eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › = wezwanie za wycieraczką w samochodzie - co z tym zrobić ??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 61. Data: 2004-10-14 19:49:56
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczk? w samochodzie - co z tym zrobia ??
    Od: "Andrzej" <a...@o...pl>

    Witam
    z tego co mi wiadomo jak wlasciciel sie sam nie przyzna do tego ze
    zaparkowal w niedozwolonym miejscu to Policja moze mu naskoczyc. Zaden sad
    nie skarze wlasciciela pojazdu tylko dla tego ze jego pojaz jest zaparkowany
    w miejscu niedozwolonym a nie wiadomo kto go tam zaparkowal. Wlasciciel moze
    odmowic skladania zeznan i na tym koniec :) Nie są w stanie udowodnic KTO
    zaparkowal auto jezeli sie sam nie przyznasz- To z doswiadczenia zyciowego

    Inny przykład mocniejszy
    Ktos poinformowal Policje ze jego sasiad jedzie samochodem po wypiciu
    alkocholu. Policja przyjechała do goscia pod dom. Pijany kierowca spal w
    swoim samochodzie. Zbadali go alkomatem - mial 1.5 promila ale odmowil
    skladania zeznan i na tym sprawa sie skonczyla dlatego ze Policja NIE MIAŁA
    DOWODU ze pijany człowiek jechal samochodem - jedyne co mogli napisac w
    raporcie - pijany spal w swoim samochodzie. Pewnie gdyby gosc zaczol
    wyjasniac zaplatałby sie i wkopal a tak niestety dalej jezdzi po drogach



  • 62. Data: 2004-10-14 19:59:49
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczk? w samochodzie - co z tym zrobia ??
    Od: "Andrzej" <a...@o...pl>

    > Zostanie skazany ten na kogo będzie wniosek. A na kogo będzie wniosek?
    Zapewne
    > na właściciela samochodu, który z niego korzystał. Pomijając już inne
    dowody.
    > Trzeba by przesłuchać właścicieli. Jako świadkowie nie mogą odmówić
    złożenia
    > zeznań. A gdy odmówią z powodu że grozi im odpowiedzialność za popełnione
    > wykroczenie, to już wiadomo kogo oskarżyć.
    > Zresztą przekomarzamy się teoretycznie. Trzeba by to wszystko wypróbować
    > praktycznie. Może autor wątku się skusi.
    >
    > --
    > JOHNSON :)

    JOHNSON nie masz racji. Odmowa zeznań jest prawem "posądzonego" korzystanie
    z
    tego prawa nie powoduje domniemania ze odmawiający zeznań jest WINNY.
    Odmawiasz składania zeznań i już - nie sugerujesz ze wykroczenie popełnił
    ojciec syn brat matka itd. to nie twoja rola. obowiązek zbierania dowodu ze
    to konkretnie zrobił JAN KOWALSKI spoczywa na organach ścigania a te nie SA
    w stanie wskazać kto popełnił wykroczenie

    Pozdrawiam Andrzej



  • 63. Data: 2004-10-14 20:18:31
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczką w samochodzie - co z tym zrobić ??
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    > Dzięki wszystkim ! :)
    > Zrobiłem to tak:
    > Poszedłem na Policję, odszukałem tego który był podpisany pod wezwaniem
    > (troszku musiałem się na niego naczekać!) i powiedziałem, że wiem iż
    > powinienem stać (parkować) w miejscu do tego przeznaczonym, a nie na
    > jednokierunkowej ulicy. Wiem, że zaraz jest skrzyżowanie więc ustawiłem się
    > więcej jak 5m od niego - nawet mniej więcej krokami przeliczyłem ;)
    > Zaparkowałem tam ponieważ był to "dzień targowy" i tą ulicą był największy
    > ruch, a mnie zależy bardzo na sprzedaniu mojego samochodu i dlatego sie tam
    > zatrzymałem.
    > Policjant:
    > - Hmm, no tak może to i prawda bo był pański samochód dookoła obwieszony
    > ogłoszeniem, ale mimo to nie zwalnia to Pana z przestrzegania przepisów.
    > Następnym razem nie będzie wezwania tylko mandat. A tak przy okazji to
    > odległość od skrzyżowania to nie 5m tylko 10m.
    > Został Pan upomniany, została Panu udzielona nagana, proszę oddać wezwanie.
    > Ja:
    > - Proszę bardzo, a co mam zrobić z wezwaniem ze straży miejskiej?
    > Policjant:
    > - Z czym ?! A niech mi to też Pan zostawi i więcej już tam nie stawać!
    > Ja:
    > - Dziękuję, czy to wszystko?
    > Policjant:
    > - Tak.
    > Ja:
    > - Dziękuję i przepraszam!
    > - Do widzenia. (sic!)
    > Policjant:
    > - Do widzenia, zaraz Pana odprowadzę przez bramkę.
    >
    > ;)
    >
    > Tak to było mniej więcej. Wniosek z tego taki, że z Władzą też da się
    > rozmawiać !
    >
    > Pozdrawiam :)
    >
    Pozwolisz że podsumuję. Nic nie napisałeś o kwitowaniu że oddałeś wezwania.
    Mozna przypuszczać że nie. Jeśli nie trzeba takich wezwań kwitować to znaczy
    że nie są nigdzie rejestrowane i stróże porządku liczą na frajerów. Jeśli są
    rejestrowane i facet je utylizuje zamiast Ciebie to jesteś w sytuacji
    początkowej. Czyli ktoś Ci zakosił te kwity. Nie udowodnisz w żadnym sądzie że
    je oddałeś. Nikt nie będzie pamiętał że tam byłeś. Pewnie czekałeś na
    portierni. Policjant zszedł po Ciebie a potem Cie odprowadził bez żadnego
    wpisywania do jakiś zeszytów. Dobra rada na przyszłość. Jeśli idziesz w
    podobnej sprawie na policję to nie miej przy sobie zadnego innego dokumentu
    niż Dowód Osobisty. Znam kilka przykładów jak policjanći zaczynali sie
    mądrować jak dostali do ręki prawo jazdy. Taka ich sztuczka. Jak nie maja
    twojego prawa jazdy to mniej mogą Ci w danej chwili zrobić. Jak mają to mogą z
    nich wyjść gnidy i najczęśiej wychodzą. Na takie spotkania ( również z
    komornikami , US itp) idzie się zawsze na koniec pracy urzędnika albo na 5
    minut przed końcową godziną z kwitu. Zawsze każesz sobie w pierwszej
    kolejnośći kwitować że przyszedłeś. I taki kwit zabierasz ze sobą. Jak coś
    podpisujesz to zawsze zabierasz jeden kopletny egzemplarz. Jak idziesz do US
    albo do innego i Cie się pytają jak się czujesz to nie z życzliwośći tylko w
    określonym celu. Odpowiadasz że nie wiesz. Jakby temat był ciągnięty dalej to
    stwierdzasz że nie masz uprawnień do wydawnia opini o stanie zdrowia. Jak chcą
    wiedzieć to niech Cie skierują na badania. I najbardziej wredny sposób na
    urzędnika któru chce Ci coś zrobić. Bierzesz kapsułkę od jakiegoś lekarstwa.
    Wysypujesz to co w środku. Wlewasz tam sos pomidorowy. Przed wejściem do
    pokoju wkładasz do ust. Po wjściu przegryzasz i zaczynasz kasłać. Ale
    kulturaknie w husteczkę również uwaloną tym sosem. 99,9% gwarancji że
    zostaniesz poinformowany że dostaniesz wezwanie w innym terminie. W efekcie
    nigdy. Nie buldocz się wtedy że Cię ciągali. Ładnie powiedz do widzenia. Twoje
    papiery powędrują na dno szuflady ze sprawami do załatwienia w roku 2135. Jest
    jeszcze parę sposobów na kulturalną rozmowę z władzą. Masz rację z władzą daje
    się rozmawiać. Trzeba tylko wiedzieć jak. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 64. Data: 2004-10-14 22:03:48
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczk? w samochodzie - co z tym zrobia ??
    Od: "pestifer" <p...@C...fm>

    Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:opsfrur5vxmg13b0@kura4m98.it-net.pl...
    > Dnia Tue, 12 Oct 2004 20:54:49 +0200, KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
    > napisał:
    >
    >>> Tych kartek mógł nie znaleźć bo ja tam przechodziłem i je wziąłem.
    >>> Gdzieś słyszałem, że mandaty, takie wezwania za szybą bez potwierdzenia
    >>> odbioru są nieważne.
    >>
    >> To nie mandat tylko wezwanie. Jak nie pojdziesz od razu, to wezwa cie za
    >> pare tygodni juz do sądu grodzkiego.
    >
    > i niech udowodnią, ze tam stałem. Mam czterech świadków, że samochód nie
    > ruszał się spod bloku.

    a oni zwykle fotke



  • 65. Data: 2004-10-14 22:10:26
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczk? w samochodzie - co z tym zrobia ??
    Od: "pestifer" <p...@C...fm>

    Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:2bcd.0000038a.416c44d3@newsgate.onet.pl...
    >> Rodrig Falkenstein wrote:
    >> > i niech udowodnią, ze tam stałem. Mam czterech świadków, że samochód
    >> > nie ruszał się spod bloku.
    >>
    >> A nawet jeśli samochód tam stał, to niech udowodnią mi, że to ja
    >> postawiłem...
    >>
    >> KG
    >>
    > Oczywiście że Ty postawiłeś. A raczej dopchnąłeś, popsuła sie gadzina. Jak
    > przyjechałeś z sąsiadem żeby cie odholował to zapalił i pojechałeś. To coś
    > z
    > prądem było związane bo nie działały awaryjne światła. Zadnego wezwania
    > nie
    > widziałeś. Za to ktos zwinął trójkąt ostrzegawczy. Postawiłeś go przy
    > samochodzie żeby było wiadomo że zepsuty. Potem się dowiedziałeś że trzeba
    > takie zaciski przy akumulatorze wyczyścić. I to by było na tyle względem
    > durnowatych wezwań bez potwierdzenia odbioru. A tak na marginesie to
    > chciałbym
    > zauważyc że w moim mieście poustawiało znaki że że jak się zaparkuje to
    > auto
    > może byc odholowane. I co i gó... . Źle zaparkowane samochody jak stały
    > tak
    > stoję. Typowo polskia głupata. Wyciągnąć szabelkę i nią pomachać. Tomek

    mogl tez zaslabnac a pasazer odwiozl go taxi do domu
    jak sie lepiej poczul to wrocil po auto



  • 66. Data: 2004-10-14 22:21:04
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczką w samochodzie - co z tym zrobić ??
    Od: "pestifer" <p...@C...fm>

    Użytkownik "Artur Czeczko" <a...@c...mrowisko.one.pl> napisał w
    wiadomości news:8xqkajnr0dsb.62uo3t40rh3l$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 12 Oct 2004 19:23:17 +0200, =PiNo= napisał(a):
    >
    >> Stałem (ok. 7 godz.) u wylotu jednokierunkowej ulicy (z zamieszczoną
    >> informacją, że samochód jest do sprzedania). Po powrocie do samochodu
    >> stwierdziłem, że mam za wycieraczką (z przodu) włożoną jakąś kartkę. Jak
    >> się
    >> okazało były to dwie kartki:
    >> 1. wezwanie do stawienia się na komendzie Policji
    >> 2. wezwanie ze straży miejskiej
    >
    > Pewien mój znajomy zaparkował w niedozwolonym miejscu i po powrocie
    > dostał wezwanie (chyba) na policję. Zgłosił się tam.
    > - Dzień dobry, ja otrzymałem wezwanie za nieprawidłowe parkowanie. No...
    > Spieszyłem się trochę, nie było miejsca na parkingu, więc postawiłem tam
    > samochód. Wiem, że nie powinienem, moja wina. Proszę o najwyższy wymiar
    > kary. Kary śmierci to chyba w Polsce nie ma, więc pewnie dożywocie
    > będzie...
    > - Ale mnie pan zaskoczył. Wie pan, jakie niestworzone historie ludzie tu
    > opowiadają, żeby uniknąć mandatu? Pierwszy raz się zdarza, żeby ktoś tak
    > po
    > prostu przyznał się. Z tej okazji daruję panu.

    no to drugiemu juz sie nie uda



  • 67. Data: 2004-10-15 07:49:10
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczk? w samochodzie - co z tym zrobia ??
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Fri, 15 Oct 2004 00:03:48 +0200, pestifer
    <p...@C...fm> napisał:

    > U?ytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
    > napisa? w
    > wiadomo?ci news:opsfrur5vxmg13b0@kura4m98.it-net.pl...
    >> Dnia Tue, 12 Oct 2004 20:54:49 +0200, KrzysiekPP
    >> <k...@n...op.pl>
    >> napisa?:
    >>
    >>>> Tych kartek móg? nie znale 1/4 ae bo ja tam przechodzi?em i je wzi??em.
    >>>> Gdzie? s?ysza?em, ?e mandaty, takie wezwania za szyb? bez
    >>>> potwierdzenia
    >>>> odbioru s? niewa?ne.
    >>>
    >>> To nie mandat tylko wezwanie. Jak nie pojdziesz od razu, to wezwa cie
    >>> za
    >>> pare tygodni juz do s?du grodzkiego.
    >>
    >> i niech udowodni?, ze tam sta?em. Mam czterech ?wiadków, ?e samochód nie
    >> rusza? si? spod bloku.
    >
    > a oni zwykle fotke
    >
    na której jest tylko samochód a nie ma kierowcy

    --
    Falkenstein
    Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!


  • 68. Data: 2004-10-15 07:49:57
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczk? w samochodzie - co z tym zrobia ??
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Thu, 14 Oct 2004 21:59:49 +0200, Andrzej <a...@o...pl> napisał:

    >> Zostanie skazany ten na kogo b?dzie wniosek. A na kogo b?dzie wniosek?
    > Zapewne
    >> na w?a?ciciela samochodu, który z niego korzysta?. Pomijaj?c ju? inne
    > dowody.
    >> Trzeba by przes?uchaae w?a?cicieli. Jako ?wiadkowie nie mog? odmówiae
    > z?o?enia
    >> zezna?. A gdy odmówi? z powodu ?e grozi im odpowiedzialno?ae za
    >> pope?nione
    >> wykroczenie, to ju? wiadomo kogo oskar?yae.
    >> Zreszt? przekomarzamy si? teoretycznie. Trzeba by to wszystko wypróbowaae
    >> praktycznie. Mo?e autor w?tku si? skusi.
    >>
    >> --
    >> JOHNSON :)
    >
    > JOHNSON nie masz racji. Odmowa zezna? jest prawem "pos?dzonego"
    > korzystanie
    > z
    > tego prawa nie powoduje domniemania ze odmawiaj?cy zezna? jest WINNY.
    > Odmawiasz sk?adania zezna? i ju? - nie sugerujesz ze wykroczenie pope?ni?
    > ojciec syn brat matka itd. to nie twoja rola. obowi?zek zbierania dowodu
    > ze
    > to konkretnie zrobi? JAN KOWALSKI spoczywa na organach ?cigania a te nie
    > SA
    > w stanie wskazaae kto pope?ni? wykroczenie

    tak. Tak ucza na studiach...



    --
    Falkenstein
    Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!


  • 69. Data: 2004-10-15 09:55:19
    Temat: Re: = wezwanie za wycieraczką w samochodzie - co z tym zrobić ??
    Od: "pisarz" <q...@q...co>

    > Tak to było mniej więcej. Wniosek z tego taki, że z Władzą też da się
    > rozmawiać !
    To zależy na kogo trafisz. Osobiście podczas niejednej kontroli drogowej
    spotkałem ludzi i "ludzi".
    Miło, że tak się skończyło.
    Darek

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1