eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 1. Data: 2003-12-29 17:57:28
    Temat: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: "Robert Ostrowski" <r...@i...pl>

    Otrzymałem takie pismo od Prezesa Sadu Rejonowego.

    W odpowiedzi na pismo z dnia... uprzejmie informuję, iż udział w czynnościach
    Sadowych, a w szczególnosci w rozprawie zobowiazuje do nalezytego zachowania ,
    a takze do ubioru, ktory nie naruszałby powagi sadu. Z cala pewnoscia stroj
    typowy sportowy nie jest strojem odpowiednim w takiej sytuacji, naruszajacym
    powage Sadu. Zwrocenie uwag, co do nestsownosci Pana stroju podczas rozprawy w
    dniu... przez ASR Agate Misiuk bylo najlagodniejsza forma zdyscyplinowania Pana
    jako swiadka. Podkreslic nalezy, ze zgodnie z art 49 u.s. p w przypadku
    naruszenia powagi czynnosci sadowych Sad moze ukarac winnego kara porzadkowa
    grzywny.
    Ponadto fakt poslugiwania sie rowerem, jako srodkiem komunikacji nie
    uniemozliwia jego uzytkowaniu przywdziania stroju, ktory z jednej strony
    umozliwialby jazde na rowerze, a z drugiej strony byłby strojem odpowiednim dla
    czynnosci sadowych.
    Jednocześnie zwracam Panu uwagę, iz uzywany przez Pana w pismie z dnia...
    zwrot "Pani Agata" w stosunku do ASR Agaty Misiuk jest niestosowny i swiadczy o
    braku szacunku dla sprawowanego urzedu przez Pania asesor oraz ogólnym braku
    kultury.

    Ot pismo, które chce wyslac do Wiceprezesa.

    Wiceprezes Sadu Rejonowego
    Dla Warszawy-Mokotowa
    W Warszawie
    Fax:
    Szanowny Panie Prezesie.

    Na wstępie chciałbym podziękować za udzielenie mi odpowiedzi na pismo z dnia
    02.12.2003. Jednocześnie pozwalam się skierować do Pana kolejne pismo gdyż nie
    zgadzam się z pewnymi tezami, które Pan zawarł w piśmie Adm.2532/4011/03.
    A oto szczegóły.

    Wspomniał Pan iż typowy strój sportowy nie jest odpowiednim strojem na rozprawy
    sądowe. Zgadzam się z tym jeśli przyjąć, że typowy strój sportowy to dres i
    adidasy. Ja tymczasem byłem w stroju, który zapewniał mi bezpieczną jazdę na
    rowerze i jednocześnie umożliwia mi na egzystowanie w środowisku biurowym. Być
    może mało ludzi przyjeżdża na rowerze rozprawy sądowe ale to nie zmienia
    faktu , ze rowerzysta ma prawo do uczestniczenia w takich rozprawach. Zapewne
    większość ludzi pojawia się w sadzie w garniturze gdyż korzysta z własnych
    samochodów , TAXI albo z komunikacji miejskiej. Mnie jednak nie stać na ten
    luksus.
    Oto powody. Z obecnego miejsca zamieszkania do siedziby Sądu Grodzkiego na
    Kocjana i z powrotem jest 40 km. Gdybym chciał przyjechać autobusem to
    musiałbym zużyć 6 biletów w łącznej kwocie 14,40 PLN. Dojazd za pomocą TAXI to
    wydatek ponad 64 PLN. Przyjazd samochodem prywatnym wyniósłby około 34 PLN.
    Tymczasem pokonując na rowerze dystans 40 km jestem zmuszony do wydatkowania
    zaledwie 2 PLN.
    Jak widać z przedstawionej wyżej analizy rower jest dla mnie najbardziej
    ekonomiczny środkiem transportu. Czy zatem istnieje jakiś przepis zabraniający
    poruszania się tanimi środkami transportu? Jeśli nie to zwracam się do Pana o
    usytuowanie na terenie Sądu Rejonowego przy Kocjana parkingu rowerowego, w
    którym to każdy kto przyjedzie do Sądu na rowerze mógłby postawić rower i udać
    się np. na rozprawę. Obecnie na terenie Sądu nie ma takich warunków co może
    świadczyć jako niedopatrzenie albo celowe działanie.

    Kolejny problem. Zwrócenie uwagi o nieodpowiednim stroju, o zakazie
    przyjeżdżanie do Sądu na rowerze oraz o środkach dyscyplinujących.
    O stroju i rowerze wyżej wspomniałem więc nie będę poruszał po raz kolejny tego
    tematu. Szanowny Panie Prezesie! Jak można karać człowieka za to, że ma inny
    światopogląd, za to, że porusza się na innym środku transportu niż większość
    społeczeństwa i za to, że jego stan majątkowy jest niski?

    Teraz chciałbym się odnieść do zarzucanego mi braku szacunku w stosunku do Pani
    ASR Agaty Misiur oraz do ogólnego braku kultury. W normalnych kontaktach
    społecznych zwrot &#8222;Pani (tu imię)&#8221; nie jest odbierany jako przejaw braku
    szacunku. Jeśli tym zwrotem uraziłem Panią ASR Agatę Misiuk to zrobiłem to
    nieświadomie i pragnę teraz szczerze przeprosić. Pragnę jednocześnie podkreślić
    iż jako szary obywatel nie jestem obeznany ze specyfiką sądową i będę wdzięczny
    za wytknięcie mi wszelkich moich potknięć i pomyłek. Jeśli istnieją
    odpowiednie przepisy regulujące moje wątpliwości to byłbym wdzięczny za
    wskazanie mi ich.

    Z poważaniem,


    Do wiadomości :
    1. ASR Agata Misiuk
    Wydział XI Grodzki
    Ul. Kocjana 3a
    Fax.

    Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-12-29 18:24:28
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    > Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.

    Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
    zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
    Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do sądu, a
    ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A ignorantia
    iuris nocet. I tak powinno być.


    Ponadto życzyłbym sobie, żeby prezes warszawskiego sądu równie ochoczo
    zajmował się problemami wynikającymi z działalności sądu (np.
    (nie)działaniem sekretariatu albo przewlekłością postępowań spowodowanych
    "niemocą" przerobową, czyli kompletnym brakiem organizacji pracy), a
    niekoniecznie kwestią ubioru świadków.

    Życzyłbym sobie również, żeby świadkowie nie zawracali głowy prezesowi
    warszawskiego sądu kwestią ich ubioru, sposobów dojazdu do sądu, kosztów
    tegoż i sprawami dotyczącymi "Pani Agaty" wypisując długie elaboraty, bo nie
    stają się przez to poważniejsi, a wręcz przeciwnie.
    A może z braku takich listów prezes będzie miał więcej czasu i ochoty na
    zajęcie się sprawami opisanymi wyżej, czego wszystkim tu obecnym (i
    nieobecnym też) życzę z okazji zbliżającego się nowego roku ;]

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 3. Data: 2003-12-29 18:40:48
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    > Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
    > zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
    > Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do sądu, a
    > ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A ignorantia
    > iuris nocet. I tak powinno być.
    No właśnie. Z drugiej strony jeśli ktoś zna sprawę, to wie, że autor nie
    był ubrany w kolorowy strój w ciapki tylko w schludny, jednolity,
    czarny. Ale imho można było wziąć do plecaka strój stosowniejszy bądź
    skorzystać ze zwrotu kosztów. A inna rzecz, że to już przegięcie -
    czepianie się 'pani Agata' czy stroju, jeśli jest schludny i czysty.

    chester

    --
    "Tak czy inaczej, wszystko jest symbolem erotycznym." (Luis Bunuel)


  • 4. Data: 2003-12-29 19:03:48
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:bspsef$p9c$3@inews.gazeta.pl...
    > > Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
    > > zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
    > > Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do
    sądu, a
    > > ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A
    ignorantia
    > > iuris nocet. I tak powinno być.
    > No właśnie. Z drugiej strony jeśli ktoś zna sprawę, to wie, że autor nie
    > był ubrany w kolorowy strój w ciapki tylko w schludny, jednolity,
    > czarny. Ale imho można było wziąć do plecaka strój stosowniejszy bądź
    > skorzystać ze zwrotu kosztów. A inna rzecz, że to już przegięcie -
    > czepianie się 'pani Agata' czy stroju, jeśli jest schludny i czysty.

    IMO przegięciem to jest pisanie w takich sprawach do prezesa. Do wyżalenia
    się służy np. ta grupa dyskusyjna :))

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 5. Data: 2003-12-29 19:15:39
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: kam <k...@p...onet.plX>

    Tomasz Waszczynski wrote:
    > Generalnie brak szczegółowego ustosunkowania się do najpoważniejszego
    > zarzutu, tj. nieodpowiedniego stroju, więc trudno coś więcej napisać.
    > Aha - może tylko tyle, że opisywanie ile to mógł kosztować dojazd do sądu, a
    > ile kosztował, jest dość kompromitujące w świetle art. 277 kpc. A ignorantia
    > iuris nocet. I tak powinno być.

    A co ma art.277 kpc do postępowania o wykroczenie? :)

    KG


  • 6. Data: 2003-12-29 19:24:52
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    > A co ma art.277 kpc do postępowania o wykroczenie? :)
    A to, że autor wątku był świadkiem. I jako taki mógł ubiegać się o
    zwrot kosztów za np. komunikację, o czym stanowi ww. artykuł kpc.

    Cała sprawa rozbija się o to, że świadkował w stroju rowerowym. Który
    pomimo tego, że był schludny, to nie spodobał się sędzinie. A to kolegę
    rowerzystę wkurzyło, czemu się nie dziwię.

    chester

    --
    "Śmiech - to szczere królestwo człowieka." (Francois Rabelais)


  • 7. Data: 2003-12-29 19:52:06
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: "grupy" <b...@g...pl>

    moja rada
    wypij piwo i nie wysylaj tego listu
    musisz zrozumiec ze w naszym kraju sa "swiete krowy"
    pozdrawiam
    kris


    Użytkownik "Robert Ostrowski" <r...@i...pl> napisał w
    wiadomości news:0969.00000216.3ff06b07@newsgate.onet.pl...
    > Otrzymałem takie pismo od Prezesa Sadu Rejonowego.
    >
    > W odpowiedzi na pismo z dnia... uprzejmie informuję, iż udział w
    czynnościach
    > Sadowych, a w szczególnosci w rozprawie zobowiazuje do nalezytego
    zachowania ,
    > a takze do ubioru, ktory nie naruszałby powagi sadu. Z cala pewnoscia
    stroj
    > typowy sportowy nie jest strojem odpowiednim w takiej sytuacji,
    naruszajacym
    > powage Sadu. Zwrocenie uwag, co do nestsownosci Pana stroju podczas
    rozprawy w
    > dniu... przez ASR Agate Misiuk bylo najlagodniejsza forma zdyscyplinowania
    Pana
    > jako swiadka. Podkreslic nalezy, ze zgodnie z art 49 u.s. p w przypadku
    > naruszenia powagi czynnosci sadowych Sad moze ukarac winnego kara
    porzadkowa
    > grzywny.
    > Ponadto fakt poslugiwania sie rowerem, jako srodkiem komunikacji nie
    > uniemozliwia jego uzytkowaniu przywdziania stroju, ktory z jednej strony
    > umozliwialby jazde na rowerze, a z drugiej strony byłby strojem
    odpowiednim dla
    > czynnosci sadowych.
    > Jednocześnie zwracam Panu uwagę, iz uzywany przez Pana w pismie z
    dnia...
    > zwrot "Pani Agata" w stosunku do ASR Agaty Misiuk jest niestosowny i
    swiadczy o
    > braku szacunku dla sprawowanego urzedu przez Pania asesor oraz ogólnym
    braku
    > kultury.
    >
    > Ot pismo, które chce wyslac do Wiceprezesa.
    >
    > Wiceprezes Sadu Rejonowego
    > Dla Warszawy-Mokotowa
    > W Warszawie
    > Fax:
    > Szanowny Panie Prezesie.
    >
    > Na wstępie chciałbym podziękować za udzielenie mi odpowiedzi na pismo z
    dnia
    > 02.12.2003. Jednocześnie pozwalam się skierować do Pana kolejne pismo gdyż
    nie
    > zgadzam się z pewnymi tezami, które Pan zawarł w piśmie Adm.2532/4011/03.
    > A oto szczegóły.
    >
    > Wspomniał Pan iż typowy strój sportowy nie jest odpowiednim strojem na
    rozprawy
    > sądowe. Zgadzam się z tym jeśli przyjąć, że typowy strój sportowy to dres
    i
    > adidasy. Ja tymczasem byłem w stroju, który zapewniał mi bezpieczną jazdę
    na
    > rowerze i jednocześnie umożliwia mi na egzystowanie w środowisku biurowym.
    Być
    > może mało ludzi przyjeżdża na rowerze rozprawy sądowe ale to nie zmienia
    > faktu , ze rowerzysta ma prawo do uczestniczenia w takich rozprawach.
    Zapewne
    > większość ludzi pojawia się w sadzie w garniturze gdyż korzysta z własnych
    > samochodów , TAXI albo z komunikacji miejskiej. Mnie jednak nie stać na
    ten
    > luksus.
    > Oto powody. Z obecnego miejsca zamieszkania do siedziby Sądu Grodzkiego
    na
    > Kocjana i z powrotem jest 40 km. Gdybym chciał przyjechać autobusem to
    > musiałbym zużyć 6 biletów w łącznej kwocie 14,40 PLN. Dojazd za pomocą
    TAXI to
    > wydatek ponad 64 PLN. Przyjazd samochodem prywatnym wyniósłby około 34
    PLN.
    > Tymczasem pokonując na rowerze dystans 40 km jestem zmuszony do
    wydatkowania
    > zaledwie 2 PLN.
    > Jak widać z przedstawionej wyżej analizy rower jest dla mnie najbardziej
    > ekonomiczny środkiem transportu. Czy zatem istnieje jakiś przepis
    zabraniający
    > poruszania się tanimi środkami transportu? Jeśli nie to zwracam się do
    Pana o
    > usytuowanie na terenie Sądu Rejonowego przy Kocjana parkingu rowerowego, w
    > którym to każdy kto przyjedzie do Sądu na rowerze mógłby postawić rower i
    udać
    > się np. na rozprawę. Obecnie na terenie Sądu nie ma takich warunków co
    może
    > świadczyć jako niedopatrzenie albo celowe działanie.
    >
    > Kolejny problem. Zwrócenie uwagi o nieodpowiednim stroju, o zakazie
    > przyjeżdżanie do Sądu na rowerze oraz o środkach dyscyplinujących.
    > O stroju i rowerze wyżej wspomniałem więc nie będę poruszał po raz kolejny
    tego
    > tematu. Szanowny Panie Prezesie! Jak można karać człowieka za to, że ma
    inny
    > światopogląd, za to, że porusza się na innym środku transportu niż
    większość
    > społeczeństwa i za to, że jego stan majątkowy jest niski?
    >
    > Teraz chciałbym się odnieść do zarzucanego mi braku szacunku w stosunku do
    Pani
    > ASR Agaty Misiur oraz do ogólnego braku kultury. W normalnych kontaktach
    > społecznych zwrot &#8222;Pani (tu imię)&#8221; nie jest odbierany jako
    przejaw braku
    > szacunku. Jeśli tym zwrotem uraziłem Panią ASR Agatę Misiuk to zrobiłem to
    > nieświadomie i pragnę teraz szczerze przeprosić. Pragnę jednocześnie
    podkreślić
    > iż jako szary obywatel nie jestem obeznany ze specyfiką sądową i będę
    wdzięczny
    > za wytknięcie mi wszelkich moich potknięć i pomyłek. Jeśli istnieją
    > odpowiednie przepisy regulujące moje wątpliwości to byłbym wdzięczny za
    > wskazanie mi ich.
    >
    > Z poważaniem,
    >
    >
    > Do wiadomości :
    > 1. ASR Agata Misiuk
    > Wydział XI Grodzki
    > Ul. Kocjana 3a
    > Fax.
    >
    > Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 8. Data: 2003-12-29 20:57:52
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: kam <k...@p...onet.plX>

    chester wrote:

    >> A co ma art.277 kpc do postępowania o wykroczenie? :)
    >
    > A to, że autor wątku był świadkiem. I jako taki mógł ubiegać się o
    > zwrot kosztów za np. komunikację, o czym stanowi ww. artykuł kpc.

    sprawa o wykroczenie

    > Cała sprawa rozbija się o to, że świadkował w stroju rowerowym. Który
    > pomimo tego, że był schludny, to nie spodobał się sędzinie. A to kolegę
    > rowerzystę wkurzyło, czemu się nie dziwię.

    ja też nie..

    KG


  • 9. Data: 2003-12-29 21:00:07
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    > moja rada
    > wypij piwo i nie wysylaj tego listu
    > musisz zrozumiec ze w naszym kraju sa "swiete krowy"

    ta...
    i uosie nieumiejący przyciąć cytatu po to, żeby napisać 3 linijki... :-(

    chester (wqurzony i nadąsany z powodów ogólnożyciowych a nawet
    rzyciowych :-P)

    --
    "Tak czy inaczej, wszystko jest symbolem erotycznym." (Luis Bunuel)


  • 10. Data: 2003-12-29 22:47:33
    Temat: Re: Sad Grodzki. Pismo do prezesa.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Robert Ostrowski" <r...@i...pl> napisał w
    wiadomości news:0969.00000216.3ff06b07@newsgate.onet.pl...
    >
    > Na wstępie chciałbym podziękować za udzielenie mi odpowiedzi na pismo z
    dnia
    > 02.12.2003. Jednocześnie pozwalam się skierować do Pana kolejne pismo
    gdyż nie
    > zgadzam się z pewnymi tezami, które Pan zawarł w piśmie
    Adm.2532/4011/03.
    > A oto szczegóły.
    >
    > Wspomniał Pan iż typowy strój sportowy nie jest odpowiednim strojem na
    rozprawy
    > sądowe. Zgadzam się z tym jeśli przyjąć, że typowy strój sportowy to
    dres i
    > adidasy. Ja tymczasem byłem w stroju, który zapewniał mi bezpieczną
    jazdę na
    > rowerze i jednocześnie umożliwia mi na egzystowanie w środowisku
    biurowym. Być
    > może mało ludzi przyjeżdża na rowerze rozprawy sądowe ale to nie zmienia
    > faktu , ze rowerzysta ma prawo do uczestniczenia w takich rozprawach.
    Zapewne
    > większość ludzi pojawia się w sadzie w garniturze gdyż korzysta z
    własnych
    > samochodów , TAXI albo z komunikacji miejskiej. Mnie jednak nie stać na
    ten
    > luksus.
    > Oto powody. Z obecnego miejsca zamieszkania do siedziby Sądu Grodzkiego
    na
    > Kocjana i z powrotem jest 40 km. Gdybym chciał przyjechać autobusem to
    > musiałbym zużyć 6 biletów w łącznej kwocie 14,40 PLN. Dojazd za pomocą
    TAXI to
    > wydatek ponad 64 PLN. Przyjazd samochodem prywatnym wyniósłby około 34
    PLN.
    > Tymczasem pokonując na rowerze dystans 40 km jestem zmuszony do
    wydatkowania
    > zaledwie 2 PLN.

    Pewnie może niecałkiem na temat, ale nie mogę się powstrzymać od zadania
    tego pytania. Czy mógłbyś mi przybliżyć z czym związany jest fakt
    konieczności wydatkowania tych 2 zł w związku z przyjazdem rowerem? To
    jakaś amortyzacja, czy co?

    > Jak widać z przedstawionej wyżej analizy rower jest dla mnie najbardziej
    > ekonomiczny środkiem transportu. Czy zatem istnieje jakiś przepis
    zabraniający
    > poruszania się tanimi środkami transportu? Jeśli nie to zwracam się do
    Pana o
    > usytuowanie na terenie Sądu Rejonowego przy Kocjana parkingu rowerowego,
    w
    > którym to każdy kto przyjedzie do Sądu na rowerze mógłby postawić rower
    i udać
    > się np. na rozprawę. Obecnie na terenie Sądu nie ma takich warunków co
    może
    > świadczyć jako niedopatrzenie albo celowe działanie.

    To już zaczyna zahacza o imputowanie Prezesowi Sądu, iż wszedł w związek
    przestępczy ze złodziejami rowerów i specjalnie w tym celu nie
    zorganizował parkingu dla rowerów. Nie przesadzasz czasem? Po za tym, jak
    sam piszesz przypadki przyjazdu na rowerze są rzadkie. A zatem idąc Twoim
    tokiem rozumowania, to powinni przed sądem umieścić taką barierkę do
    przywiązywania konia (jak w westernach przed barem), bo a nuż ktoś będzie
    miał kaprys przyjechać wierzchem do wysokiego sądu.

    > Kolejny problem. Zwrócenie uwagi o nieodpowiednim stroju, o zakazie
    > przyjeżdżanie do Sądu na rowerze oraz o środkach dyscyplinujących.
    > O stroju i rowerze wyżej wspomniałem więc nie będę poruszał po raz
    kolejny tego
    > tematu. Szanowny Panie Prezesie! Jak można karać człowieka za to, że ma
    inny
    > światopogląd, za to, że porusza się na innym środku transportu niż
    większość
    > społeczeństwa i za to, że jego stan majątkowy jest niski?

    Słowo światopogląd nie bardzo mi tu pasuje. Nie wiem co ma światopogląd do
    wjazdu na salę rozpraw na rowerze.
    >
    > Teraz chciałbym się odnieść do zarzucanego mi braku szacunku w stosunku
    do Pani
    > ASR Agaty Misiur oraz do ogólnego braku kultury. W normalnych kontaktach
    > społecznych zwrot &#8222;Pani (tu imię)&#8221; nie jest odbierany jako
    przejaw braku
    > szacunku. Jeśli tym zwrotem uraziłem Panią ASR Agatę Misiuk to zrobiłem
    to
    > nieświadomie i pragnę teraz szczerze przeprosić. Pragnę jednocześnie
    podkreślić
    > iż jako szary obywatel nie jestem obeznany ze specyfiką sądową i będę
    wdzięczny
    > za wytknięcie mi wszelkich moich potknięć i pomyłek. Jeśli istnieją
    > odpowiednie przepisy regulujące moje wątpliwości to byłbym wdzięczny za
    > wskazanie mi ich.

    > Prosze o opinie odnosnie pisma od Prezesa a takze mojego pisma.

    Uważam, że o ile Twoje pierwsze pismo mogło być przejawem braku
    zorientowania w zasadach funkcjonowania sądów i załóżmy można je
    potraktować jako przejaw twojego "innego światopoglądu", to drugie pismo
    jest przejawem czystego pieniactwa. Zastanów się i odpowiedz sobie sam na
    pytanie: Czego oczekujesz w odpowiedzi? Czy chcesz, by prezes sądu uznał
    za normalne, że na salę rozpraw wjeżdża się na rowerze? Prowadząca
    rozprawę zwróciła Ci uwagę, że nieco niestosownie jesteś ubrany i sprawę
    pewnie uznała za zakończoną ze swej strony. Trudno mi w chwili obecnej
    odnieść się do tego, czy miała, czy nie miała racji, bo tego Twojego
    stroju nie widziałem. Z między wierszy wygląda na to, że nie tyle wszedłeś
    na salę w stroju sportowym, co jeszcze z rowerem, skoro podnosisz fakt,
    ze przecież nie miałeś go gdzie zostawić. Co do zasady uważam, że prezes
    miał o tyle rację, że pomiędzy garniturem, a dresem istnieją jeszcze
    pośrednie formy ubioru, które z jednej strony nie powinny zostać uznane za
    uwłaczające powadze sądu, a z drugiej strony pozwalają na przejazd
    rowerem.

    Jeśli już koniecznie chcesz coś do nich pisać, to może po prostu
    konstruktywny wniosek, by pomyśleli o miejscu odpowiednim do pozostawienia
    roweru.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1