eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostan wyzszej koniecznosci czy co ? › Re: stan wyzszej koniecznosci czy co ?
  • Data: 2004-03-17 02:58:33
    Temat: Re: stan wyzszej koniecznosci czy co ?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article <c357ii$ckf$13@news.onet.pl>, Robert Tomasik wrote:
    > Jeśli zabiegów się nie przeprowadza, to i oskarżona nie może się
    > skutecznie bronić, że kradła w celu zdobycia pieniędzy na operację.

    Chciała wyjechać za granicę i tam zlecić wykonanie zabiegu w jednej z
    prywatnych klinik (np).

    > przyjąć jako jej linię obrony poprzez żerowanie na uczuciach. Ja pisałem o
    > przypadku, gdyby faktycznie ktoś zażądał z zabieg mający ratować wzrok
    > zapłaty tych 5.000 zł, a zabieg był bezwzględnie konieczny. Wówczas
    > działania oskarżonej można by rozpatrywać jako stan wyższej konieczności,
    > ale z konsekwencjami przeze mnie wskazanymi.

    A nie jest tu istotne czy ten zabieg jej się należał z tytułu jakiś umów
    (np. via ZUS) bez dodatkowej opłaty?

    Przyznam że nadal nie rozumiem tej argumentacji. Przykładowo (dla
    uproszczenia przymijmy że jestem lekarzem, ale MZ to bez znaczenia), mam
    prywatne oszczędności, dajmy na to 100kzł, jest też osoba dla której
    konieczny jest zabieg/terapia ratująca życie. Szpital nie ma pieniędzy na
    leki (bolesna polska rzeczywistość). Ta osoba zwraca się do mnie o
    pieniądze, ja odmawiam. Według tego co napisałeś popełniam tym samym
    przestępstwo.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1