witam! informatyk nasz ma takie zmartwienie.
w przypadku gdy na dysku sa dane osobowe lub inne (jednostka samorzadowa)
jesli dysk sie zepsuje, musi oddac do naprawy, ale wtedy przekazuje do
serwisu dane osobowe. jak to obejsc, zeby nie lamac prawa? czy to jest
lamanie prawa, czy dopiero wtedy, jesli ktos te dane w serwisie
przegra/przeczyta/wykorzysta?

w specyfikacji przetargowej od wiekow byl zapis:
"dyski twarde beda naprawiane jedynie w miejscu uzytkowania, a w przypadku
koniecznosci wymiany uszkodzonych dyskow, nosniki informacji nie podlegaja
zwrotowi"
czy ten zapis ma jakis sens?

poradzcie cos...

do góry

gardziej wrote:
> witam! informatyk nasz ma takie zmartwienie.
> w przypadku gdy na dysku sa dane osobowe lub inne (jednostka
> samorzadowa) jesli dysk sie zepsuje, musi oddac do naprawy, ale wtedy
> przekazuje do serwisu dane osobowe. jak to obejsc, zeby nie lamac prawa?
> czy to jest lamanie prawa, czy dopiero wtedy, jesli ktos te dane w
> serwisie przegra/przeczyta/wykorzysta?
>
> w specyfikacji przetargowej od wiekow byl zapis:
> "dyski twarde beda naprawiane jedynie w miejscu uzytkowania, a w
> przypadku koniecznosci wymiany uszkodzonych dyskow, nosniki informacji
> nie podlegaja zwrotowi"
> czy ten zapis ma jakis sens?
>
jeśli było w specyfikacji przetargowej to mają się z tego teraz wywiązać.

do góry

*gardziej* wrote in <news:d852rq$cnf$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> witam! informatyk nasz ma takie zmartwienie.
> w przypadku gdy na dysku sa dane osobowe lub inne (jednostka samorzadowa)
> jesli dysk sie zepsuje, musi oddac do naprawy, ale wtedy przekazuje do
> serwisu dane osobowe. jak to obejsc, zeby nie lamac prawa? czy to jest
> lamanie prawa, czy dopiero wtedy, jesli ktos te dane w serwisie
> przegra/przeczyta/wykorzysta?

chyba w bankach w przypadku awarii zostawiają sobie talerze do
zniszczenia a elektronika itd wedruje do serwisu, bo i tak sie nie da
naprawic dysku. Otworzony, naprawiony i zamkniety kazalbym im sobie w
d... wsadzic. ;)


--
Jeśli mówisz do boga - to jest modlitwa.
Jeśli bóg mówi do Ciebie - to nazywa się schizofrenia paranoidalna.

do góry

Tue, 7 Jun 2005 23:11:40 +0200, na pl.soc.prawo, gardziej napisał(a):

> witam! informatyk nasz ma takie zmartwienie.
> w przypadku gdy na dysku sa dane osobowe lub inne (jednostka samorzadowa)
> jesli dysk sie zepsuje, musi oddac do naprawy, ale wtedy przekazuje do
> serwisu dane osobowe. jak to obejsc,

poprostu postępować zgodnie z zasadami i wiedzą jaką zapewne ma informatyk
ale skoro ten informatyk nie wie to trzeba go zmienić:
ale podpowiem:
robić co dziennnie kopię danych ,mieć zapasowy dysk no i tak dalej ,a
zepsuty dysk wyzłomować .Na naparawianym dysku nie powinno się zapisywać
żadnych ważnych danych może on co najwyżej służych do testów lub do zabawy
a już w żadnym wypadku nie powinien być używany dysk na którym pojawiły się
"badsektory" - jeżeli ktoś powie ,że to potrafi naprawić to jest zwykłym
oszustem
/dodam jeszcze/ dziwny ten wasz informatyk
JanuszHr

do góry

JanuszHr wrote:
> Tue, 7 Jun 2005 23:11:40 +0200, na pl.soc.prawo, gardziej napisał(a):
>
>
>>witam! informatyk nasz ma takie zmartwienie.
>>w przypadku gdy na dysku sa dane osobowe lub inne (jednostka samorzadowa)
>>jesli dysk sie zepsuje, musi oddac do naprawy, ale wtedy przekazuje do
>>serwisu dane osobowe. jak to obejsc,
>
>
> poprostu postępować zgodnie z zasadami i wiedzą jaką zapewne ma informatyk
> ale skoro ten informatyk nie wie to trzeba go zmienić:
> ale podpowiem:
> robić co dziennnie kopię danych ,mieć zapasowy dysk no i tak dalej ,a
> zepsuty dysk wyzłomować .Na naparawianym dysku nie powinno się zapisywać
> żadnych ważnych danych może on co najwyżej służych do testów lub do zabawy
> a już w żadnym wypadku nie powinien być używany dysk na którym pojawiły się
> "badsektory" - jeżeli ktoś powie ,że to potrafi naprawić to jest zwykłym
> oszustem
> /dodam jeszcze/ dziwny ten wasz informatyk
> JanuszHr

domyślam się, że to ze zmęczenia, pora późna...
autor listu nie pyta jak naprawić, a jak _nie_udostępnić_ danych!!!

jeśli naprawa gwarancyjna, to chyba żądają dysku, nawet gdyby go
wymienić na nowy...

i z tym, jak się domyślam, jest problem...



--
regent...
(...)

do góry

Dnia Tue, 7 Jun 2005 23:11:40 +0200, gardziej napisał/napisała:
> witam! informatyk nasz ma takie zmartwienie.
> w przypadku gdy na dysku sa dane osobowe lub inne (jednostka samorzadowa)
> jesli dysk sie zepsuje, musi oddac do naprawy, ale wtedy przekazuje do
> serwisu dane osobowe. jak to obejsc, zeby nie lamac prawa? czy to jest
> lamanie prawa, czy dopiero wtedy, jesli ktos te dane w serwisie
> przegra/przeczyta/wykorzysta?
>
> w specyfikacji przetargowej od wiekow byl zapis:
> "dyski twarde beda naprawiane jedynie w miejscu uzytkowania, a w przypadku
> koniecznosci wymiany uszkodzonych dyskow, nosniki informacji nie podlegaja
> zwrotowi"
> czy ten zapis ma jakis sens?
>
> poradzcie cos...

1. nie oddawac dysku do serwisu
gdyby dane zostaly odzyskane to tak,czy inaczej wyszly DOBROWOLNIE z firmy
(w postaci rzekomo uszkodzonego nosnika).
2. zlomowac dysk i kupic nowy
3. robic backupy na dvd/tape/cd-r.
4. zawezwac serwis i postarac sie naprawic w siedzibie tak jak w
specyfikacji przetargowej - bez szemrania ...

Powyzszy zapis, ktory zacytowales, ma sie bardzo dobrze do tego co
napisalem: dyski z danymi w zadnym wypadku nie moga opuscic miejsca pracy,
po to byl przetarg i po to wygrala go firma oferujaca takie wlasnie uslugi
na miejscu u klienta :)


--
* zycie zaczyna sie po 30. ale tez przed 30. moze sie skonczyc *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 7070

do góry

> poprostu postępować zgodnie z zasadami i wiedzą jaką zapewne ma informatyk
> ale skoro ten informatyk nie wie to trzeba go zmienić:
> ale podpowiem:
> robić co dziennnie kopię danych ,mieć zapasowy dysk no i tak dalej ,a
> zepsuty dysk wyzłomować .Na naparawianym dysku nie powinno się zapisywać
> żadnych ważnych danych może on co najwyżej służych do testów lub do zabawy
> a już w żadnym wypadku nie powinien być używany dysk na którym pojawiły
się
> "badsektory" - jeżeli ktoś powie ,że to potrafi naprawić to jest zwykłym
> oszustem
> /dodam jeszcze/ dziwny ten wasz informatyk

heh, kolega mnie nie zrozumial. nie chodzi mi o zachowanie danych, poniewaz
te sa zabezpieczone codzienna, automatyczna kopia. chodzi mi o to, ze
mozliwosci gwarancji i zasada gospodarnosci koliduja z ochrona danych
osobowych w tym przypadku. z jednej strony mozemy nawet dostac nowy dysk, z
drugiej strony jestesmy stratni, jesli go nie oddamy. jesli padla w dysku
elektronika, mozna go naprawic wymieniajac na nowa i nie ma tu mowy o
badsektorach, ktore moga byc zagrozeniem dla danych.

do góry

Ja robiłem to w inny sposób, zobowiązywałem firme do zachowania tajemnicy a
w przypadku naruszenia ustawy o ochronie danych....itd. Zresztą firmy
profesjonalne same proponuja taką klauzulę, że zobowiązuja się etc..

do góry

Użytkownik "rsg" <j...@h...pl> napisał w wiadomości
news:d862es$p1h$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ja robiłem to w inny sposób, zobowiązywałem firme do zachowania
> tajemnicy a w przypadku naruszenia ustawy o ochronie danych....itd.
> Zresztą firmy profesjonalne same proponuja taką klauzulę, że zobowiązuja
> się etc..

ale po to jest przetarg i warunki do spełnienia by tego właśnie nie
robić....

--
Pozdrawiam
Piotr Żebrowski
http://www.otwarte.com.pl

do góry

Użytkownik "Piotr Żebrowski" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d870gg$rqq$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "rsg" <j...@h...pl> napisał w wiadomości
> news:d862es$p1h$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Ja robiłem to w inny sposób, zobowiązywałem firme do zachowania
>> tajemnicy a w przypadku naruszenia ustawy o ochronie danych....itd.
>> Zresztą firmy profesjonalne same proponuja taką klauzulę, że zobowiązuja
>> się etc..
>
> ale po to jest przetarg i warunki do spełnienia by tego właśnie nie
> robić....
>
Można też kupić specjalne urządzenie które niszczy "magnetycznie" wszelkie
dane zapisane na nośnikach typu dysk twardy. Niestety cena takiego
urządzenia jest znaczna.


--
Chopin
s...@w...xl
"Gdynia Moje Miasto"

do góry