jak wnuki odrzuca, to nie ma szukania dalszych krewnych ?

    Tylko ... co z podatkiem ? Po podliczeniu tego inwentarza wyjdzie
    zero, ale czy na dzien dobry urzad nie policzy podatku od wartosci
    nominalnej ?

    W obliczu tego co piszecie, to mi chodzi po glowie inny numer.
    Dom czy mieszkanie z jednej strony odrzucac jako spadek, z drugiej
    wynajac, zanim sprawa sie wyjasni to rok czy dwa minie - zawsze to
    toche pieniedzy wplynie ... i niekoniecznie do podzialu z
    wierzycielami :-)

    Ale wtedy znow wraca pytanie o podatek :-)

    J.


  • 23. Data: 2015-10-06 20:01:01
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    J.F. wrote:
    > Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:muumof$b4o$...@d...me...
    >> Jak to odrzucisz spadek, to zona go nie dziedziczy bo jest obcą osobą.
    >> odrzucony spadek po tobie to tylko na dzieci.
    >> A dzieci nie mogą u notariusza zrzec sie dziedziczenia bo
    >> a) są niepełnoletni
    >> b) to nie ten spadek :)
    >
    >> Jesli spadek jest ostro na minus. to spdek odrzucasz, do sądu
    >> rodzinnego piszesz wniosek o zgodę na odrzucenie spadku przez dzieci.
    >> (iiiiiiiiii duza uwaga, modlisz sie, zeby sąd rodziny się wrobil w 6
    >> miesiecy, bo zwykle sie nie wyrabia).
    >
    >> Jesli spadek jest na plus lub nie wiadomo na ile to przyjmowac spadek
    >> z dobrodziejstwem inwentarza i nie mieszac w to dzieci bo sąd rodzinny
    >> i tak nie zgodzi sie na odrzucenie przez nie spadku.
    >
    > Cos mi chodzi po glowie, ze w razie jak sad nie odrzuci, to dzieci i tak
    > dziedzicza z dobrodziejstwem inwentarza, wiec teorerycznie sa bezpieczne.

    tak, dodatkowo z automatu sad powinien zarzadac sporzadzenia spisu
    inwentarza. Oczywiscie koszt tegoz w poczet długów spadkowych.


    > Ale praktyka moze byc rozna :-)
    raczej nie.
    z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"
    bo z dorodziejstwem inwentarza oznacza spłatę długów DO WYSOKOSCI
    majątku spadkowego a nie Z majątku spadkowego.

    Przykład. Odziedziczyłeś niesprzedawalną działkę na księzycu wartą 5
    milionów oraz 10 milionów niespłaconego kredytu.

    Zlicytują ci nie działkę na ksieżycu (bo założyliśmy, że jest
    niesprzedawalna) tylko twoją własną chałupę.
    Pocieszenie takie, że tylko do wysokości 5 a nie 10 milionów.



    > A jak wnuki odrzuca, to nie ma szukania dalszych krewnych ?

    to prawnuki. :)
    a jak już ścieżka "w dół" się skończy to dopiero wtedy wraca się "w bok"
    do rodzeństwa.


    >
    > Tylko ... co z podatkiem ? Po podliczeniu tego inwentarza wyjdzie zero,
    > ale czy na dzien dobry urzad nie policzy podatku od wartosci nominalnej ?

    Na dzień dobry to jak sie nie zawaliło terminów to podatku dla
    "najblizszej rodziny" nie bedzie.
    Jak już niestety podatek trzeba zapłacić bo się na zwolnienie człowiek
    nie łapie to podatek jest po odliczeniu długów.



    >
    > W obliczu tego co piszecie, to mi chodzi po glowie inny numer.

    strasznie głupi.


    > Dom czy mieszkanie z jednej strony odrzucac jako spadek, z drugiej
    > wynajac, zanim sprawa sie wyjasni to rok czy dwa minie - zawsze to toche
    > pieniedzy wplynie ... i niekoniecznie do podzialu z wierzycielami :-)

    właśnie do podziału, bo zyski są do zwrotu spadkobiercom jak już
    zostanie ustalone co jest czyje.
    Dodatkowo pozbądź się potem mieszkańców.
    Oczywiście spadkobiercy obciażą cię kosztami tegoż. A że nie ze swojej
    kieszeni płacą to będą chętnie kasę wydawać.
    Ja bym wowczas najlepszego prawnika wynajął. Wszak doprowadziłeś do
    niekorzystnego rozporządzenia mieniem będącego w twoim władaniu i za to
    odpowiadasz.



    >
    > Ale wtedy znow wraca pytanie o podatek :-)
    >
    podatek jest dopiero po sprawie spadkowej, wiec dopoki nie odrzucisz lub
    przyjmiesz i sprawa się nie skończy to podatku nie ma.




  • 24. Data: 2015-10-06 20:17:58
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-10-06 o 20:01, witek pisze:

    > z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"

    Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
    uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
    dobrodziejstwem inwentarza).

    --
    Liwiusz


  • 25. Data: 2015-10-07 10:42:02
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Liwiusz wrote:

    > W dniu 2015-10-06 o 20:01, witek pisze:
    >
    >> z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"
    >
    > Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
    > uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
    > dobrodziejstwem inwentarza).

    Możesz przybliżyć, jak to jest możliwe?
    Przecież dzieciakowi do 13 roku życia na dobrą sprawę można zakwestionować
    zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolności do czynności cywilno - prawnych
    (czy jakos tak).
    Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma własnego
    majątku, z którego możnaby opłacic długi do wysokosci spadku...

    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com


  • 26. Data: 2015-10-07 10:43:48
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-10-07 o 10:42, krys pisze:
    > Liwiusz wrote:
    >
    >> W dniu 2015-10-06 o 20:01, witek pisze:
    >>
    >>> z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"
    >>
    >> Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
    >> uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
    >> dobrodziejstwem inwentarza).
    >
    > Możesz przybliżyć, jak to jest możliwe?
    > Przecież dzieciakowi do 13 roku życia na dobrą sprawę można zakwestionować
    > zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolności do czynności cywilno - prawnych
    > (czy jakos tak).
    > Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma własnego
    > majątku, z którego możnaby opłacic długi do wysokosci spadku...

    Właśnie o to chodzi - majątku nie ma, a dług jest.
    A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo niesprzedawalne,
    albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w którym
    11-latek mieszka).

    Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.

    --
    Liwiusz


  • 27. Data: 2015-10-07 12:13:39
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mv2m06$5nh$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2015-10-07 o 10:42, krys pisze:
    >>> Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
    >>> uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
    >>> dobrodziejstwem inwentarza).
    >> Możesz przybliżyć, jak to jest możliwe?
    >> Przecież dzieciakowi do 13 roku życia na dobrą sprawę można
    >> zakwestionować
    >> zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolności do czynności cywilno -
    >> prawnych
    >> (czy jakos tak).
    >> Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma
    >> własnego
    >> majątku, z którego możnaby opłacic długi do wysokosci spadku...

    >Właśnie o to chodzi - majątku nie ma, a dług jest.
    >A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo niesprzedawalne,
    >albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w którym
    >11-latek mieszka).
    >Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.

    Bardzo mozliwe, ze jak zwykle pismaki wszystko pomylily.
    Przyszlo pismo o zadluzeniu, tatus czy mamusia powiadomili prase,
    prasa zrobila szum ze dlugi, a spadek i tak z dobrodziejstwem
    inwentarza.

    Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow
    i sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie
    dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie
    wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

    J.


  • 28. Data: 2015-10-07 13:13:56
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-10-07 o 12:13, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mv2m06$5nh$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2015-10-07 o 10:42, krys pisze:
    >>>> Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
    >>>> uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
    >>>> dobrodziejstwem inwentarza).
    >>> Możesz przybliżyć, jak to jest możliwe?
    >>> Przecież dzieciakowi do 13 roku życia na dobrą sprawę można
    >>> zakwestionować
    >>> zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolności do czynności cywilno -
    >>> prawnych
    >>> (czy jakos tak).
    >>> Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma własnego
    >>> majątku, z którego możnaby opłacic długi do wysokosci spadku...
    >
    >> Właśnie o to chodzi - majątku nie ma, a dług jest.
    >> A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo niesprzedawalne,
    >> albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w którym
    >> 11-latek mieszka).
    >> Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.
    >
    > Bardzo mozliwe, ze jak zwykle pismaki wszystko pomylily.
    > Przyszlo pismo o zadluzeniu, tatus czy mamusia powiadomili prase, prasa
    > zrobila szum ze dlugi, a spadek i tak z dobrodziejstwem inwentarza.
    >
    > Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow i
    > sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie
    > dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie
    > wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

    Ale co ma do tego prasa? Upadłość przeprowadza sąd.

    --
    Liwiusz


  • 29. Data: 2015-10-07 15:23:00
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 07.10.2015 o 12:13, J.F. pisze:
    > Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow
    > i sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie
    > dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie
    > wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

    Nie trzeba żadnych wyczynów ... wyobraź sobie że umiera ktoś kto ma
    mieszkanie w fatalnym stanie, w fatalnej lokalizacji i zamieszkałe przez
    jakichś meneli. Mieszkanie warte wg wyceny 100tys. Równocześnie jest te
    100 tys długu.

    Zanim mieszkanie sprzedasz to z długu się robi powiedzmy 120 tys zaś
    mieszkanie spada do 80 tys, bo albo wycena była zbyt optymistyczna, albo
    robiona w 2007 roku.

    Na dzień dobry jesteś 40 tys do tyłu.

    p. m.


  • 30. Data: 2015-10-07 16:38:06
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mv2upn$f02$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2015-10-07 o 12:13, J.F. pisze:
    >>> A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo
    >>> niesprzedawalne,
    >>> albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w
    >>> którym
    >>> 11-latek mieszka).
    >>> Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.
    >> Bardzo mozliwe, ze jak zwykle pismaki wszystko pomylily.
    >> Przyszlo pismo o zadluzeniu, tatus czy mamusia powiadomili prase,
    >> prasa
    >> zrobila szum ze dlugi, a spadek i tak z dobrodziejstwem inwentarza.
    >> Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych
    >> komornikow i
    >> sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie
    >> dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie
    >> wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

    >Ale co ma do tego prasa? Upadłość przeprowadza sąd.

    No, o upadlosci to wiem teraz, wczesniej mi sie rzucil "sad wpedzil
    dziecko w dlugi", o
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,9-latek-pisze
    -list-do-RPD-Blagam-o-pomoc-mam-18-tysiecy-dlugu,wid
    ,16349810,wiadomosc.html

    Upadlosc to inna sprawa
    http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlod
    szy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlos
    c-konsumencka.html
    jesli wierzyc - to tu matka w imieniu dziecka spadek przyjela.

    No i nie wiem - przepis zmienili, nie zmienili, matka blad popelnila
    przy przyjeciu, czy to bez znaczenia, bo dziecko nadal nieletnie ...
    pismaki, oni za sensacje maja placone :-)

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1