eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo ojca do widywania dziecka › Re: prawo ojca do widywania dziecka
  • Data: 2003-01-20 10:46:49
    Temat: Re: prawo ojca do widywania dziecka
    Od: "Piotrek" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Ta dyskusja przestaje być zgodna z tematem grupy, więc proponuję EOT.
    >
    > jestem za :-) czas to najlepszy lekarz na wszelkie dolegliwości ...

    Dodam na koniec kilka slow odnoszac sie do calego watku. Postanowilem
    napisac dlatego ze mam osobiste doswiadczenia w takiej sprawie. Ja jestem na
    miejscu wymienianego p. "Waldka". Mam zone i razem wychowujemy corke z
    poprzedniego malzenstwa zony. Niestety czytajac post mam nieodparte wrazenie
    ze Mirka jest niestety zbytnio oczarowana Waldkiem i zupelnie zatracila
    trzezwosc postrzegania. Facet ktory decyduje sie na zwiazek z kobieta ktora
    ma dziecko MUSI brac pod uwage to ze dziecko ma prawo do widywania sie z
    ojcem, i ze Ojciec ma prawo ten kontakt wypelniac na swoj sposob (zgodnie z
    prawem oczywiscie). To oczywiste ze na poczatku takie spotkania sa krepujace
    ale jesli ktos decyduje sie na malzenstwo to chyba mozna wymagac aby
    zachowywal sie jak dojrzaly osobnik i panowal nad emocjami w stylu
    "zazdrosc". Tylko czekac az p. Waldek zacznie wypominac swojej partnerce, za
    przeproszeniem, stosunki plciowe z bylym...Zdarza sie ze ojciec mojej corki
    (smiesznie to brzmi:) przywozi ja ze spotkania i jakis czas siedza jeszcze u
    Niej w pokoju. Nie widze co ma byc w tym bardziej krepujacego od sytuacji
    gdy odwiedzaja ja kolezanki ze szkoly...A jesli bardzoby mnie to krepowalo
    to coz za problem, odwiedzic przyjaciela, czy zabrac zone na kawe w tym
    czasie. Moge powiedziec ze moje stosunki z bylym mezem mojej zony sa
    calkowicie poprawne, naprawde po jakims czasie nie odczuwam zadnego
    dyskomfortu. Ale na koniec powiem cos bardzo waznego. Zdaje sobie sprawe ze
    ten list jest bardzo mocny w swojej wymowie. Ale jesli ktos na poczatku
    zwiazku ma takie problemy to naprawde nalezy zweryfikowac swoje poglady na
    partnera. Dlatego ze wychowywanie NIE swojego dziecka jest naprawde
    nielatwe. To maly CZLOWIEK i nikt nie ma prawa stawiac swojego egoizmu ponad
    egoizm dziecka...

    Pozdrawiam
    Piotrek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1