eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoodpowiedzialność Policj i(kazus) › Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
  • Data: 2005-04-11 15:08:57
    Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Czyli chcesz przyjąć domniemanie, że Policjanci mordują ludzi i domagać
    > się od nich za każdym razem udowodnienia, że jednak nie było to
    > morderstwo? Ostatni raz takie założenia prawne były bodaj w Niemczech
    > Hitlerowskich i pozwalały na wysyłanie do obozów ludzi tylko dla tego,
    > że nie mogli udowodnić, że są niewinni. Chyba nawet Stalin formalnie
    > czegoś takiego nie miał, choć mniej więcej na tej zasadzie działał. Ale
    > od tych czasów, to raczej żadne państwo już nie próbowało wprowadzać w
    > życie takich zamysłów.
    >
    > O winie / niewinności policjanta w razie konieczności orzeka sąd na
    > podstawie dostępnych dowodów.
    ]

    ktore znikaja albo dochodzi do absurdalnych kontr zarzutow
    ze strony policji chciacej chronic swe dupsko, i w zdecydowanej wiekszosci
    obywtael jest z gory skazany na przegrana.


    Nie można czynić założenia, ze jeśli nie
    > zabrali kamery, to są winni. Ba, brak kamery może być często wynikiem
    > przyczyn obiektywnych: niesprawność albo po prosu brak ich
    > wystarczającej liczby.

    w momencie braku kamery ktorej wziecie byloby zasranym obowiazkiem takich
    funkcjonariuszy
    wiarygodnosc ich zeznan na tym traci. koniec kropka.

    chodzi o sytuacje ekstremalne typu
    :
    "No nie pomijam tylko upraszczam.Bo tenże prokurator mógłby mnie zapytać
    który to z tych policjantów mnie pobił.Ja mu na to że ten w czarnej masce:-)
    Prokurator zdobywa liste osób uczestniczących w akcji, przepytuje wszystkich
    oczywiscie nikt nic nie widział nikt nic nie słyszał, a ten pobity pewnie
    się
    w przedpokoju o własne kapcie potknął;)I problem ma oczywiscie prokurator
    a nie ja .Gdyby masek nie było, problem z udowodnieniem byłby mniejszy."

    lub np jezlei o tych nastolatkow - jeden zabity, drugi kalka - chodzi.


    Mamy zeznanie swiadka, pokrzywdzonego i kilkunastu funkcjonariouszy.
    Film z kamery przemyslowej zniknal, kula tez. Komu sad uwierzy?
    A gdyby akcja byla zarejestrowana kamera wiadomo by bylo czy byl okrzyk
    policja,
    kiedy kto i czemu zaczal oddawac strzaly, w przypadku braku kamery uznaje
    sie
    zeznania pokrzywdzonego za wiarygodne.

    Polske stac na kamere jedna czy 2 na posterunek. To nie jest ogromny wydatek
    a
    cyfrowki mieszcza sie obecnie w dloni.

    P.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1