eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicyjne morderstwo › Re: policyjne morderstwo
  • Data: 2006-07-29 16:13:22
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: inkaso <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemek R. wrote:


    > Michał Wilk napisał(a):
    >>> A takze stwierdzenie ze myslelismy ze to bandyta ktory napadl, czyli
    >>> co by bylo gdyby byli pewni ze to nie on?
    >>> nie strzelili by? CZyli nie bylo koniecznosci odparcia zamachu na
    >>> zycie , zdrowie, czy wolnosc policjanta????
    >>
    >> No to chyba oczywiste ze nie bylo, skoro motocyklista juz uciekal?
    >> Dlatego nikt nie powoluje sie na pkt 1 tylko na pkt 6 ust. 1 art. 17,
    >> ktory mowi o dopuszczalnosci uzycia broni w poscigu m.in. za osoba
    >> podejrzana o rozboj.
    >>
    >> Na podstawie tego przepisu mozna stwierdzic, ze uzycie broni bylo
    >> dopuszczalne.
    >>
    >> Wspominasz ust. 3 ktory mowi tylko o SPOSOBIE uzycia tej broni (a
    >> sposob byl odpowiedni, jesli znasz lepszy sposob - wyrzadzajacy
    >> mniejsza szkode osobie podejrzanej - to ciagle czekam, az go nam
    >> ujawnisz)
    >
    > w ogole nie uzywac tej broni, nastepna dobra blokada i ewentulanie jakis
    > snajper z boku ktory strzeli w opone gdy motocykl sie zatrzyma.
    > Dla chcacego nic trudnego.


    chcacego co?

    Przeciez mowimy o poscigu podejrzanego o rabunek 15 tysiecy zlotych. Nie
    wiadomo nawet czy da sie odzyskac, ale zalozmy ze maprzy sobie. Czy to
    jest cena zycia gdzie konstytucja przestaje dzialac?


    Przy okazji: Super Express pisze ze:

    "Jeśli on cię nie dogoni (mowa o psie), ja cię zastrzelę" głosi napis na
    bramie domu [mordercy] Sebastiana O."

    Wyglada na ciezkie niedbalstwo debila KWP nazwiskiem Janusz GUZIK. Skad
    oni biara takie nazwiska?

    Niezrownowazonego psychicznie tolerowac przez pare lat.




    calosc art. z SE:


    Czy policjant musiał go zabić?



    W Chodlu (woj. lubelskie) wrze. W czwartek rano zginął tam Marcin Kopeć
    ( 21 l.), motocyklista postrzelony przez policyjny patrol, który
    próbował ominąć. W miasteczku nie cichnie płacz, narasta za to złość.

    Marcin w czwartek jechał motorem do swojej dziewczyny. Godzinę wcześniej
    dwaj motocykliści obrabowali hurtownię w okolicy. Policjanci zrobili
    obławę. Jedna z blokad stała na rogatkach Chodla. Marcin na widok
    policjantów zaczął uciekać. Nie miał prawa jazdy. Egzamin miał zdawać dziś.
    Rodzina wydała wyrok

    Do Marcina strzelał policjant Sebastian O. (28 l.). Wysoki, dobrze
    zbudowany, ogolony na jeża. Karateka, brązowy pas, lubił tym imponować.
    Mieszka w Chodlu. - Powiatowy Halski, twardziel w mundurze, szpaner -
    mówią o nim sąsiedzi. "Jeśli on cię nie dogoni (mowa o psie), ja cię
    zastrzelę" głosi napis na bramie domu Sebastiana O.

    Najbliżsi Marcina już wydali wyrok.

    - Oni mi go zabili!!! - Asia Żyszkiewicz (20 l.), nafaszerowana środkami
    uspokajającymi, powtarza to zdanie jak mantrę. Z Marcinem byli od trzech
    lat, myśleli o weselu. To właśnie do niej swą nową yamahą jechał Marcin.
    Skonał na jej oczach.

    - Gdy się przewrócił, policjanci, którzy go gonili, stali nad nim z
    bronią w ręku. Jak hieny. Nic nie zrobili, leżał kilka godzin na słońcu,
    bez żadnego zakrycia - łka Asia.

    Ojciec Marcina trafił do szpitala.

    Ofiar mogło być więcej

    Świadkowie twierdzą, że do miasta Marcin wjeżdżał już bez czucia,
    nieprzytomny. Sekcja zwłok wykazała, że zginął od kuli, która przebiła
    kręgosłup, rdzeń kręgowy i uszkodziła żołądek. Druga utkwiła w prawym udzie.

    Mieszkańcy Chodla mówią, że choć policyjne strzały skierowane były w
    motocyklistę, oberwały też okoliczne budynki. Mogli zginąć ludzie.

    - Dziękuję Bogu za to, że moi chłopcy byli w tym czasie u babci - żegna
    się pan Artur (36 l.). W jego dom przy ul. Mostowej kule trafiły nie
    dalej niż pół metra od okien.
    Policjant też cierpi

    - Uciekał przed kontrolą, chciał przejechać policjanta. W USA czy na
    zachodzie Europy nie robiliby z tego sprawy - jednemu z oficerów
    lubelskiej policji puszczają nerwy.

    - Jeżeli potwierdzi się, że motocyklista nie zatrzymał się na wezwanie
    policjantów, a uciekając jechał wprost na policjanta i zmusił go do
    uskoczenia przed kołami yamahy, funkcjonariusz miał prawo strzelać -
    tłumaczy.

    Sebastian O. jest w Lublinie pod opieką policyjnego psychologa.

    Najbliższy sąsiad mówi, że Sebastian przeżywa dramat podobny jak rodzina
    zabitego: - To miły, spokojny człowiek. Nie osądzajcie go tak szybko.
    Dochodzenie w toku

    Oficjalnie mundurowi przyznają jednak, że nie czują się komfortowo w tej
    sytuacji. Podinspektor Zbigniew Matwiej, rzecznik prasowy komendanta
    głównego policji, podkreśla, że cały czas trwa ustalanie, co faktycznie
    zdarzyło się w Chodlu.

    autor: Mariusz Mucha

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1