Sąsiad zrobił sobie prysznic w mieszkaniu.
Tylko, zapomniał jeszcze położyć kafelek na ścianach.
W efekcie jego kąpanie ląduje w większości wypadków u mnie w wannie.
Zalania nie widać, bo tak ładnie ścieka rowkami w płytach sufitowych.
Spółdzielnia o tym wie, wysyła mu pisma, że ma to poprawić, a on ich olewa.
Spółdzielnia nic zrobić nie może, bo to nie jest nieszczelność rur itp itd,
a kłaść za niego kafelek nie może.
Mieszkania spółdzielcze własnościowe.
Czas dojrzał do tego, żeby albo sąsiada zmusić to poprawienia tego. Albo
wyciągnąć od niego spore odszkodowanie, bo z naszej łazienki korzystać się
nie da. Nigdy nie wiesz, czy za chwilę nie będziesz miał drugiego prysznica
z góry.
No to teraz wymyślcie co mu można zrobić.