W dniu 2010-05-08 10:07, Andrzej Lawa pisze:

> Którą i tak przegrasz. Towar kupiłeś w sklepie, mogłeś go sobie obejrzeć
> i z punktu widzenia ogólnych przepisów sprzedawca może ci zwyczajnie
> powiedzieć "spadaj na drzewo banany prostować".
>
> Te 10 dni, o których słyszałeś piąte przez dziesiąte, dotyczą sprzedaży
> poza placówką firmy - czyli np. wysyłkowej albo przez domokrążców.

Przecież wyraźnie napisał, że w tym sklepie powiedziano mu że też
obowiązuje 10 dniowy termin na zwrot.

--
spp