Tak w nawiazaniu do postu kilka watkow nizej:

Poszedlem do naszego Zwiazku Komunikacyjnego z prosba o udostepnienie
rozkladu jazdy autobusow z zamierzeniem stworzenia w prowadzonym portalu
dosc rozbudowanego narzedzia (przystanek, linia, godziny, moze
zestawianie polaczen itp). Panowie maja programik, z ktorego mozna w txt
zapisac ladnie sformatowana siatke dobowa na kazda linie/trase
autobusowa. To tylko madrze obrobic, do bazy i pozostaje kwestia
prezentacji. Niestety - dowiedzialem sie, ze tych siatek nie dostane, co
najwyzej to samo co wisi na przystankach i to na... papierze!. Prosbe o
rozklady skladalem pisemnie - niestety odpowiedzi pisemnej nie dostalem
i dowiedzialem sie ze nie dostane. Ustnie dowiedzialem sie, ze te dane
objete sa tajemnica (rzekomo kilometry ktore tam sa wpisane sa tak
strategiczne). Kiedy zglosilem sie po rozklady 'przystankowe'
dowiedzialem sie, ze i tych mi nie udostepnia, 'bo tak...'. Zaczynam
podejrzewac, ze ktos im mial robic stronke www, albo co i weszlismy
komus w parade... Czy jest podstawa prawna aby sie tych dancyh domagac?
Jest to komunikacja miedzygminna - czyli publiczna. Zasadniczo
zaslaniaja sie tym, ze udostepnienie rozkladu w necie ulatwi konkurencji
(busy) planowanie swoich rozkladow. IMHO durne tlumaczenie a sytuacja
raczej odwrotna - mam rozklad w kompie - ide na przystanek punktualnie i
jade autobusem. Nie mam... ide w ciemno i wsiadam w to co pierwsze...
Busy maja strategie odjezdzania minute, dwie przed autobusem a czasem
sprzed nosa...(i brak rozkladu w necie im w tym nie przeszkadza).
W sumie zamierzalem potraktowac to nawet tak, ze jesli busy chcac
publikowac swoje rozklady itpd beda musialy zaplacic, co je skutecznie
zniecheci, czyli lekko dyskryminuje nieuczciwa konkurencje. Ale nawet
najlepsze zamiary nie pomogly w przekonaniu prezesow zwiazku. Zamierzam
napisac prosbe do ich zwierzchnikow - czyli rade miedzygminna (czy jakos
tak) i przydalyby sie konkretne argumenty... a udowodnienie im
niekompetencji jest moim marzeniem ;)

Adam Kochanowski