eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozaządali DO za sanki › Re: zaządali DO za sanki
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
    pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!
    not-for-mail
    From: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: zaządali DO za sanki
    Date: Tue, 07 Feb 2006 23:38:11 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 72
    Message-ID: <dsb7j3$o38$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <M...@n...tpi.pl> <ds5vep$mbu$1@inews.gazeta.pl>
    <ds7enr$apk$1@atlantis.news.tpi.pl> <ds8129$853$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <ds826m$f3e$2@inews.gazeta.pl> <ds9nor$nsc$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: dqp92.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1139351971 24680 83.24.175.92 (7 Feb 2006 22:39:31 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 7 Feb 2006 22:39:31 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 1.5 (Windows/20051201)
    In-Reply-To: <ds9nor$nsc$1@nemesis.news.tpi.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:364979
    [ ukryj nagłówki ]

    Fil napisał(a):

    > Nie mamy tu do czynienia z czynnoscia zatrzymania. Przy zatrzymaniu, mamy
    > aspekt dokonany, ktory w wyniku wlasciwie przeprowadzonej wykladni jezykowej
    > oznajmi nam, ze chodzi o taka sytuacje, gdy ktos zatrzymuje DO bez zamiaru
    > jego oddania. Tego zamiaru tutaj brak.

    Czyżby?
    Wypożyczający nie ma zamiaru nam oddać dowodu osobistego do czasu aż my
    nie zwrócimy mu sanek.

    Czyli po pierwsze wypożyczający wymusza taką opcję i przez czas
    użytkowania sanek nie zamierza oddać dowodu osobistego, na tym polega
    umowa między nim a osobą, której te sanki są potrzebne.

    Po drugie, samo zatrzymanie ma szersze znaczenie.
    Nie rozumiem, czemu na siłę próbujesz ograniczać zatrzymanie wyłącznie
    do sytuacji, kiedy ktoś zabiera rzecz na stałe i nie zamierza nigdy
    oddać. A skąd niby ma wynikać, że zatrzymanie czegoś do czasu, kiedy
    zostanie spełniony określony warunek nie jest zatrzymaniem?

    Z zatrzymaniem mamy do czynienia zarówno, kiedy ktoś nie zamierza oddać
    danej rzeczy wcale, jak i kiedy ktoś zatrzymuje rzecz, albo osobę, na
    jakiś czas. Czasem za jej zgodą, a czasem wręcz pod wpływem jej propozycji.

    Kiedy chcesz pożyczyć od kogoś książkę, możesz spytać "Czy mogę ją
    zatrzymać do jutra"?
    I będzie to prawidłowa forma, choć przecież zamierzasz książkę jutro oddać.
    Podobnie właściciel książki może zaproponować "Jakbyś chciał, to możesz
    zatrzymać sobie tę książkę do piątku, bo dopiero wtedy będzie mi potrzebna".

    Nawet określenia "nie oddać", "nie zwrócić" nie mają aż tak wąskiego
    znaczenia, jak próbujesz sugerować.
    Ktoś może stwierdzić "jeśli to dla Ciebie problem, to jeszcze przez
    jakiś czas możesz mi nie oddawać tych pieniędzy, na razie poradzę sobie
    bez nich", albo "na razie nie musisz mi zwracać nart, w tym sezonie nie
    będę ich potrzebować"

    Wykladnia rozszerzajaca jest niedozwolona.

    Nikt tu nie stosuje wykładni rozszerzającej. Nie ma natomiast powodu
    ograniczania znaczenia danego słowa tylko do niektórych sytuacji, skoro
    jego znaczenie od początku jest szersze.

    >
    > Odnoszac sie do kolezanki Marty, apeluje, by nie utozsamiac wykladni z
    > czynnoscia podania przepisu. Bo wykladnia nie polega na podaniu przepisu, a
    > wrecz odwrotnie - przepis prawa polega na podaniu wykladni - regula nr 1:
    > KAZDY PRZEPIS NALEZY PODDAC WYKLADNI

    To w takim razie przypominam koledze, że pytanie brzmiało, który to
    artykuł. Paweł podał właściwy artykuł, na co Ty stwierdziłeś, że dokonał
    niewłaściwej wykładni. Na tamtym etapie ani Ty, ani Paweł nie
    podawaliście tutaj oficjalnie żadnej wykładni, chociaż każdy z Was
    zapewne jej sobie w myślach dokonał. Zatem pouczanie, że każdy przepis
    należy poddać wykładni i to jeszcze z zastosowaniem formy oznaczającej w
    Internecie krzyk (zachęcam do poczytania faq), przyznam, że nieco mnie
    zaskoczyło.
    To nie jest tak, że Ty dokonujesz wykładni, a Paweł bezmyślnie wrzuca
    przepis. Skoro uznał, że ten przepis jest właściwy, to znaczy, że
    najpierw dokonał jego wykładni.

    > Stad uwazam, ze sprawie daleko do ewidentnosci.
    > I jezeli juz czyjes zachowanie jest naganne, to tego kto tak swobodnie
    > dysponuje swym DO.

    To możesz napisać Graszce, najlepiej wyjaśniając jej szczegółowo,
    dlaczego, bo tekst "jest naganne" sam w sobie mało kogo przekonuje ;-)

    --
    Marta
    http://doradcy-prawni.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1