eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostan wyzszej koniecznosci czy co ? › Re: stan wyzszej koniecznosci czy co ?
  • Data: 2004-03-14 12:20:03
    Temat: Re: stan wyzszej koniecznosci czy co ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "shogun" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:c2uvuq$bqi$1@korweta.task.gda.pl...

    Stanem wyższej konieczności można było uznać wyłudzenie tych pieniędzy w
    celu ratowania zdrowia syna. No ale teoretycznie my mamy darmową służbę
    zdrowia. Trzeba by było udowodnić przed sądem, że jakikolwiek lekarz czy
    szpital uzależnił wykonanie zabiegu ratującego wzrok chłopaka od wpłacenia
    tych 5.000 zł i w konsekwencji matka zdecydowała się popełnić
    przestępstwo, by zdobyć te pieniądze nie mając innego wyjścia. W takim
    układzie moim zdaniem matka mogła by się powoływać na stan wyższej
    konieczności, albowiem zdrowie człowieka zwłaszcza w sferze tak ważnego
    organu jaki jest wzrok przedstawia o wiele wyższą wartość (prawną,a nie
    materialną!) niż dowolnie wielka kwota pieniędzy wyłudzona z banku. Ale
    taka konstatacja momentalnie powinna skutkować wszczęciem postępowania
    przygotowawczego przeciwko osobie, która uzależniła ratowanie wzroku
    dziecka od wpłaty tych 5.000 zł.

    W praktyce podejrzewam, że pewnie któregoś z wyżej opisanych ogniw nie
    udowodniono. Albo zabieg nie był konieczny, albo nie istniał związek
    wykonania lub nie zabiegu od posiadania kwoty 5.000 zł albo też istniały
    inne możliwe sposoby sfinansowania zabiegu, choćby przez opiekę społeczną.
    Zamiennie oskarżona nie podniosła powyższych okoliczności w trakcie
    postępowania i teraz już jest po sprawie, bo wyrok jest prawomocny. A
    sędzia w chwili obecnej, to już za wielkiego wyboru nie miał. Skoro
    została skazana na grzywnę, której nie zapłaciła, to prawo za wielkiego
    wyboru mu nie zostawia.

    Po za tym znając życie, to rzetelność przekazu dziennikarskiego jest nie
    za wielka i nie sądzę, by dziennikarz zadał sobie trud zweryfikowania
    wersji przedstawionej przez skazaną. Więzienia pełne są osób niewinnych.
    Wiele osób ma w Polsce trudna albo bardzo trudną sytuację materialną, ale
    nie można w związku z tym tolerować popełniania przestępstw, bo to
    prowadzi do anarchii.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1