eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoszury w życiu codziennym › Re: szury w życiu codziennym
  • Data: 2022-02-11 13:46:20
    Temat: Re: szury w życiu codziennym
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@_wiadomo_.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.02.2022 o 13:10, Olin napisał:
    > Dnia Fri, 11 Feb 2022 12:07:14 +0100, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
    >
    >> ale przecież nie chodzi o przeciwciała, a o białko kolca, które jest
    >> toksyczne i to co powoduje jego produkcję w organizmie. Teoretycznie
    >> miało to działać jedynie przez pierwsze dni i miejscowo, okazuje się, że
    >> badania wykrywają to 2 miesiące później we krwi
    >
    > Podziwiam ludzi, którzy to wszystko wiedzą, a nie mają stosownego
    > wykształcenia. Mnie by się kompletnie nie chciało czytać i próbować
    > zrozumieć, o co w tym całym kowidzie chodzi.
    > Przed podróżą samolotem pewnie kształcą się, jak toto lata i samodzielnie
    > dokonują przeglądu technicznego maszyny, bo nikomu nie wierzą.

    Działa to tak samo jak gdy kupujesz nietypowy samochód i nie ma w
    okolicy mechanika, który ci go naprawi, więc albo zmieniasz samochód
    albo uczysz się go naprawiać samodzielnie. Skoro nie można zmienić
    samochodu, to się uczysz go naprawiać.


    >
    > Mnie profesory w telewizorze powiedziały, żeby się szczepić to polazłem i
    > gdyby nie juznet już dawno zapomniałbym o sprawie. Czy nie lepiej posłuchać
    > muzyki, coś poczytać albo pospacerować na łonie przyrody, zamiast cały
    > dzień deliberować o wirusach, co wymaga przyswojenia wiedzy kompletnie
    > nieprzydatnej w codziennym życiu.

    Gdyby nie robiono cyrku od początku, ludzie by przyjęli wszystko i się
    cieszyli. Na początku sam byłem zwolennikiem testowania, jednak z czasem
    jak okazało się, że rację mieli ci naukowcy, którzy twierdzili, że testy
    te mają skuteczność nie większą od rzutu monetą w wykrywaniu
    rzeczywistej choroby, wątpliwości spowodowały, że człowiek zaczął szukać
    informacji dalej. Im bardziej zaczyna mu się nie zgadzać to co mówią
    profesory z TV z tym co jest w rzeczywistości, tym bardziej sprawdza i
    zauważa, że wielu uznanych profesorów, którzy niedawno brylowali na
    salonach zostało nagle uciszonych, tak aby się nie wypowiadali. Ci nie
    wyciszeni zmienili narrację, jak Pyrć, czy Gut, o Simonie nie wspomnę.
    Jedno mówili w marcu zwrot o 180 stopniu jakiś czas później i to
    dotyczyło wszystkiego co związane z wirusami, szczepieniami, maskami
    ect. Ci którzy mówili inaczej, jak np prof Zieliński, prof Rutkowski - o
    ile jeszcze w marcu, kwietniu można było ich usłyszeć w mediach w
    Polsce, to później zniknął. Podobnie działo się w innych krajach.

    A zacząłem działać tak jak na jednym egzaminie, gdzie przyszło bardzo
    dużo osób (to były języki obce na studiach, tak więc w zasadzie z
    różnych wydziałów ludzie), a przygotowano tylko 2 sale, więc zagęszczono
    zdających, tak, że w zasadzie mogłem bez problemów sprawdzić, czy to co
    napisałem ma sens, ale jak spojrzałem co pisze jeden jegomość i drugi na
    to co wiedziałem na pewno, wolałem zaufać mojej wiedzy. Ja zdałem bez
    problemu, oni nie.

    Więc jak ktoś twierdzi, że ten koronawirus nie mutuje (jakiś wyjątkowy
    czy co?), że po przechorowaniu należy i tak się zaszczepić, to też
    zapala mi się kontrolka w głowie, że albo ten ktoś nie wie o czym mówi,
    albo z rozmysłem kłamie i ma niejasne intencje, ale wiem, że nie działa
    tak, by mi było lepiej.

    To tak jakby mówił, że 2 + 2 w ciele liczb rzeczywistym ma inny wynik niż 4.

    --
    http://zrzeda.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1